Już tak dawno nie pisałam pełnej recenzji, że wypadłam trochę z formy, ale bohatera dzisiejszego posta nie trzeba nawet dobrze reklamować bo jest tak świetny, i to pod każdym względem!, że sam się broni. Mowa tu oczywiście o peelingu marki Collistar kryjącym się pod nazwą Anti-Water Tallaso Scrub. Gdyby nie moja mama to pewnie jeszcze przez długi czas chodziłabym koło niego i dumała nad zakupem, ale tak go wychwalała, że w końcu zdecydowałam się go nabyć i nie żałuję.
Anti-Water Tallaso Scrub to koktajl soli morskich, cukru trzcinowego, olejków esencjonalnych oraz przypraw, który gwarantuje przyjemne przeżycia wykorzystujące zalety tallasoterapii oraz aromaterapii. Peeling ten za zadanie ma złuszczać martwy naskórek, wygładzać, napinać i pobudzać krążenie i wywiązuje się z tego znakomicie. Bez różnicy czy zastosujemy go na mokro czy też na sucho wykazuje naprawdę fantastyczne działanie złuszczające, bez najmniejszych problemów pomaga usunąć martwy naskórek, tym samym fantastycznie wygładza skórę, a mieszanka soli i cukru nie rozpuszcza się natychmiast co sprzyja wykonaniu dłuższego złuszczająco - pobudzającego masażu (pamiętajcie aby wykonywać go od stóp w górę!). W efekcie skóra jest gładka, oczyszczona, zdecydowanie bardziej napięta, zyskuje zdrowy koloryt, a zawartość olejków sprawia, że jest też doskonale odżywiona, miękka i elastyczna. Nie ma tu uczucia oblepienia, natomiast użycie balsamu/masła jest już zbędne. Co więcej, efekt gładkiej i napiętej skóry utrzymuje się do kilku dni za co duży plus! Aaa, i zapach! W tym przypadku jest nieco specyficzny, na swój sposób ładny i we własnym domu pozwala poczuć się jak w ekskluzywnym SPA. Dość długo utrzymuje się na skórze oraz unosi w łazience, przechodzi też na ręcznik co dla mnie jest zaletą bo lubię ten aromat :) Sam peeling jest zbity, po brzegi wypełniony olejkami, nie utrudnia to jednak aplikacji. Dobrze trzyma się skóry i bez najmniejszego problemu spłukuje. Jest też bardzo wydajny! Opakowanie zawiera aż 700 gram kosmetyku, który po otwarciu ważny jest przez 24 miesiące. Minusem może być cena, która wynosi 199 zł, ale widziałam, że obecnie w Douglasie jest tańszy prawie o połowę. Kiedyś myślałam że te wszystkie zachwyty na jego temat to bujda, a teraz sama się nim zachwycam i polecam go dalej bo naprawdę jest świetny!
Co o nim sądzicie? Używałyście go, a może macie ochotę wypróbować? Jakie są Wasze ulubione peelingi do ciała? Koniecznie dajcie znać! :)
Właśnie bardzo chcę go kupic bo jest w świetnej promocji :) tylko jeszcze nie wiem czy ten dokładnie czy któryś inny z Collistar.
OdpowiedzUsuńI jak, i jak, kupiłaś? :)
UsuńWierzę, że ten peeling jest świetny! Sama tak chodzę koło niego juz od prawie roku ;) Jesli zdecyduję się w końcu na zakup, będzie to ten wiśniowy ;)
OdpowiedzUsuńWiśniowy brzmi kusząco i wierzę, że jest równie fajny co ten :)
UsuńKurcze ta cena... Za peeling to troche przesada...
OdpowiedzUsuńJeśli jest skuteczny, a do tego mega, mega wydajny to czasem warto zapłacić więcej ;)
UsuńOj chodzę koło tych peelingów już drugi rok i jakoś wychodzić nie mogę ;) ale postanowiłam, że następny scrub jaki kupie do ciała będzie właśnie tej marki.
OdpowiedzUsuńI to jest bardzo dobre postanowienie :)
UsuńCzytałam o nim dużo dobrego :) Ogólnie peelingi zużywam dość szybko więc nawet za 100zł średnio mi się podoba :(. Ale może, kiedyś... chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTen jest naprawdę bardzo wydajny, a na jedno użycie wystarczy dosłownie odrobina i to dosłownie! ;)
UsuńMam go ale jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńJestem co prawda peelingo-maniaczką ale czy ja wiem czy bym dała 200 zł ... Sama nie wiem :) cieszę sie jednak ze jesteś bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
To prawda, 200 to dużo. Ja kupiłam go trochę taniej, a teraz można go dorwać za praktycznie połowę i wydaje mi się, że jest to dobra cena ;)
UsuńChcę ale stopuje mnie cena ;)
OdpowiedzUsuńPiękna foty!
Dziękuję :)
UsuńLeci do mnie wlasnie :)) mam nadzieje ze bede równie zachwycona.
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję :)
UsuńDuuuuuużo dobrego słyszałam o peelingach Collistar i pewnie prędzej czy później któryś wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńKasia, polecam :)
UsuńTestowałam, peeling marzenie. Jednak cena powala. Czasami sobie na niego pozwalam, zastępuje go kawowym robionym w domu, skuteczność podobna ale mniej przyjemności w stosowaniu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, cena jest wygórowana, ale wydajność i działanie to wynagradza <3
UsuńTo świetny produkt - wart zakupu w cenie promocyjnej w szczególności :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! ;)
UsuńUlubionym peeling, to ten zrobiony przez mojego lubego:)
OdpowiedzUsuńO tym peelingu nie słyszałam, ale jedno wiem na pewno- zdjęcia są super:)
Ale masz fajnie z tym swoim lubym ;)
UsuńDzięki <3
Cena niestety go dyskwalifikuje u mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Może kiedyś :*
UsuńMiałam ten peeling w wersji klasycznej, a obecnie używam cytrusowego i oba są świetne, a ten drugi chyba jeszcze bardziej, bo wg mnie lepiej pachnie:) Działanie idealne, ale osoby z delikatną skórą muszą być ostrożne - czyli np.ja:)
OdpowiedzUsuńNo tak, do dość mocne peelingi i ostrożność jest tu jak najbardziej wskazana ;)
UsuńSłyszałam o nim od wielu znajomych, jeden z kultowych peelingów. Ale cena niestety mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńW promocji też? :)
UsuńMiałam i wrócę na pewno!
OdpowiedzUsuńNo i fajnie. Też chętnie będę do niego wracała <3
UsuńPrzypomniałaś mi o nim poniekąd, kilka lat już go nie używałam, a bardzo dobrze wspominam:)
OdpowiedzUsuń