Jakiś czas temu Organique zrobiło mi wspaniałą niespodziankę i przesłało zestaw do pielęgnacji o zapachu melonowym. Moja radość była ogromna, no bo miło jest dostawać prezenty od marki, którą uwielbia się i ceni od dawna. Co więcej, cała trójka okazała się pachnieć wspaniale, słodko, owocowo oraz pysznie, i działać jeszcze lepiej! A ja przy okazji przekonałam się, że naprawdę dobrze jest stosować produkty z jednej serii. Po pierwsze szybko można zobaczyć rezultaty ich stosowania, po drugie fajnie jest otoczyć się jednym aromatem, pozwala poczuć harmonie i na maksa się zrelaksować.
Żel peelingujący melonowy -
niezwykle delikatny kosmetyk o konsystencji rzadkiej galaretki, przeznaczony do codziennego stosowania i każdego typu skóry. Doskonale oczyszcza, odświeża, wygładza, a przy tym nie powoduje podrażnień oraz nie narusza warstwy hydrolipidowej. W swej formule zawiera drobinki peelingujące jednak nie spodziewajcie się mocnego złuszczenia, drobiny są małe, jest ich niewiele, czuć, że masują skórę jednak jest to żel, a nie peeling. Niemniej i tak jest super. Skóra po użyciu jest gładka, aksamitna, nawilżona, elastyczna, gotowa na przyjęcie balsamu oraz pięknie pachnąca! Kosmetyk jest bardzo wydajny, delikatnie się pieni i jest tak fajny, że prysznic z nim to sama przyjemność.
Mus do ciała melonowy -
miękki jak puch, puszysty, a przy tym niesamowicie odżywczy. I to na serio! Lekka konsystencja kosmetyku świetnie rozprowadza się po skórze, pozwala na wykonanie krótkiego masażu, po czym wchłania się pozostawiając jedynie wyczuwalny acz nietłusty film ochronny. Mus natychmiast wygładza, nawilża, łagodzi podrażnienia i otula skórę pięknym, nieco słodkim melonowym zapachem. Jednak to nie koniec. Prawdziwe rezultaty można zauważyć dopiero przy regularnym stosowaniu. Skóra z dnia na dzień staje się coraz bardziej jędrna, napięta, elastyczna, poprawia się jej struktura, a nawilżenie utrzymuje się przez całą dobę! Na początku trochę nie wierzyłam w to ujędrniające działanie, o którym wspomina producent, ale rzeczywiście tak jest, a poprawa widoczna jest gołym okiem. Na plus przemawia tutaj też świetny skład zawierający m.in. masło Shea i witaminę E oraz ogromna wydajność. Ideał, szczególnie na te wiosenno - letnie miesiące.
Maska do twarzy melonowa -
co tu dużo pisać, fantastyczna! Przeznaczona do każdego typu cery, za zadanie ma uelastyczniać, ujędrniać oraz dodawać blasku. I tak, dokładnie to robi. Do tego jeszcze nawilża, łagodzi, odżywia, a przy tym wspaniale relaksuje. Konsystencja jest tu aksamitna, niezwykle wydajna, dosłownie niewiele wystarczy aby pokryć maską całą twarz i odczuć jej dobroczynne działanie. 15-20 minut i już! Skóra nabiera blasku, jest rozpromieniona, jędrna, elastyczna oraz wspaniale nawilżona, tak dobrze, że ja przy swojej mieszanej w kierunku suchej cerze czasem pomijam już nałożenie jakiegokolwiek kosmetyku nawilżającego. Wspaniale sprawdzi się przed wielkim wyjściem lub po ciężkim dniu. Ujędrni, wygładzi, napnie, ściągnie zmęczenie i zrelaksuje. I choć bardzo polubiłam się z wszystkimi produktami z tej serii to właśnie ta maska jest moim absolutnym faworytem. No cudo!
PS. Wszystkie recenzje, które dla Was piszę są w 100% zgodne z moimi odczuciami, zawsze piszę szczerze i fakt, że otrzymałam prezent od marki w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię i nigdy nie wpłynie. Tego możecie być pewni.
Znacie produkty z tej serii? Który szczególnie Was zainteresował? Lubicie kosmetyki o owocowych zapachach? Dajcie koniecznie znać :)
Bardzo lubię żel i mus. Jedynie maseczka nie do końca mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja maską jestem zachwycona. Zresztą całą trójkę bardzo polubiłam. A co Ci nie odpowiada w masce?
UsuńKosmetyki muszą pachnieć nieziemsko i szczerze zazdroszczę, że możesz otaczać się takim zapachem :)
OdpowiedzUsuńTak, zapach jest super <3
UsuńUwielbiam tą maskę melonową, chce teraz wypróbować serii z ananasem :D. Ale może skusze się na więcej niż maseczkę.
OdpowiedzUsuńOgólnie Organique ma świetne zapachy :) Kiedyś namiętnie używalam ich masła żurawinowego :)
UsuńJof of jelly, a mnie kusi seria z zieloną herbatą :) Choć ta ananasowa też brzmi ekstra :)
UsuńBlanka, mi ten żurawinowy zapach nie do końca odpowiada, ale pozostałe serie zapachowe uwielbiam <3
uwielbiam produkty organique tej serii akurat nie miałam, ale nie wątpię, że jest fajna :)
OdpowiedzUsuńJest, jest :)
UsuńOjj, zdecydowanie muszę zawitać w sklepie Organique! Już sam zapach mnie ciekawi, bo uwielbiam owocowe zapachy, ale na mus do ciała i maseczkę do twarzy narobiłaś mi ochoty! ; )
OdpowiedzUsuńOba produkty szczerze polecam, świetne są!
UsuńA mi coraz dalej od Organique. Sklepu stacjonarnie jak nie było tak nie ma, ciągle zamówienia to tez nie moja bajka. Zdecydowanie wybieram pat&rub ;)
OdpowiedzUsuńMy na szczęście mamy w Szczecinie salon stacjonarny co mnie bardzo cieszy, uwielbiam tam zaglądać :) Po Pat&Rub też kiedyś sięgałam często, ale trochę "przejadły" mi się zapachy tych wszystkich serii i muszę od nich odpocząć ;)
Usuńmi ten zapach niestety się nie podoba :(
OdpowiedzUsuńI tak bywa :(
UsuńNie miałam nic tej marki, a całość prezentuje się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńOj chciałabym ♥
OdpowiedzUsuńHihi :)
UsuńWersja porzeczkowa prawie weszła mi do koszyka, ale odpuściłam, coś mi w składzie maseczki nie pasowało, ale już ie pamiętam co.
OdpowiedzUsuńNo szkoda bo wyobrażam sobie, że pachnie bosko!
UsuńPoczułam u siebie tego melona :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co melonowe :D
OdpowiedzUsuńW takim razie te kosmetyki to coś dla Ciebie :)
UsuńChyba jeszcze żaden kosmetyk Organique mnie nie zawiódł, jak dotąd moi ulubieńcy do szampon Sensitive i masła do ciała (np. z kozim mlekiem).
OdpowiedzUsuńNie miałam tego szamponu, ale mam ochotę na maskę z tej serii bo dwie pozostałe spisują się u mnie fantastycznie <3 Masła też bardzo lubię :)
UsuńChcę, wygląda zachęcająco! Żałuję, że nie mam sklepu stacjonarnego w pobliżu, był, ale zniknął niestety ;/ Nie lubię brać w ciemno ze względu na zapachy, boję się, że mogą okazać się zbyt intensywne.
OdpowiedzUsuńNo to wielka szkoda, że go zamknęli. Wiem jak jest, osobiście też lubię iść, pomacać, powąchać itd. No tutaj zapach jest dość mocny, ja akurat takie lubię, ale wiem, że nie każdemu może to odpowiadać :*
UsuńDzień dobry, czy mogłabyś polecić coś na trądzik? Najlepiej jakiś naturalny preparat, bo bardzo je polubiłam w ostatnim czasie:) Prowadzisz wspaniały blog i bardzo lubię tu zaglądać:))
OdpowiedzUsuńMelon to mocno średnio dla mnie zapachowo - ale nie wybrzydzam!
OdpowiedzUsuńChcialabym np jakies kosmetyki o zapachu agrestu! Aaaaaa, takie kwasne i soczyste!
Ooo, agrest mógłby być mega! Ja natomiast ostatnio mam fazę na kosmetyki o zapachu bergamotki. Te od Orla Kiely pachną wspaniale, ahh! Niestety chyba je wycofują więc szukam czegoś innego, ale póki co z marnym skutkiem :(
UsuńJa akurat nie lubię zapachu ani smaku melona, ale miałam maseczkę porzeczkową oraz herbacianą, obie fajne. Do ciała też bym coś wybrała z tych linii zapachowych. Bardzo lubię kosmetyki tej marki, ostatnio też kupiłam tam kilka drobiazgów;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ochotę na tą maskę herbacianą, dobrze wiedzieć, że się sprawdza :)
UsuńMam maseczkę i bardzo ładnie nawilża moją buzię :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Też uważam, że świetnie nawilża :)
UsuńNie wiem czy ten zapach przypadłby mi do gustu :(
OdpowiedzUsuńNo jest specyficzny więc przed zakupem najlepiej wszystko powąchać :)
Usuńzapach musi byc powalający ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach melona! Koniecznie muszę go sprawdzić :)
OdpowiedzUsuń