Nie wiem czy wspominałam już o tym na blogu, ale bez dokładnego demakijażu nie położę się spać i nie ważne jak bardzo zmęczona jestem i jak jest późno, demakijaż to u mnie podstawa i nie wyobrażam sobie pójść spać bez jego uprzedniego wykonania. Tak samo ważne jest dla mnie oczyszczenie twarzy rano bo przecież w ciągu nocy na skórze też gromadzi się kurz i sebum, nie wspominając już o kosmetykach, które wklepałyśmy wieczorem. Zawsze w łazience mam kilka produktów do oczyszczania skóry, mam na ich punkcie bzika!, obecnie w użyciu są 4 i to właśnie o nich dzisiaj Wam krótko napiszę.
Nourish, Refreshing Cleanser -
produkt oczyszczający w postaci delikatnej, kremowej emulsji, który zmywamy za pomocą wody. Przeznaczony głównie do skóry suchej, ale świetnie sprawdzi się też na cerach normalnych czy mieszanych. W skład emulsji wchodzą m.in. aktywne składniki pochodzenia roślinnego, w tym ekstrakt z ekologicznych, sycylijskich cytryn bogaty w witaminę C. Mieszanka ta wykazuje działanie antyoksydacyjne, chroni skórę przed wolnymi rodnikami, stresem, przywraca nawilżenie oraz witalność. Kosmetyk oczyszcza skórę delikatnie, a jednocześnie bardzo skutecznie i co ważne, nie narusza warstwy hydrolipidowej. W efekcie jest ona odświeżona, dokładnie oczyszczona ze wszelkich zanieczyszczeń, lekko napięta, promienna i elastyczna. Ja lubię sięgać po nią rano. Jej cytrusowy zapach dodaje energii, pobudza do życia i przywodzi na myśl słońce! Zdecydowanie to lubię.
(Do kupienia w sklepie Organicall.pl.)
Shiseido, Gentle Cleanser -
oczyszczająca pasta wchodząca w skład serii Ibuki skierowanej szczególnie do kobiet młodych, dwudziesto- i trzydziestolatek o każdym rodzaju cery. Za zadanie ma usuwać zanieczyszczenia oraz obumarłe komórki naskórka, jednocześnie nie pozbawiając skóry jej naturalnego nawilżenia. Wywiązuje się z tego zadania fantastycznie. Pod wpływem wody zmienia się w jedwabistą piankę, bardzo dobrze współpracuje ze szczoteczką soniczną, ale i bez niej wykazuje świetne działanie oczyszczające. Już po pierwszym użyciu skóra jest idealnie czysta, gładka, odświeżona, a także elastyczna oraz gotowa na przyjęcie kolejnych produktów pielęgnacyjnych. Wydajność jest tu przeogromna, a zapach delikatny i bardzo miły dla nosa. To moje drugie opakowanie i będą kolejne.
(Do kupienia m.in. w perfumeriach Douglas i Sephora.)
Phenome, Non Drying Cleansing Foam -
wyjątkowa, niezwykle delikatna pianka przeznaczona głównie do oczyszczania skóry wrażliwej, naczynkowej i skłonnej do podrażnień. Została opracowana na bazie wody różanej, delikatnych czynników myjących oraz naturalnych ekstraktów m.in. z zielonych alg, róży francuskiej, owoców liczi oraz goji i skórki pomarańczy. W łagodny sposób usuwa wszelkie zanieczyszczenia, działa łagodząco, przynosi ukojenie oraz regeneruje i poprawia napięcie skóry. Zapach nie jest tu typowo różany, ale bardzo przyjemny i naturalny. Lubię ją za łagodność, przyjemność stosowania oraz dobre właściwości oczyszczające. Doskonale sprawdzi się zarówno do porannego jak i wieczornego oczyszczania.
(Do kupienia w sklepie Phenome.pl.)
Aesop, Fabulous Face Cleanser -
gęsty żel, na bazie oliwy z oliwek. Delikatnie się pieni i doskonale oczyszcza. Glicerydy pochodzące z oliwy perfekcyjnie zmywają makijaż oraz inne zanieczyszczenia, ekstrakt z rumianku rzymskiego łagodzi podrażnienia skóry, natomiast ekstrakt z zielonej herbaty zwalcza wolne rodniki. W efekcie, po oczyszczaniu, skóra jest dogłębnie oczyszczona, prawie, że skrzypiąca, ale jednocześnie miękka i elastyczna. Jest też delikatnie napięta, ale nie przesuszona. Producent kieruje żel szczególnie dla osób ze skórą wrażliwą i normalną, ale uważam, że sprawdzi się u każdego. Ja sięgam po niego głównie wieczorem gdyż doskonale oczyszcza. Zapach ma delikatny, roślinny, a wydajność jest tu przeogromna.
(Do kupienia w Galilu.pl.)
Jak wygląda u Was kwestia demakijażu? Pamiętacie o wieczornym i porannym oczyszczaniu czy czasem zdarza się Wam pominąć ten krok? Jakie produkty do oczyszczania polecacie? A może zainteresował Was któryś z polecanych przeze mnie kosmetyków? Dajcie znać :)
Wszystkie produkty wydają się być bardzo fajne :) ja także nie położę się spać w makijażu i bez demakijażu. Nie ma opcji :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma takiej opcji ;)
UsuńMakijaż musi być zmyty, choćbym padała z nóg. Ciekawi mnie bardzo Phenome i Shiseido :)
OdpowiedzUsuńOba produkty bardzo mocno polecam :)
UsuńMnie najbardziej zaciekawił Aesop :) A Phenome sobie przetestuję przy okazji. Ja obecnie używam żelu REN z róży stulistnej. Pięknie pachnie. Ale niestety to tylko mini opakowanie 25 ml, więc się nim długo nie nacieszę ;)
OdpowiedzUsuńTen żel REN brzmi fantastycznie i już chyba wiem co kupię następnym razem ;)
UsuńZ demakijażem jest u mnie tak samo jak z prysznicem, nie położę się do łóżka dopóki obu tych czynności nie wykonam :) ja aktualnie do pierwszego oczyszczania używam masełka rumiankowego z TBS (polecam!) i żelu z Sylveco. Po wykończeniu żelu planuję zakupić coś innego, nie wiem czy kolejny raz Vichy Normaderm (używany raz dziennie spisuje się u mnie super!), czy może rozejrzeć się za czymś nowym.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym masełku dużo dobrego i jestem go bardzo ciekawa, żele Sylveco natomiast są mi znane, niestety moją cerą trochę wysuszały dlatego już raczej do nich nie wrócę.
UsuńZ Twoich propozycji najchętniej wypróbowałabym na sobie Phenome. Fantastyczny produkt jaki mogę polecić to krem myjący marki Nikel - świetny skład, super oczyszcza ( choć nie każde oczy go tolerują) no ale jak dla mnie to tańszy zamiennik take the Day off :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ani tego kremu, ale zaraz go sobie sprawdzę. Dzięki za polecenie :)
UsuńMuszę wypróbować tę piankę z Phenome.Ja bardzo lubię emulsję nawilżającą do mycia Vianek oraz krem do mycia z SO BIO ETIC.
OdpowiedzUsuńTa emulsja mnie zainteresowała, muszę ją sobie sprawdzić ;)
UsuńOstatnio testuje kilka nowości z Nourish, między innymi ten czyścik w wersji zielonej :)
OdpowiedzUsuńKasia, i jak się ten czyścik spisuje? :)
Usuńpiankę z Phenome bardzo lubię, jest niesamowicie wydajna i mam już w użyciu drugie opakowanie :) od niedawna używam również różanego żelu do mycia twarzy od John Masters Organic i jak na razie jestem nim oczarowana! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio o tym żelu JMO, a że uwielbiam różane kosmetyki to na pewno go kupię ;)
UsuńPianka Phenome zaciekawiła mnie najbardziej ; )
OdpowiedzUsuńJest świetna i niesamowicie wydajna! ;)
UsuńBardzo mnie kusisz ostatnio tą różaną pianką Phenome i z pewnością wkróce ją wypróbuję :) Ze swojej strony mogę Ci jeszcze polecić różany żel do twarzy John Masters Organics - jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńAnia, piankę serdecznie polecam, a żel od JMO na pewno wypróbuję i dzięki za polecenie :*
UsuńŻel z Aesop i pianka Phenome już u mnie gościły, oba produkty bardzo lubiłam, niemniej akurat Aesop uważam, że skończył się u mnie nader szybko. Zachęciłaś mnie za to do wypróbowania Shiseido!:)
OdpowiedzUsuńKamila, a jaką miałaś pojemność żelu Aesop? Ja mam tę większą i mam wrażenie, że nie ma dna ;)
UsuńJa ostatnio używam żelu peelingującego Origins z serii GinZing. Mega pachnie pomarańczami i jest bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńKochana, polecilabys moze jakies kremy z wysokim filtrem? Idzie slonce wiec trzeba bedzie zaczac uzywac a nie mam pojecia co wybrac...
OdpowiedzUsuńWidzę, że używasz Clarisonic. Jesteś z niej zadowolona? Ja także mam tą szczoteczkę i uważam że jest fajną częścią pielęgnacji szczególnie w przypadku szybko zanieczyszczającej się skóry.
OdpowiedzUsuńzainteresowalas mnie tym ibuki, tylko problem jest taki, że malo co z Shiseido do tej pory mi sie sprawdzilo wiec muszę przeanalizowac to albo dorwac probkę ;)
OdpowiedzUsuńJa również zawsze zmywam makijaż, nie ważne jakbym była zmęczona, to muszę go zmyć! Zainteresował mnie ten ostatni żel :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ <- Mój blog!
Mi zdarzylo sie kilka raz isc spac w makijazu (kreska na oku), ale to dawno temu, jak jeszcze chodzilam na dyskoteki itd ;-)
OdpowiedzUsuńZ powyzszych produktow, nic nie mialam ^^
...obecnie używam tylko rękawicy Glov i jestem zachwycona..
OdpowiedzUsuńNie ma alergii ani suchej skóry...Boski produkt...
Pozdrawiam
Ciekawe produkty... ja się ostatnio zbieram do zakupu kosmetyków Shiseido. A jak spisuje Ci się szczoteczka... ciekawy gadżet, czy naprawdę super sprawa?
OdpowiedzUsuńDemakijaż to obowiązek, nawet jeżeli jestem bardzo zmęczona to zawsze go wykonuję ;) ciekawa ta pasta
OdpowiedzUsuń