W tym roku znacznie szybciej niż zwykle poczułam magię zbliżających się świąt. W końcu czas leci tak szybko i nim się obejrzymy będziemy zasiadać do wigilijnego stołu. Dlatego kiedy, jak nie teraz powinniśmy pomyśleć o świątecznych prezentach? U mnie lista tych jest już dawno zrobiona, obecnie jestem w trakcie jej realizacji, a w międzyczasie przychodzę do Was z kilkoma propozycjami. Być może pomogą Wam w wyborze i uchronią przed nieprzemyślanymi zakupami czy też zakupami robionymi na ostatnia chwilę w pocie czoła. Pomyślcie o bliskich już dziś i sprawcie im te jedyne i wymarzone upominki.
Nie ma jednego prezentu, który zadowoliłby każdego. Ale to dobrze! No bo jaka byłaby wtedy frajda z robienia prezentów? No żadna. W moich dzisiejszych propozycjach znajdziecie pomysły na podarunki głównie dla kobiet - mam, koleżanek czy sióstr, ale niektóre z nich ucieszą też męża, brata czy przyjaciela. Planuję jeszcze jeden wpis tego typu, ale zobaczcie co przygotowałam tym razem.
Książka kucharska to wspaniały prezent dla miłośnika gotowania, a także dla początkującego szefa kuchni czy zupełnego laika, który chciałby zacząć gotować, ale nie wie jak. Wybrałam tu kilka z moich ulubionych pozycji choć jest ich znacznie więcej bo sama takowe książki uwielbiam.
"Jadłonomia" Marty Dymek to pozycja zawierająca, aż 100 roślinnych przepisów. W grubej, prawie 300-stu stronicowej książce znajdziemy zdrowe przepisy na śniadania, obiady, przekąski i kolacje. A wszystko to okraszone pięknymi zdjęciami i w bardzo czytelnym wydaniu. Taka książka ucieszy nie tylko wegan, ale dosłownie każdego!
Książka "Przepisy na cztery poru roku" Zosi Cudny będzie świetnym prezentem szczególnie dla kobiet ceniących sobie wspólne chwile z najbliższymi, rodzinne posiłki i długie rozmowy przy stole. Podzielona na cztery pory roku, z potrawami zawierającymi sezonowe owoce i warzywa, z mnóstwem pięknych, klimatycznych zdjęć. To taka pozycja, którą naprawdę warto mieć i w swojej biblioteczce. Inspiruje i zachwyca.
Kolejne dwie propozycje to coś dla fanów bloga White Plate prowadzonego przez Elizę Mórawską, ale nie tylko bo zarówno "O Jabłkach" jak i "Na zdrowie" to książki, które odnajdą się w każdym domu. Pełne pysznych i zdrowych przepisów, na słodko i słono. Zarówno tych klasycznych jak i trochę bardziej wyszukanych. Z wspaniałymi zdjęciami i przypisami od autorki, która jest po prostu sobą.
Zegarek wraz z bransoletką sprawi radość każdej kobiecie nawet tej nieprzepadającej za biżuterią, a ten klasyczny wzór od Daniel Wellington jest tak genialny w swej prostocie i tak ponadczasowy, że wpisze się w każde gusta i zawsze będzie zachwycał. Ja stawiam na wersję Classic Black, ale Wy możecie wybierać spośród kilku modeli dostępnych w srebrze oraz różowym złocie, a także przebierać w wielu kolorach pasków skórzanych oraz nato. Dla przyjaciela czy narzeczonego też tam coś znajdziecie.
A do 15 stycznia na hasło black_raspberryblog wszystkie produkty na stronie Daniel Wellington kupicie z 15% zniżką. Koniecznie sprawdźcie też świąteczną ofertę dzięki której otrzymacie dodatkowe 10% rabatu na zakup zegarka wraz z paskiem lub bransoletką.
Drewniana dłoń marki Hay Design to świetny pomysł na prezent dla miłośników designu, szczególnie skandynawskiego choć nie tylko. Intrygująca, ale i zabawna. Świetnie wpisze się w wystrój niemalże każdego wnętrza. Może też stać się wieszakiem na biżuterię, a w tym ulubione pierścionki. Kombinacji jest tu wiele!
Jeśli macie wśród znajomych lub rodziny kogoś kto przez cały rok lubi cieszyć się naturalną opalenizną koniecznie podarujcie mu tonik Face Tan Water wraz z samoopalaczem Winter Skin marki Eco by Sonya. Genialny, organiczny skład, brak charakterystycznego smrodku, super łatwa aplikacja i piękny efekt po oraz naturalny, złocisty kolor opalenizny to tylko kilka z zalet tych produktów. Przysięgam, najlepszy zestaw samoopalający ever!
Paletka do makijażu w neutralnych kolorach to idealny podarunek dla młodszej siostry czy też koleżanki, która dopiero rozpoczyna przygodę z makijażem. Ta od Artdeco kryjąca się pod nazwą Most Wanted To Go w kolorze Nude zawiera, aż 8 cieni w brązach i beżach, które są tak skomponowane, że pasują do każdej karnacji i pozwalają stworzyć nieskończenie wiele makijaży, zarówno dziennych jak i wieczorowych. Sama paletka natomiast jest bardzo lekka, praktyczna i idealna do walizki czy torebki co jest ważne gdy np. dużo podróżujemy. Sama bardzo chętnie po nią sięgam i polecam.
Nie wiecie co podarować minimaliście? Kubek! Ale nie byle jaki tylko koniecznie ten duńskiej marki Design Letters. Totalnie prosty, bez uchwytu, z literą alfabetu, tu najlepiej wybrać pierwszą literę imienia osoby obdarowywanej, no idealny. Sprawi, że każda kawa czy herbata będzie jeszcze pyszniejsza niż zawsze, a kartonowe opakowanie po kubku śmiało posłuży za ozdobę na regale czy komodzie. Radość z prezentu gwarantowana, zarówno u płci żeńskiej jak i męskiej.
Chcecie zachwycić fanki naturalnej pielęgnacji? Koniecznie rozważcie zakup zestawu do pielęgnacji twarzy marki Grown Alchemist. Wzbudzi zachwyt już samym opakowaniem, a znajdujące się w środku kosmetyki sprawdzą się niemalże na każdym rodzaju cery. W zestawie znajduje się 5 bestsellerowych produktów marki: lekki nawilżający krem do każdego typu cery, odżywczy balsam do ust, kultowe serum zawierające wyciągi z róży i kamelii, ultradelikatny żel do twarzy oraz odświeżający i pobudzający skórę do życia tonik. Wszystko podane w minimalistyczny sposób i o świetnym działaniu.
Świece. No kto ich nie lubi? Mam wrażenie, że to świetny prezent dla każdego, a już na pewno dla każdej kobiety bez względu na wiek! Te marki ITTAR są serio najlepsze. Wykonane z wosku sojowego, o nietypowych zapachach jak: drożdżówka z wiśniami, kawa z mleczną pianką czy figa z tytoniem, już chwilę po zapaleniu wypełniają aromatem całe pomieszczenie i pozwalają się nim cieszyć przez wiele długich godzin, a minimalistyczny słoiczek cieszy oko i jestem pewna, że spodoba się każdemu. Świece francuskiej, niszowej marki Diptyque to propozycja dla bardziej wymagających, a Pomander to idealny wybór na świąteczny prezent. Cynamonowo-pomarańczowy, lekko drapiący w gardle, idealnie wpisze się w zimowy klimat i uprzyjemni bliskiej osobie niejeden wieczór.
I jeszcze jedna książka w tym zestawieniu, tym razem nie kucharska. Hygge to przewodnik jak w dzisiejszych czasach zwolnić trochę tempa, odnaleźć przyjemność w małych rzeczach, jak być szczęśliwym. Idealny prezent szczególnie dla zapracowanych, którzy powinni czasem odpuścić. Pięknie wydana, lekka i idealna na zimowe wieczory przy kubku grzanego wina lub kakao. No i ta okładka <3
Jak wygląda u Was sytuacja z prezentami? Macie już wszystkie kupione czy dopiero wybieracie się na świąteczne zakupy? :)
Książka to zawsze fajny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńSuper pomysły na prezenty! Ja na szczęście już wszystkie prezenty mam kupione!
OdpowiedzUsuńO proszę, no to świetnie! U mnie część już kupiona, ale jeszcze kilka zostało :)
UsuńKsiążki kucharskie i świece uwielbiam :) Mam Jadłonomię i książkę O Chlebie, latem robiłam podchody do własnego zakwasu, ale było zbyt ciepło i nic z tego nie wyszło, teraz kiedy jest zimniej muszę znowu wrócić do prób :) Świece Ittar chodzą za mną od dawna, od Diptyque mam Baies i szczerze mówiąc to nawet nie muszę jej palić, i tak wszędzie ją czuć :)
OdpowiedzUsuńO chlebie również mam, dostałam w zeszłym roku pod choinkę właśnie, ale jeszcze nie zmobilizowałam się aby zrobić własny zakwas. Trzymam natomiast kciuki za Ciebie, aby następnym razem się udało!
UsuńA wiesz, że moja Baies zaczęła pachnieć dopiero gdy już się w większości wypaliła. Niestety już jej nie mam, ale słoiczek wykorzystałam jako doniczkę na kaktusa <3 A świece Ittar serdecznie polecam, najlepsze!
Ileż wspaniałości ;) Cienie mnie bardzo kuszą :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio sięgam po nie codziennie <3 i polecam :)
UsuńJa w tym roku jesli chodzi o moja mame to kupuje jej parowar z morphy richards :) Postanowila sie lepiej odzywiac, wiecej ruszac a ja mam zamiar ja w tym wspierac :) Co do Twoich propozycji to z ksiazki to zawsze dobry prezent, ale ta drewniana dlon tez mnie ujela :D
OdpowiedzUsuńTwoja mama na pewno będzie przeszczęśliwa i to jest najfajniejsze w tym wszystkim :)
UsuńMuszę przyznać, że Hygge pięknie wygląda na półce :D
OdpowiedzUsuńO zegarku myślę albo od DW, albo Cluse :)
Mam 3 zegarki Daniela i bardzo polecam. Piękne i do wszystkiego. Cluse też mnie kuszą, szczególnie te z marmurkową tarczą <3
UsuńTyle fajnych pomysłów a mój Mikołaj dał ciała. Ale spoko, zrekompensuję to sobie ;) Paletka cieni w kolorach nude mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, nie jesteś sama ;) Widocznie byłyśmy niegrzeczne w tym roku, heh :)
UsuńSzkoda, że nie znalazłam tego postu wcześniej, bo miałam problem z zakupem prezentów na Mikołajki :( Ale na pewno przyda mi się to na za rok :D
OdpowiedzUsuńns-w-zwierciadle.blogspot.com
No to może na święta coś wybierzesz? :) A za rok lista wciąż będzie aktualna także zapraszam :)
UsuńMnie ta ręka nie bawi, raczej odrobinę niepokoi i przeraża ;) Ja już mam kupione prawie wszystkie prezenty. Z ponad 30 zostały nam raptem 4 do kupienia, więc nie jest źle, chociaż absolutnie nie wiem co kupić tym osobom. Mam nadzieję, że szybko coś mi wpadnie do głowy. Może taką świecę zapachową? Wcześniej na to nie wpadłam, a przecież to bardzo ciekawe rozwiązanie!
OdpowiedzUsuń