Nie wiem jaka pogoda panuje u Was, ale u mnie, na północy Norwegii, jest ponuro, wietrznie i straaaasznie ziiiimno, brrr. W takie dni jak ten nie chce mi się po prostu nic, dlatego wolne chwile spędzam pod kocem z książką i kubkiem, dużym kubkiem, gorącej herbaty. No, ale żeby tego lenistwa nie było za wiele przygotowałam krótki post z nowościami :)
Jak same widzicie nie jest tego dużo, ale muszę zdradzić Wam, że nie ma tutaj wszystkiego. Skuszona promocjami na Feelunique.com złożyłam dwa zamówienia, ale zawartość paczek pokażę dopiero pod koniec października ponieważ wszystko czeka na mnie w Polsce. Tymczasem zapraszam na krótką prezentację tego co kupiłam w Norwegii :)
Moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają dlatego też skusiłam się na szampon, który ma z tym problemem walczyć czyli Oil Detox marki Redken. Jest to moje pierwsze spotkanie z ta firmą, ale myślę, że nie ostatnie. Na razie nie zauważyłam żeby szampon jakoś specjalnie przedłużał świeżość włosów, ale być może za krótko go stosuję. Następne nowości to dwa produkty marki Sachajuan. Z tą marką również spotykam się po raz pierwszy. Na początek skusiłam się na szampon Scalp Shampoo oraz Dark Volume Powder, który jest kosmetykiem 2 w 1. Możemy go stosować jako spray dodający objętości lub też jako suchy szampon. Pierwszy testy za mną, ale to jeszcze za mało żeby cokolwiek powiedzieć ;)
W ostatnim czasie bardzo polubiłam się kosmetykami marki REN, zarówno z tymi do ciała jak i do twarzy. W poprzednim miesiącu kupiłam glinkową emulsję do mycia twarzy tejże marki, a teraz skusiłam się na krem ClearCalm 3 Replenishing Gel Cream, obecnie stosuję go sporadycznie ponieważ muszę zużyć inne kosmetyki, ale zapowiada się naprawdę dobrze. No i na koniec nowości z Kiehl's (ta marka gości u mnie również po raz pierwszy;)). Z dużej i ciekawej oferty wybrałam tonik Rare Earth Pore Refining Tonic oraz bestseller marki czyli Midnight Recovery Concentrate (ahh jak ten olejek pięknie pachnie!). Oba kosmetyki są od wczoraj w użyciu, pierwsze wrażenia są pozytywne, ale zobaczymy co przyniesie dłuższa znajomość. Na pewno dam Wam znać ;)
Wpadło Wam coś w oko? Co Wy kupiłyśćie we wrześniu? Pochwalcie się koniecznie :)
Nothing but Vanda Novak
1 tydzień temu
Jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków Kiehl's, strasznie jestem ciekawa jak działają:)
OdpowiedzUsuńJa po kilku użyciach jestem nimi oczarowana i chcę więcej ;)
UsuńMnie też ciekawi bardzo marka Kiehls. Niestety w Pl tylko ponoć w Warszawie, więc dla mnie =0 dostepu :(
OdpowiedzUsuńNo tak, obecnie sklep Kiehl's jest tylko w Wawie, ale może niedługo doczekamy się sklepu online. Byłoby fajnie :)
UsuńU mnie również jako nowości Redken. Mam "diamond oil" i "all soft". Zaczęłam od tego drugiego i to, za co już na pewno do niego wrócę to to, że nareszcie po myciu moje włosy nie wyglądają jak kopa siana. Do tej pory musiałam je wygładzać prostownicą, teraz mogę nawet zostawić, będą lekko pofalowane, ale nie będą wyglądały jakby w nie piorun strzelił ;) I są przyjemnie miękkie.
OdpowiedzUsuńHehe, na pewno aż tak źle nie wyglądały ;) Ale fajnie, że szampon je wygładził i jesteś zadowolona :)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki. :) NIech Ci dobrze służą. :)
OdpowiedzUsuńSerum Kiehl's mam w planach! :)
OdpowiedzUsuńNo i dobrze bo jest świetne. Tzn. ja stosuję je dopiero od kilku dni, ale już po pierwszym użyciu widziałam różnicę w wyglądzie cery. Coś niesamowitego ;)
UsuńOprócz Kiehl's, które i tak znam tylko ze slyszenia, marki zupełnie mi obce.
OdpowiedzUsuńFajne jest gdy masz dostęp do zupełnie innych produktów za granicą :)
Nawet bardzo fajnie, ale byłoby fajniej gdybym miała także dostęp do polskich marek. No, ale nie można mieć wszystkiego ;)
Usuńmam ochote na cos z Kiehl :)
OdpowiedzUsuńMasz coś konkretnego na oku? :)
UsuńU mnie też zimno:/ rownież wpadło mi pare nowości we wrześniu ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię zimna :(
UsuńWstyd bo nic nie znam:P
OdpowiedzUsuńU mnie zakupy wyjątkowo skromne, niedługo pewnie pokażę.
Żaden wstyd Kochana :) Koniecznie pokaż swoje nowości, bardzo lubię takie posty :)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, znam jedynie Kiels oraz Ren, ale jedynie z widzenia ;-) Ostatnio dostałam próbkę tego bestsellerowego olejku, muszę go koniecznie przetestować :-)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio z nowości przede wszystkim Phenome, od kilku dni stosuję szampon oraz olejek do skóry głowy i jak na razie jestem zachwycona. Już dawno żaden szampon nie wywołał u mnie takiego efektu WOW :-)
Olejek koniecznie przetestuj, ja jestem nim oczarowana :)
UsuńKosmetyki Phenome bardzo lubię, z szamponów miałam tylko małą buteleczkę wersji Anti Aging i był świetny, a Ty którym się zachwycasz? :)
Zazdroszczę Ci tej Norwegii:).
OdpowiedzUsuńCiekawe te nowości !!! :)) Pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńCzekam z niecierpliwością na szczegółowe recenzje szamponów. Sama mam bardzo przetłuszczające się włosy i przestałam już wierzyć, że coś mi pomoże na tyle, żeby chociaż dwa dni bez mycia wytrzymały.
OdpowiedzUsuńPostaram się jak najszybciej coś o nich napisać ;) Mi w walce z przetłuszczającymi się włosami pomogły kosmetyki Seboradin z serii Niger, używałaś ich może?
UsuńKusi mnie to serum z Kiehl's :)
OdpowiedzUsuńMam w planach obydwie Twoje nowości z Kiehl'sa ;) Ren też mnie kusi. Kosmetyków do włosów Redken używa moja siostra od dłuższego czasu, z tym, że ona ma chyba linie do włosów zniszczonych i jest bardzo zadowolona. Post z nowościami w przygotowaniu i u mnie ;)
OdpowiedzUsuńA z REN masz coś konkretnego na oku? :) Ta linia do włosów zniszczonych to chyba bestseller marki, o ile dobrze kojarzę.
UsuńIdę sprawdzić czy jest już u Ciebie post z nowościami ;)
Pierwszy raz widzę te produkty :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego serum z Kiehl's, sama rozmyślam nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńJa po pierwszych testach jestem nim zachwycona i mam nadzieję, że tak już pozostanie ;)
Usuńjestem ciekawa tego szamponu;)
OdpowiedzUsuńKtórego? Redken czy Sachajuan? :)
UsuńTo serum na noc z Kiehl's używam od roku, co to co on robi z twarzą, to tylko CZAPKI Z GŁÓW :)
OdpowiedzUsuń:)) Kochana, a jak z jego wydajnością? Na długo wystarcza jedna buteleczka?
UsuńZazdroszcze ;)
OdpowiedzUsuńMi akurat zapach serum K'iehls średnio przypasował, ale ogólnie nie lubię kiedy kosmetyki do twarzy pachną. Daj znać jak się u Ciebie spisał :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a mi ten zapach podoba się i to bardzo :) Działaniem jestem również zachwycona i mam nadzieję, że tak pozostanie ;)
UsuńSerum z Kiehls uwiebiam i faktycznie zapach ma śliczny, ale specyficzny.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie specyficzne zapachy ;)
UsuńNie miałam niczego z Twoich nowości, ale jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMidnight recovery mam na oku, ale cena mnie trochę odstrasza, choć słyszałam, że to cudotwórca :) Mam nadzieję, że napiszesz coś więcej o szamponie z Sachajuan!
OdpowiedzUsuńNapiszę, napiszę, ale wszystko w swoim czasie ;)
UsuńJa mam we wrześniu postanowienie, że nie kupię nowego kosmetyku, póki nie wykończę tego, co mam (a mam TEGO stanowczo za dużo =="). Oczywiście złamałam to postanowienie, kupując 4 kule do kąpieli Organique i serum kawowe (już mi wstyd).
OdpowiedzUsuńKochana, czekam na relacje ze stosowania serum Kiehl's! Przymierzam się do niego, ale postanowienie... Sama rozumiesz.
Także mam nadzieję, że zdziała obiecywane przez producenta cuda :) (a potem po Twojej rekomendacji, sama będę mogła je kupić ^_^ )
Pozdrawiam,
K.
Ahh te postanowienia ;) Ja co miesiąc obiecuje sobie, że nic nie kupię, ale wszystko tak kusi i jeszcze te promocje z każdej strony ;) Recenzja serum na pewno się pojawi, ale muszę je jeszcze troszkę poużywać. Póki co jestem zachwycona, zobaczymy co będzie dalej.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
sklep Kiehl's muszę odwiedzić, cieszę się, że w końcu jest w Polsce :)
OdpowiedzUsuńsauria80, gdzie w Polsce? :)
UsuńK.
W Warszawie :)
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tym serum z Kiehl's. Nabędę w nadchodzącym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na krem pod oczy z tej samej serii i... porażka! Miałam wrażenie, że zamiast nawilżać, to wysuszał skórę.
Oooo, zastanawiałam się nad tym kremem i chyba dobrze, że go nie kupiłam. Szkoda, że Cię rozczarował :(
UsuńUwielbiam ten Kiehlsowy olejek. Ale muszę zrobić przerwę po 2 butelkach, bo skóra jakby trochę się przyzwyczaiła ( czasem tak ma). Mam nadzieję, że u Ciebie się sprawdzi i zachęci do dalszej penetracji marki. Mają kilka fajnych cudaków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jeszcze dosam, że z tej samej serii granatowej krem pod oczy już nie robi takich cudów jak to serum, w ogóle mało robi. Jakby ktoś chciał nabyć polecam wziąć próbkę lub coś, bo naprawdę chyba szkoda kasy. Za to ten z awokado- fajny. Bardzo dziwna konsystencja, ale bardzo ładnie nawilża i zmiękcza skórę pod okami. Tyle obiecuje i wywiązuje się u mnie w 100%.
OdpowiedzUsuń