Jeszcze jakieś 2 lata temu toniki mogły dla mnie nie istnieć. To znaczy zdarzało mi się czasem jakiś kupić, ale w sumie nie widziałam jakiegoś większego sensu w stosowaniu tego typu kosmetyków, w końcu data ważności się kończyła i prawie cała buteleczka lądowała w koszu. Wszystko zmieniło się kiedy poznałam Hipoalergiczny Tonik - Pat&Rub. Nie doczekał się jeszcze pełnej recenzji, ale mogłyście przeczytać o nim np. tutaj >klik< i tutaj >klik<. Jest to mój ulubieniec, ale, że lubię testować nowe kosmetyki postanowiłam na chwilę się z nim rozstać i kupiłam tonik Clarins. Firmę bardzo lubię, a więc bez dłuższego namysłu do koszyka wrzuciłam bohatera dzisiejszgo posta czyli Extra Comfort Toning Lotion.
Według producenta jest to "wyjątkowo łagodny tonik, o konsystencji lekkiego żelu. Usuwa pozostałości po mleczku do demakijażu, tonizuje skórę i ożywia koloryt. W pełnym komforcie skóra odzyskuje czystość i świeżość." Co tu dużo mówić, tonik jest świetny i mogę zgodzić się ze wszystkim co pisze producent. Ale od początku ...
Extra Comfort Toning Lotion otrzymujemy w plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml. Konsystencja jest faktycznie żelowa, no powiedzmy żelowo-wodna. Podczas aplikacji na płatek kosmetyczny tonik od razu w niego wsiąka i nawet gdy wylejemy za dużo nic się nie rozlewa. Zapach kosmetyku jest bardzo przyjemny, delikatny i niedrażniący. A sam kosmetyk jest niesamowicie delikatny, a przy tym naprawdę skuteczny. Idealnie oczyszcza skórę z sebum, kurzu a także resztek makijażu, których nie usunął np. żel oczyszczający lub płyn micelarny. Tonik spisuje się równie świetnie jeśli chodzi o podrażnienia. Idealnie koi, łagodzi oraz uspokaja. Już sama aplikacja to przyjemność, a po aplikacji jest jeszcze lepiej. Kosmetyk szybko się wchłania pozostawiając skórę czystą, matową, ukojoną, miękką, gładką i delikatnie napiętą, ale w taki przyjemny sposób.
W składzie Extra Comfort Toning Lotion znajdują się m.in.: bio-ecolia - zachowuje naturalną równowagę skóry, lipa - odświeża, łagodzi, słodkie migdały i prawoślaz - nawilżają, działają zmiękczająco, łagodząco i wygładzająco. Kosmetyk nie zawiera natomiast alkoholu. Bardzo polubiłam się z tym tonikiem. Jest idealny i myślę, że świetnie sprawdzi się u każdego, nawet u osób z bardzo wrażliwą cerą. Jak widzicie moja buteleczka niedługo dobije dna, ale na pewno skuszę się na następną.
Znacie Extra Comfort Toning Lotion? Lubicie? Stosujecie toniki czy uważacie, że to zbędny etap w pielęgnacji twarzy? Dajcie znać w komentarzach :)
nie znam, ale swego czasu moje podejście do toników było podobne do Twojego, aż do toniku z Lirene, który działa na przebarwienia - pozbyłam się wszystkich bez liku :) Od tamtego momentu nie rozstaje się z żadnym tonikiem zanim nie zużyje go do końca :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto zużywać kosmetyki do końca. Ja kiedyś jak nie widziałam efektu po kilku zastosowaniach to od razu kupowałam coś nowego i to był błąd ;)
UsuńWieele razy widziałam go w sklepach i słyszałam mnóstwo pozytywnych opinii na jego temat. Jak skończę mój obecny tonik to być może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwww.llealicious.blogspot.com
Polecam, jest naprawdę fajny :)
UsuńNie używałam, teraz używam różanego z Lancome
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje? :)
UsuńJa kocham żelo-olejek z olejem marula, Clarinsa. Zaraz mi się skończy :( Rewelacja. Zakochałam się w pielęgnacji Clarins i jak wykończę milion moich toników, to pewnie spróbuję i tego :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zakochana w pielęgnacji Clarins :)
UsuńThis looks great, will have to try it out!
OdpowiedzUsuń- Grace and Charlotte
http://exploringwardrobes.blogspot.co.uk/
ja z kolei toników używam od zawsze, miałam ich setki. Tego akurat nie, ale na pewno spróbuję, lubię takie żelowe konsytencje:)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz mam tonik o takiej konsystencji, ale na pewno nie ostatni :)
UsuńNigdy nie miałam ale właśnie kupiłam zestaw kosmetyków tej firmy. Jestem ciekawa czy tonik, który mam się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa :)
UsuńOstatnio kupiłam dokładnie te tonik ale do skory tłustej mieszanej i jestem niż zachwycona. Podoba mi sie w nim to że nie zawiera alkoholu a na drugim miejscu zaraz za wodą ma sok aloesowy;) coś czuję że zostanie ze mną na długo;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go u Ciebie w poście z nowościami, a teraz czekam na recenzję :)
UsuńLubię używać toników, chociaż ostatnio zastępuję je wodą termalną lub płynem micelarnym. Clarins jeszcze nie używałam, ale dobrze wspominam ten z Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuń"Patowy" tonik jest moim zdaniem najlepszy ;)
UsuńMyślę o zakupie toniku od Clarins, ale cały czas mam wrażenie, że nic nie zrobi, albo mnie wysypie....chyba się przekonam po prostu przy zakupie :)
OdpowiedzUsuńJa również obawiałam się wysypu bo moją cerę bardzo dużo kosmetyków zapycha, ale nic takiego się nie dzieje.
UsuńUwielbiam te markę:).
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńBardzo ciekawy produkt, nie znam w sumie tej marki. Jako toniku używam głównie płynu micelarnego ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!
http://sztukapielegnacji.blogspot.com/
Ja jakoś nie mogę się przekonać żeby używać micela jako toniku ;)
UsuńZ tonikami jest u mnie tak, jak u Ciebie te 2 lata temu ;) Zawsze jakiś mam, z używaniem już gorzej, próbuję wyrobić w sobie nawyk sięgania po niego każdego dnia, ale w praktyce różnie z tym bywa ;)
OdpowiedzUsuńJa już mam nawyk wyrobiony, Ty na pewno też sobie w końcu wyrobisz :)
UsuńMarzy mi się energetyzujący tonik z tej firmy, ale ten też mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńTen jest naprawdę fajny, a o tym energetyzującym czytałam dużo dobrego i też mam na niego ochotę :)
UsuńTen tonik jest na mojej chciejliście.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTonizacja to cudowna sprawa, bardzo lubie Clarinsa toniki no i maseczki:)
OdpowiedzUsuńJa z maseczek Clarins uwielbiam Flash Balm, cudo :)
UsuńKilka lat temu miałam tak, jak Ty - nie wiedziałam o istnieniu toników, czy tonerów a teraz zagościły w mojej codziennej pielęgnacji. Tego akurat nie znam.
OdpowiedzUsuńA jakie toniki polecasz? :)
UsuńJa lubię stosować toniki, ale od czasu do czasu zdarza mi się robić od nich przerwy. Teraz z niecierpliwością czekam na przesyłkę z Pat&Rub, bo właśnie jeden z ich toników sobie zamówiłam :-)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania życzę :)
UsuńDokładnie tak samo miałam. Ale poznałam tonik biotherm i teraz używam. Buzia jest zupełnie inna, promienna.
OdpowiedzUsuńA co to za tonik? Ja nie znam zupełnie pielęgnacji Biotherm.
UsuńJa od zawsze stosuję toniki, ale pierwszy raz spotkałam się z takim bez alkoholu. Myślę, że warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto :)
UsuńAktualnie używam w roli toniku mgiełki różano-aloesowej JMO. Tego toniku nie znam, ale mnie zaciekawił :) Tonik P&R uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńKusza mnie kosmetyki JMO, ale zawsze kupuję coś innego. Zadowolona jesteś z tej mgiełki? :)
OdpowiedzUsuńten tonik będzie moim następnym :) aktualnie używam toniku z P&R - dzięki twoim recenzja zresztą :)
OdpowiedzUsuń