Tak, wiem, zanudzam Was tymi postami z nowościami, ale bardzo chciałam pochwalić się ;) nowymi nabytkami, a przy okazji pokazać o czym w bliższym lub późniejszym czasie będziecie mogły przeczytać :)
Zacznijmy od zakupów z Kicks.no. W ogóle muszę przyznać, że jestem uzależniona od tego sklepu i najchętniej robiłabym w nim zakupy codziennie. Tym razem skusiłam się na nowe MACzki i mamy tutaj PREP + PRIME Transparent Finishing Powder oraz Pro Longwear Waterproof Brow Set w kolorze Bold Brunette. Puder po pierwszych testach zapowiada się całkiem nieźle, ale denerwuje mnie jego opakowanie, jeśli chodzi o żel to już mogę napisać, że jestem nim zachwycona i od dnia zakupu sięgam po niego praktycznie codziennie. Na krem Origins - GinZing miałam ochotę już od dawna, ale zawsze finalnie kupowałam jakiś inny jednak nie tym razem. Pierwsze odczucia po kilku użyciach są pozytywne, krem dobrze nawilża, ładnie rozświetla okolicę oczu i podejrzewam, że będzie baaardzo wydajny. Tusz Dior - Addict IT-LASH oraz kropelki samooplające Clarins - Radiance Plus Golden Glow Booster to taka moja zachcianka ponieważ ani jeden, ani drugi kosmetyk nie jest mi obecnie potrzebny. Tuszu na razie nie dotykam choć nie powiem, kusi mnie bardzo, natomiast do kropelek dobrałam się wczoraj i coś czuję, że będzie z tego miłość ;)
W nowościach nie mogło zabraknąć kosmetyków marki RITUALS... od których w ostatnim czasie jestem uzależniona. Chciałam kupić kolejną piankę pod prysznic lub jakiś balsam, ale mam za duże zapasy, a więc skusiłam się tylko na mydło do rąk Infinity i odżywkę do włosów It's a wrap, przy okazji kupiłam jeszcze szampon Cool Kami dla mojego M. Na koniec małe zamówienie z Blush.no gdzie kupiłam olejek do włosów Hairdresser's Invisible Oil marki Bumble&Bumble (od której w sumie też jestem już chyba uzależniona). Na stronie producenta widziałam, że jest to bestseller i zbiera pozytywne recenzje, a więc mam nadzieję, że będę z niego zadowolona bo kosztował nie mało :/ W tym samym sklepie kupiłam jeszcze herbatki Pukka. Akurat była promocja 3 w cenie 2, a więc nie mogłam nie skorzystać. Wybrałam Refresh, którą już kiedyś miałam i bardzo lubię, oraz dwie nowości: Three Tulsi, którą polecała Kasia z bloga Kolczyki Izoldy >klik< i Three Grean Tea bo zieloną herbatę uwielbiam i mogę pić litrami ;)
To już wszystko :) Znacie któryś z kosmetyków? A może coś Was szczególnie zainteresowało? Dajcie znać :)
PS. Przypominam o rozdaniu, które trwa do dzisiaj, do północy >klik< ;)
Nothing but Vanda Novak
1 tydzień temu
U nas w Rituals w lipcu były fajne promocje, ale akurat nie na to, co miałam ochotę kupić (czyt. kremy do ciała), więc skusiłam się tylko na pianko-żel pod prysznic i olejek do masażu (jest boski, już wypróbowałam :)).
OdpowiedzUsuńPianki pod prysznic kocham, a olejek o jakim zapachu kupiłaś? :)
UsuńOddawaj wszystko ;) !!!
OdpowiedzUsuńNie miałam niestety jeszcze nic z tych kosmetyków :(
:*
UsuńJeszcze wszystko przed Tobą kochana ;)
Kusisz i kusisz recenzjami o Rituals - cały czas mam ochotę kupić ale muszę jeszcze chwilę poczekać:) krem pod oczy - może głupie pytanie kiedy go stosujesz? rano po nawilżaniu czy wieczorem ?
OdpowiedzUsuńNa Ritualsiki warto się skusić ;) A krem stosuję rano, już na sam koniec mojego pielęgnacyjnego rytuału ;) Mam zamiar stosować go też na noc, ale to dopiero jak skończę krem Shiseido :)
UsuńZupełnie nie słyszałam o tej stronie kikcs.no... Tam można kupić MACzki taniej niż w PL? Wszystkie nowości jak zwykle interesujące i jak zwykle chętnie położylabym na nich swoją łapkę :D
OdpowiedzUsuńKicks to skandynawski sklep, a ja obecnie mieszkam w Norwegii ;) MACzki mają tutaj podobne ceny, może są minimalnie droższe, ale udało mi się kupić wszystko 15% taniej ;)
UsuńPiękne zakupy :)
OdpowiedzUsuńOlejek B&B ciekawi mnie bardzo, sama ostatnio o nim czytałam :) Kosmetyki Rituals obserwuję u Ciebie, szkoda, że nie są dostępne w PL stacjonarnie. Herbatki Pukka z chęcią bym Ci podwędziła :)
Dziękuję :)
UsuńPostaram się niedługo napisać coś więcej o olejku, od dzisiaj zaczynam testy. A z kosmetykami Rituals wielka szkoda, ze nie są dostępne w PL bo są naprawdę godne uwagi. Może kiedyś się to zmieni i doczekamy się stacjonarnych sklepów :) Herbatek nie oddam ;)
Ja ostatnio z ochotą podczytuję o produktach Bumble&Bumble więc jestem bardzo ciekawa tego olejku :)
OdpowiedzUsuńPostaram się jak najszybciej coś o nim naskrobać ;)
Usuńna produkty Origins i RITUALS to sama mam chętkę :)
OdpowiedzUsuńpiękne zakupy
Kosmetyki obu firm są godne uwagi ;)
UsuńDziękuję :)
Prep+Prime bardzo polubiłam i jego zużywanie było wielką przyjemnością. Opakowanie może nie jest najwygodniejsze, ale nie mam do niego większych zarzutów. Krem GinZing do twarzy akutalnie używam i nabieram ochoty również na krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńJa przyzwyczaiłam się do zamykanych siteczek tak jak w opakowaniach Annabelle Minerals i dlatego to mnie troszkę drażni bo wszystko się wysypuje,no ale już taki jego urok. Może kiedyś to zmienią :) Krem za krótko uzywam i dlatego jeszcze go nie polecam, ale pierwsze odczucia są bardzo pozytywne :)
Usuńpuder transparenty z MAC jest super, bardzo dobrze utrwala makijaż i wygląda bardzo naturalnie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, z utrwaleniem radzi sobie świetnie :)
Usuńnie znam tych kosmetyków, ale zainteresował mnie puder z Mac`a :)
OdpowiedzUsuńNa pewno pojawi się o nim recenzja ;)
UsuńBardzo ciekawe nowości,w większości mi nieznane
OdpowiedzUsuń:))
UsuńCiekawa jestem Twojej opinii o MACzkach i Diorkowym tuszu :) No i kropelki też mnie chyba ciekawią, choć póki co mam balsam z tej linii, więc chyba na najbliższy czas jestem zaspokojona ;)
OdpowiedzUsuńTusz na razie tylko podziwiam, a raczej opakowanie tuszu ;) Ja właśnie też mam to mleczko samoopalające i kropelki nie były mi potrzebne, ale ciekawość zwyciężyła i musiałam je kupić ;)
Usuńzazdroszczę dokładnie wszystkiego szczególnie nabytku spod szyldu Origins. Mam ochotę na puder Maczka, tylko muszę coś skończyć z zapasów. Baaardzo opornie mi to idzie:)
OdpowiedzUsuńMi zużywanie zapasów równiez idzie bardzo opornie, ale staram się jak mogę ;)
UsuńAleż wspaniałości ! Przyjemnego używania ;)
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś obdarował mnie Twoimi Nowosciami to piszczałabym z radości :)
OdpowiedzUsuńBradzo lubie odwiedzac kicks'a gdy jestem w Szwecji czy Norwegii.
Najbardziej jestem ciekawa kropelek samoopalajacych i kremu Origins.
:))
UsuńJa niestety nie mam dostępu stacjonarnego do Kicks, ale na szczęście mają sklep online więc jest ok :)
Jak troszkę poużywam tych kosmetyków to na pewno naskrobię jakieś recenzje ;)
Ale tu nowości. :) Sama nie wiem, o czym chciałabym przeczytać najpierw. :) Na Origins mam chrapkę od pewnego czasu.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńZ kosmetykami Origins warto się zapoznać bo są naprawdę fajne ;) Szkoda tylko, że nie można ich dostać nigdzie w Polsce :(
Takie nowości lubię! :) Oko zawiesiłam dosłownie na wszystkim :P Będę czekać na recenzję Brow Set z MAC, bo właśnie zastanawiam się nad jego zakupem. Kończę bliźniaczy produkt z Bobbi Brown i chyba mam chęć na odmianę :)
OdpowiedzUsuńLiczę również na to, że szybko rozgryziesz olejek B&B, bo mam zamiar go nabyć przy okazji najbliższych włosowych zakupów :)
O MACzku postaram się niedługo naskrobać kilka słów, ale już mogę napisać, że jest godny uwagi. Jeśli chodzi o olejek to tutaj będę potrzebowała troszkę czasu, ale od dzisiaj zaczynam testy i dam znać jak się spisuje ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Origins jak i Rituals sa tym, co planuję w końcu poznać. Mam jednak takie zapasy, że obecnie najchętniej kupuję ciuchy :d bo tu jakoś nadmiar mi nie przeszkadza ;)) Herbatki Pukka regularnie widuję w sklepie zywność świata i w sumie to nawet myślałam, czy się nie skusić, ale totalnie nie mam wyobrażenia, jak tez one mogą smakować ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, ciuchów nigdy za wiele :)) Jeśli chodzi o herbatki to mają specyficzne smaki i wiem, że wielu osobom nie smakują. Ja je natomiast uwielbiam choć nie wszystkie. Jeśli masz do nich dostęp stacjonarny to warto w sklepie popatrzeć na składy i na początek wybrać mieszankę z ziołami, które lubisz. Mam nadzieję, ze choć troszkę pomogłam ;)
UsuńMam ochotę na kosmetyki Rituals! Ostatnio kupiłam spray B&B z tej serii i jestem z niego niesamowicie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś z niego zadowolona :))
Usuńale smakołyki *-*
OdpowiedzUsuńWidze ze z Rituals wpadlas jak sliwka w kompot:) To cudowna marka:) A na Origins od dawna mam chrapke tym bardziej ze mam stoisko obok hihi
OdpowiedzUsuńWpadłam, wpadłam ;) Na Origins warto się skusić, szczególnie jeśli lubisz naturalną pielęgnację ;)
Usuńchodze czesto kolo niej i porownuje sobie sklady haha - pewnie niedlugo sie skusze:)
UsuńKropelki z Clarinsa miałam,ale jakoś mnie nie porwały i poleciały w świat. Za to wielką ochotę mam na Rituals i kosmetyki Origins. Szkoda,ze w PL są niedostępne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, szkoda :(
UsuńHerbatki bym się napiła ;)
OdpowiedzUsuńA nowości są mi obce.
Zapraszam na herbatkę :))
UsuńIle wspaniałości! A z herbat Pukka boska jest różowa z rumiankiem i wanilią :)
OdpowiedzUsuń:)) Miałam jakąś rumiankową wersję właśnie w różowym opakowaniu, nazywa się prawdopodobnie Love, ale nie było tam chyba wanilii więc pewnie masz na myśli jakąś inną ;)
UsuńPrep+Prime muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńCiekawa jestem jak wypadnie w Twoich oczach ( a razcej na skorze hihihi) Origins... Ja znam te marke dosyc dobrze, ale akurat ten kremik mi tak srednio sluzyl. Swietne zakupy, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPóki co jestem zadowolona, ale jeszcze wszystko może się zmienić ;) Choć wolałabym żeby było dobrze aż do końca opakowania :) Dziękuję i również pozdrawiam ;)
UsuńCzekam na prezentację tego Twojego żelu do brwi:P bo koloru jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńPrezentacja na pewno będzie, a kolor jest bardzo ciemny ;)
UsuńChętnie wypróbowałabym te herbatki Pukka ;) ciekawa jestem czy można je gdzieś dostać w PL :)
OdpowiedzUsuńPrzez internet można je kupić w sklepie Organeo.pl, stacjonarnie niestety nie wiem gdzie są dostępne :(
Usuńteż czekam na szerszą recenzję specyfiku do brwi, brzmi kusząco
OdpowiedzUsuńRecenzja na pewno się pojawi ;)
UsuńŚwietny blog,zdjęcia też mi się podobają .Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWpadnij do nas,dopiero zaczęłyśmy ,może zaobserwujemy ?
http://improvedffashion.blogspot.com
A mnie zaciekawiły kropelki samooplające, opalam się powoli, więc zapewne też by mi się takie przydały. :D A herbatek Pukka jeszcze nie piłam, ale czytałam o nich dużo dobrego, muszę sobie w końcu zamówić kilka wersji na posmakowanie. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przymierzam się do tego pudru. W środę idę do MACa, oby się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPosty z nowościami nigdy mnie nie nudzą, uwielbiam je!! Używam obecnie takiego samego kremu pod oczy, z tymże ja stosuję go tylko na dzień (po co mi rozświetlenie w nocy), na dzień używam bardziej bogatego kremu. I rzeczywiście jest bardzo wydajny. Torturujesz mnie kosmetykami Rituals :P A ja wczoraj zamówiłam sobie pierwszy raz coś od Bumble & Bumble :))
OdpowiedzUsuńCudowne nowości Kochana, zaraziłaś mnie miłością, na razie platoniczną :) do kosmetyków RITUALS... coś pięknego ♥
OdpowiedzUsuńkropelki samoopalajace? ojj czekam na pare slow wiecej!;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem uzależniona od Blush i Kicks :) W Norwegii nie mamy za dużego wyboru sklepów z kosmetykami.
OdpowiedzUsuń