30.7.16

Ulubieńcy - lipiec 2016

Mam wrażenie jakbym kilka dni temu opublikowała post z ulubieńcami czerwca, a tu mamy już koniec lipca i kolejnych faworytów miesiąca. No cóż, trzeba to przyznać, czas pędzi jak szalony!, a że lipiec był dla mnie pracowity to tym bardziej zleciał wyjątkowo szybko. Już za chwilę sierpień, zaraz moje urodziny, a ja już dziś piekę na tę okazję bezę aby zjeść ją jutro z bliskimi i trochę wcześniej uczcić ten dzień.
A co z kosmetykami? Wyjątkowo szybko w tym miesiącu wytypowałam te NAJ! Zero kolorówki bo i makijaż robiłam rzadko, ale jest pielęgnacja, głównie naturalna i przede wszystkim skuteczna. Jak możecie zauważyć wszystkie kosmetyki pochodzą od polskich marek co tylko pokazuje, że polski rynek pełen jest fantastycznych firm i dobrych produktów wcale nie trzeba daleko szukać bo mamy je tuż pod nosem! Dlatego korzystajmy z tego i cieszmy się doskonałym działaniem ;)


Resibo, Serum Naturalnie Wygładzające - dopiero niedawno pojawiło się na rynku, a już zdążyło podbić serca wielu osób w tym także i moje. W 99% naturalne, skomponowane z wyselekcjonowanych składników o potwierdzonym działaniu odmładzającym, które mają odżywiać i ujędrniać skórę zapewniając naturalny efekt botoksu. Ja stosowałam je w lipcu niemalże każdego wieczoru, a rano budziłam się z promienną, gładką i wypoczętą skórą, a wszystko to dzięki zaledwie 3 kroplom tego magicznego eliksiru! Kosmetyk mimo oleistej konsystencji naprawdę świetnie się wchłania, nie zapycha, a stosowany regularnie szybko i widocznie ujędrnia, jakby zagęszcza skórę, pięknie rozjaśnia przebarwienia (szczególnie te potrądzikowe) tym samym ujednolicając koloryt oraz przywraca odpowiedni poziom nawilżenia. No bajka, mówię Wam. Polecam każdemu bez względu na wiek czy rodzaj cery, będziecie zachwycone, obiecuję. Wydajność i zapach również na plus.

Organique, Savon Noir Classic - naturalne mydło z czarnych oliwek i oleju oliwnego, które trzeba po prostu znać i mieć w łazience.  Ja miałam od niego kilkumiesięczną przerwę po czym znów do niego wróciłam i przypomniałam sobie jak bardzo je lubię. Uniwersalne, delikatne, a przy tym super skuteczne. W lipcu stosowałam je zarówno jako zwykłe mydło do mycia twarzy czy ciała, doskonale oczyszcza pozostawiając skórę piszczącą, a przy tym nie przesuszoną oraz w roli peelingu. Pozostawione na skórze twarzy na 15-20 minut w delikatny, niepodrażniający sposób pomaga usunąć martwe komórki naskórka, dogłębnie oczyszcza i rozjaśnia, natomiast stosowane do ciała z rękawicą Kessa pobudza krążenie, złuszcza, wygładza i ujędrnia. Efekty są naprawdę fajne, a samo mydło niedrogie, wydajne i bezpieczne. Warto wypróbować!



Iwostin Propodia, Aktywny Krem na Zrogowacenia - stopy to ta część ciała, którą często w pielęgnacji pomijamy i ja sama przyznam szczerze, że czasem je trochę zaniedbuję. Jednak ostatnio zrobiłam się w tym temacie bardziej systematyczna, skusiłam się też na krem do stóp polecany przez Kamilę (Juicy Beige) i to był naprawdę dobry wybór. Gęsty, treściwy, otula skórę warstwą ochronną i już chwilę po pierwszej aplikacji odczuć można jego genialne działanie. Fantastycznie zmiękcza skórę stóp, wygładza, regeneruje i nawilża, a stosowany regularnie w magiczny sposób zapobiega powstawaniu zrogowaceń. Stopy są miękkie, zadbane i gotowe aby pokazywać je zarówno w klapkach/sandałach czy seksownych szpilkach. Krem stosowany solo odwala naprawdę kawał dobrej roboty, a w ducie z tarką działa jeszcze lepiej. Jak najbardziej polecam.


Fridge, Lotus Body - świeże kosmetyki z lodówki do pielęgnacji twarzy już dawno podbiły moje serce i okazuje się, że te do ciała wcale nie są gorsze, a balsam z lotosem to mistrzostwo świata! Pełen drogocennych składników, lekki jak mgiełka i pachnący tak pięknie, że można się uzależnić. Kwiatowo, kobieco, zmysłowo, a zarazem świeżo. Z przyjemnością stosowałam go po każdym prysznicu, aplikowany na ciało prosto z lodówki koi podrażnienia, a cudowna, aksamitna konsystencja jakby wtapia się w skórę dając jej natychmiast odpowiednią dawkę nawilżenia, bez uczucia lepkości czy tłustości. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, coraz jędrniej i gładziej. Balsam niweluje szorstkość, napina, a dzięki dobrej wchłanialności pozwala zaoszczędzić czas i szybko się ubrać. To jeden z tych kosmetyków, który nie chcę aby się skończył bo może nie wiecie, ale dobre balsamy do ciała cenię sobie naprawdę mocno <3

Resibo, Krem pod Oczy - kolejny kosmetyk marki Resibo, który mnie zachwycił. Tym razem mowa tu  o kremie pod oczy z zawartością aktywnych składników, które zostały dobrane tak, aby działać na delikatną, a zarazem wymagającą skórę pod oczami kompleksowo. Lekki, a jednocześnie bardzo odżywczy. Wklepany w skórę po oczami szybko i świetnie się wchłania zapewniając doskonałe nawilżenie przez cały dzień.  Ja stosuję go zarówno rano jak i wieczorem, jak już wspomniałam krem szybko się wchłania, zapewnia uczucie komfortu i wspaniale wygładza stanowiąc świetną bazę pod korektor czy rozświetlacz, nic się na nim nie roluje ani nie waży. Aplikowany regularnie spłyca drobne linie, regeneruje i rozjaśnia, a jego delikatny, przyjemny zapach uzależnia i uprzyjemnia stosowanie. Jeśli szukacie dobrego kremu koniecznie go sprawdźcie. Świetny, naturalny, wydajny i wegański.


I to już wszyscy moi ulubieńcy. Każdy świetny i wyjątkowy <3
Wpadło Wam coś w oko? Dajcie znać :)

36 komentarzy:

  1. Uwielbiam kremy pod oczy - Resibo wyglada bardzo zachęcająco. Co jest twoim numerem 1 tej firmy? I w sumie to samo pytanie do Fridge? Bo miałam 1.1 i był dobry, ale liczyłam na wiecej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Resibo są to olejek do demakijażu oraz właśnie wyżej opisywane serum, a z Fridge kremy FF oraz Coffee Eye choć u mnie wszystkie produkty tej marki świetnie się sprawdzają, no ale to takie 2 pewniaki, które na pewno trzeba przetestować :)

      Usuń
  2. Twój lipiec był zabiegany, a u mnie wręcz przeciwnie. Leń na całego! Jeśli o ulubieńców chodzi, to wprost uwielbiam te nasze polskie marki! Krem pod oczy z Resibo jest prześwietny, serum kupię na pewno. I coś z pielęgnacji od Fridge, jak tylko skończę to co używam obecnie.

    PS: Przedwczesne wszystkiego najlepszego i cudownego świętowania! Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na takie totalne lenistwo będę mogła sobie pozwolić dopiero w październiku, już nie mogę się doczekać! ;) Co do polskich marek to uważam, że naprawdę robią świetne produkty po które sięgam z ogromną przyjemnością. I fajne jest to, że w większości przypadków ceny nie są wygórowane, a wydajność powalająco. To się ceni <3

      PS. Bardzo dziękuję i ściskam :*

      Usuń
  3. Organique mogę kupować w ciemno, a pozostałe wpisuję na listę chciejstw. Moja skóra uwielbia naturalne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. yDe jest genialną marką <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, robią naprawdę świetne kosmetyki :)

      Usuń
  5. znam i mam tylko resibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z pozostałych kosmetyków coś Cię może zainteresowało? :)

      Usuń
  6. Obydwa kosmetyki Resibo bardzo mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są naprawdę genialne i godne wypróbowania :)

      Usuń
  7. O rety, no to czas się wreszcie zapoznać z Resibo! Już mam dosyć tych zachwytów :P
    Krem pod oczy i serum na pewno będą moje, podobnie jak balsam do ciała Fridge. Ach te Twoje rekomendacje... mam ich już trochę na mojej wishliście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, no koniecznie. Marka odwala kawał dobrej roboty, a zachwyty nie są bezpodstawne, serio :)
      Realizuj szybko tę listę i dawaj znać jak wszystko się u Ciebie spisuje :)

      Usuń
  8. Mam chrapkę na serum :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zawsze czekam na Twoich ulubieńców choć sama takowych nie piszę. Fridge mi kiełkuje w głowie, ale może jak zrobi się chłodniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, a Fridge polecam już teraz. Takie chłodne kosmetyki aplikowane na rozgrzaną, przesuszoną czy podrażnioną słońcem skórę działają super kojąco, a zawarte w nich naturalne składniki fantastycznie regenerują i odżywiają :) No i czekam na Twoich ulubieńców, mam nadzieję, że kiedyś napiszesz taki post :*

      Usuń
    2. Co roku piszę o moich ulubieńcach, dzielę te posty, co miesiąc ciężko będzie :/

      Usuń
  10. Nabrałam ochote na wypróbowanie tego balsamu do ciała z Fridge, choć przyznać musze, ze miałam kilka próbek ich innych balsamów do ciała, w tym no z melissa i każdy bardzo niefajnie wg mnie pachniał.. Dlatego wstrzymałam sie z kupnem pełnego opakowania, ale jesli tu mówisz, ze zapach boski, to wypróbuje! A krem do stop naprawde uwielbiam od lat, nr 1:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałysmy na Instagramie, zacznij może jednak od próbki bo balsam nie kosztuje mało więc szkoda by było gdybyś miała wyrzucić pełne opakowanie :( Niemniej dla mnie zapach jest piękny <3

      Usuń
  11. Resibo jest w mojej czołówce:) Organique też lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mogłabym podzielić zachwyty nad Resibo, nie znam niestety Fridge, ale ich salon jest tak blisko mnie, że aż żal, że jeszcze tam nie dotarłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, no coś Ty! Szybko tam maszeruj i nadrabiaj zaległości!

      Usuń
  13. Krem Resibo pod oczy oraz Propodia wlaśnie zamowiłam, jestem ogromnie ciekawa :) Później pewnie zdecyduję na serum Resibo :>

    OdpowiedzUsuń
  14. Resibo znam, ale kilka produktów jeszcze jest mi obcych ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam to serum z resibo i u mnie wręcz przeciwnie- nie widzę żadnych efektów i w ogóle się nie wchłania.. Jaki krem stosujesz po tym serum?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ono ze względu na oleistą konsystencję nie wchłania się całkowicie jak sera na bazie wody, u mnie też zostawia delikatną warstwę ochronną, a kremu nie stosuję żadnego. Serum tak świetnie odżywia skórę, że nie chcę jej dodatkowo zapychać/obciążać innymi kosmetykami ;)

      Usuń
  16. Wspaniali ulubieńcy! Ja także cieszę się niezmiernie, że na naszym polskim rynku mamy tak cudne kosmetyki!
    Serum Resibo spróbuję na pewno. Savon Noir też mnie zaciekawiło. No i balsam Fridge, wierzę, że jest cudny.
    Pytałaś mnie kiedyś gdzieś jak masło do demakijażu PAT&RUB. Otóż ono jest świetne. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam, że mam mniej widocznych porów, skóra jest też bardziej gładka <3 Aha, zmywam je wodą a nie ścieram wacikiem tak jak zaleca producent.

    P.S. Miłego świętowania urodzin Kochana :* Życzę Ci samych słonecznych dni 🎈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, super. Dziękuję za informację <3 Mam nadzieję, że uda mi się je kupić :)

      PS. Bardzo dziękuję :*

      Usuń
  17. Bardzo ale to bardzo spodobali mi się ci twoi ulubieńcy :-) Kusi mnie teraz to serum Resibio, czarne mydło oraz krem do stóp :-)
    A ja już teraz składam życzenia urodzinowe - wszystkiego najlepszego ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justyś <3 A kosmetyki polecam! :)

      Usuń
  18. czy kremy pod oczy które poleciłaś w tym wpisie mozna stosować rownież w wieku 18 lat czy to zbyt wcześnie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czujesz taką potrzebę i widzisz, że skóra w tym miejscu jest sucha to pewnie, że tak. Na pewno stosowanie kremu nie zaszkodzi, a wręcz zaprocentuje na przyszłość :)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl