W czerwcu zachwycałam się ;) wieloma kosmetykami, ale te prezentowane dzisiaj zachwyciły mnie najbardziej. Zapraszam na krótką prezentację ;)
Yoskine, Mikrodermabrazja / Szafirowy Peeling Przeciwzmarszczkowy - to nie tylko ulubieniec, ale też moje małe odkrycie. Ten peeling jest wręcz idealny. Spełnia wszystkie obietnice producenta czyli oczyszcza i zmniejsza rozszerzone pory, a także widocznie wygładza strukturę naskórka. Twarz po jego zastosowaniu jest niesamowicie gładka i zyskuje zdrowy koloryt. Więcej pisałam o nim tutaj http://blackraspberryblog.blogspot.no/2014/06/yoskine-mikrodermabrazjaszafirowy.html. Polecam :)
Rituals, Foaming Shower Gel Sensation, Yogi Flow - kolejny ulubieniec i kolejne odkrycie. Można by pomyśleć żel jak żel, nic nadzwyczajnego, ale ten żel jest rewelacyjny. Zaaplikowany na skórę zmienia się w gęstą, jedwabistą pianę, która nie tylko dobrze oczyszcza, ale też pielęgnuje skórę pozostawiając ją delikatnie nawilżoną, gładką i miękką. Dodatkowym plusem jest przepiękny zapach, bardzo kobiecy i relaksujący. Jak dla mnie bomba ;)
Phenome, Purifying Hair Mask - w czerwcu pokazywałam tą maskę na blogu już 2 razy i na pewno macie jej dosyć ;), no ale musiałam pokazać ją po raz kolejny ponieważ moje włosy i skóra głowy ją pokochały i w ostatnim czasie sięgałam, a w sumie nadal sięgam po nią bardzo często. Maska przede wszystkim rewelacyjnie oczyszcza, uwalniając włosy z nadmiaru sebum oraz środków do stylizacji i pozostawiając je lekkie, odbite od nasady i lśniące. Więcej możecie przeczytać tutaj >klik< ;)
The Balm, Down Boy - w swojej kolekcji mam kilka róży, ale w czerwcu najczęściej sięgałam właśnie po Down Boy. Uwielbiam ten róż za wszystko, m.in. za piękny kolor, który pozwala uzyskać naturalny rumieniec oraz pięknie ożywia twarz, za dobrą pigmentację, za trwałość (trzyma się na mojej skórze cały dzień), za wydajność (końca nie widać) oraz za całkiem ładne opakowanie, które mimo iż jest kartonowe cały czas trzyma fason :)
MAC, Patentpolish Lip Pencil, Spontaneous - bardzo lubię pomadki w formie kredki, a ta już od pierwszego użycia podbiła moje serce. Ma lekką konsystencję, która nie jest lepka, gładko sunie po ustach pozostawiając na nich przepiękny, lśniący kolor bez prześwitów oraz świetnie nawilża i pielęgnuje. Na plus mogę zaliczyć także brak jakiegokolwiek smaku czy zapachu. Pełna recenzja tutaj >klik<.
Znacie któryś z pokazanych przeze mnie kosmetyków? Lubicie? Koniecznie pochwalcie się swoimi ulubieńcami :)
Lekcja z wzorów
4 dni temu
Ciągle słyszę o kosmetykach Phenome, muszą być naprawdę dobre!:)
OdpowiedzUsuńWww.llealicious.blogspot.com
U mnie nie wszystkie kosmetyki tej firmy się sprawdziły, ale z większości byłam/jestem bardzo zadowolona ;)
UsuńTą pianką do mycia od Rituals mnie wciąż kusisz :D
OdpowiedzUsuńBędę kusiła jeszcze bardziej bo jest super ;)
UsuńPrzypomniałaś mi znów o moim chciejstwie i wielkiej potrzebie zakupu tej maski Phenome! Niech no jakaś promocja się nawinie :D
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam na stronie producenta to maska jest obecnie wyprzedana, buu :( Mam nadzieję, ze niedługo uzupełnią zapasy bo podczas promocji sama chętnie się na nią znów skuszę ;)
UsuńNo właśnie ona dość często, szczególnie podczas przecen wszelakich, nosi status 'sold out' :/
UsuńMuszę mieć tę kredkę z MAC. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńSpontaneous musi stać się i moim ulubieńcem!
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić zakupy z Phenome, ale kurczę, szkoda, że nie mają wysyłki za granicę (chyba)
OdpowiedzUsuńWiesz co, nawet nie wiem jak to jest z tą wysyłką, ale z tego co kojarzę to wysyłają paczki tylko na terenie Polski :(
UsuńPhenome wysyła paczki za granicę, wszystko jest opisane na ich stronie firmowej :)
UsuńOoo, super wiadomość. Dziękuję za informację :*
UsuńThe Balm ma bardzo charakterystyczne opakowania. Już na miniaturce rozpoznałam ten róż. Kolor ma obłędny. To samo kredka z MAC'a. Ajj same dobroci!
OdpowiedzUsuńTo prawda, opakowania są bardzo charakterystyczne i całkiem urocze ;)
UsuńNiestety niczego nie znam, ale z the balm mam frat boya;)
OdpowiedzUsuńFrat Boy bardzo mi się podoba :))
UsuńFajni ulubieńcy. Najbardziej zaciekawił mnie peeling :).
OdpowiedzUsuńPeeling serdecznie polecam :)
UsuńTen maczek mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz pomadki w kredce o lekkiej konsystencji to musisz kupić to cudo ;)
UsuńNiestety jedynie róż miałam okazję oglądać w sklepie, ale jakoś się nie zdecydowałam ;p
OdpowiedzUsuńJa kupiłam go przez internet po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji i jestem bardzo zadowolona ;)
UsuńZgarniam róż :D :D :D
OdpowiedzUsuńI znowu ten Rituals:)
OdpowiedzUsuńJa odstawiłam ten piling już z rok temu. Kupiłam go na fali blogerskich zachwytów ale doszłam do wniosku, że nie można tak maltretować twarzy bo on jednak dość ostry jest. Jak jeszcze się nie zestarzał, to użyję go dziś żeby sobie przypomnieć jaki był.
:))
UsuńTen peeling jest nawet bardzo mocny, ale mojej wrażliwej cery nie podrażnia. Zresztą ja od czasu do czasu lubię zafundować swojej skórze takie mocniejsze oczyszczanie i oprócz tego peelingu nakładam jeszcze maseczkę oczyszczającą. Skóra po takim zabiegu jest świetnie oczyszczona i niestety też troszkę przesuszona, ale maseczka nawilżająca załatwia spawę ;)
Ta pomadka jest piękna! Właśnie sprezentowałam ją przyjaciółce :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będzie zadowolona!
:)) Również mam taką nadzieję ;)
UsuńNie znam nic z Twoich ulubieńców, ale najbardziej kusi mnie Rituals :) Kolor różu jest naprawdę bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie można wygrać kosmetyki tej firmy ;) A kolor różu też mi się podoba ;)
UsuńBardzo przyjemni ulubieńcy! Znam i bardzo sobie cenię maskę oczyszczającą Phenome :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i fajnie, że też lubisz tą maskę :)
UsuńPeeling od Yoskine mnie bardzo kusi, ale rzadko widuje te kosmetyki w sklepach, a chciałabym się trochę przyjrzeć mu przed kupnem.
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej firmy dostępne są w Super-Pharm, jesli masz w pobliżu ten sklep to warto zajrzeć ;)
UsuńPeeling z yoskine zbiera same pozytywne recenzje, chyba w końcu go wypróbuje
OdpowiedzUsuńJeśli masz cerę normalną lub mieszaną to serdecznie polecam, dla suchej będzie za mocny.
UsuńFantastyczne perełki :D
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tą kredkę z Mac :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie ją polecam. Nie jest tania, ale jest naprawdę świetna ;)
UsuńBardzo chcę kredkę z MACa, mam nadzieje, że u mnie się pojawią!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby się pojawiły :) A jeśli nie to jest jeszcze sklep on-line, no ale lepiej obmacać na żywo ;)
UsuńJak wiesz uwilebiam Rituals:) Mam kilka pianek i sa moimi ulubiencami:) he balm w koncu musi u mnie zagoscic hihi
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :)) A który zapach lubisz najbardziej? :)
UsuńZ peelingu Yoskine też byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoja Spontaneous pachnie uzależniająco, chociaż smaku faktycznie nie ma.
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja nie wyczuwam żadnego zapachu ;)
UsuńPianka z Rituals jest idealna, uwielbiam ją ♥ Dostałam w prezencie, bo nie mam dostępu do marki, więc używam baaardzo oszczędnie od stycznie i wciąż się nią cieszę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też ideał :))
UsuńA to ciekawe bo w czerwcu i ja często sięgałam do Down boya :))))
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka ;)
UsuńPo maskę do włosów Phenome lecę w środę :) mam nadzieję że będzie i mi służyć :) Na peeling Yoskine czekam ale wersje różowa :) Na kosmetyki Maca cały czas pomalutku "odkładam " aż w końcu wybiorę się i kupię coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z maski bępdziesz bardzo zadowolona :) Różowej wersji Yoskine nie znam, ale koniecznie daj znać jak się u Ciebie spisuje :) A jeśli chodzi o MAC to uważaj bo ta firma wciąga ;))
UsuńZ Twoich ulubieńców znam peeling Yoskine i maskę Phenome. Maskę uwielbiam, peeling jest dla mnie nieco za mocny. Najbardziej chciałabym przetestować ten żel / piankę Rituals, sama nazwa Joga brzmi kusząco.
OdpowiedzUsuńNazwa brzmi kusząco, a zapach uzależnia ;))
UsuńCzaję się na ten peeling Yoskine :) Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do niego zachęciła :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz mocne zdzieraki do twarzy to serdecznie go polecam :)
UsuńO masce oczyszczającej z Phenome naczytałam się już tylu dobrych rzeczy, że koniecznie musi być moja, czekam na jakąś korzystną promocję i kupuję :)
OdpowiedzUsuńJa również czekam na promocję i kupuję kolejne opakowanie na zapas ;))
UsuńOczyszczająca maska do włosów Phenome to wspaniałe odkrycie, prawdę mówiąc, nie słyszałam jeszcze żadnej negatywnej opinii w jej temacie. Jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńWielką ochotę mam na kosmetyki Rituals i żałuję, że nie są dostępne w Polsce na wyciągnięcie ręki. Z żelami tego rodzaju miałam już do czynienia, niesamowicie się pieniły! :)
Ja również nie spotkałam się z żadną negatywną opinią na temat tej maski, postanowiłam ją kupić i nie zawiodłam się :)
UsuńJeśli chodzi o Rituals to wielka szkoda, że nie ma tych kosmetyków u nas bo są naprawdę super. Ja się od nich uzależniłam ;))
Muszę obadać ten peeling z Yoskine. Wiesz, że ja zawsze latem używam różu z The Balm, Down Boy :)
OdpowiedzUsuńObadaj koniecznie :)
UsuńYoskine to również mój ulubieniec. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak świetnym peelingiem.
OdpowiedzUsuńRituals miałam w postaci miniaturki i choć okazała się niewydajna (mój błąd) to i tak mam ochotę na pełnowymiarowe opakowanie. Wszyscy polecają właśnie yogi więc nie pozostaje nic innego jak tylko ja kupić:)
marzy mi się jakikolwiek produkt z MAC'a :) kolor tej kredki jest piękny :)
OdpowiedzUsuńróż taki piękny! :D
OdpowiedzUsuń