Złuszczanie martwego naskórka, szczególnie na twarzy, to dla mnie podstawa więc peelingi to takie moje must have i zawsze jakiś gości na mojej łazienkowej półce. Przerobiłam już wiele kosmetyków tego typu, i jak to zwykle bywa, trafiały mi się peelingi gorsze, lepsze, dobre, ale i też takie naprawdę fajne i dzisiaj właśnie o takim fajnym peelingu Wam napiszę.
Oczyszczający Peeling do Twarzy marki Sylveco przeznaczony jest głównie do oczyszczania skóry ze skłonnością do przetłuszczania i z rozszerzonymi porami czyli idealnie wpisuje się w moje potrzeby. Konsystencję ma kremową i na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niepozornie, ale po aplikacji na skórę wszystko staje się jasne. Zawarte w peelingu drobinki korundu są bardzo drobne, nie rozpuszczają się pod wpływem wody i naprawdę mocno masują skórę, ale w żadnym wypadku jej nie podrażniają! Bardzo skutecznie rozprawiają się z martwym naskórkiem, złuszczają go, ukazując naszym oczom oczyszczoną, rozjaśnioną, gładką i piękniejszą skórę, a wszystko to zaledwie w 2 minuty, choć zdradzę Wam, że warto przytrzymać ten peeling nieco dłużej. Zadziała wtedy również jako maska i pozwoli skórze nasycić się substancjami aktywnymi. A o jakich substancjach mowa? M.in. o skrzypie polnym, który normalizuje pracę gruczołów łojowych, łagodzi podrażnienia i regeneruje, olejku z drzewa herbacianego, który przede wszystkim działa antybakteryjnie, a także o olejku winogronowym, który nawilża, regeneruje i opóźnia procesy starzenia.
Muszę też wspomnieć, że skład jest tu naturalny, a sam kosmetyk jest hypoalergiczny i bardzo łagodny dla skóry, nie podrażnia ani nie wywołuje alergii. Skóra po jego użyciu nie jest ściągnięta czy przesuszona, a przy regularnym stosowaniu poprawia się jej stan . Pory są oczyszczone, a co za tym idzie zmniejszone, cera jest pełna blasku, przebarwienia są rozjaśnione, a wydzielanie sebum uregulowane. Zapach natomiast jest, jak to w kosmetykach Sylveco, ziołowy, ale bardzo delikatny i na pewno nie uprzykrza stosowania. W opakowaniu znajduje się 75 ml za które zapłacić musimy ok. 20 zł. Uważam, że to rozsądna cena tym bardziej, że peeling jest bardzo wydajny, skuteczny, w 100% naturalny, a do tego wytwarzany w Polsce. Ja jestem na tak i na pewno do niego jeszcze wrócę.
Jak często złuszczacie naskórek? Wolicie peelingi mechaniczne czy enzymatyczne? Macie swój ulubiony peeling? Koniecznie podzielcie się swoimi typami ;)
Mam go w planach ;) na razie mam peeling z Avonu ;P
OdpowiedzUsuńPeelingów z Avon nie znam, ale ten bardzo mocno polecam ;)
UsuńMi niestety nie pasuje... W tej chwili mam la prairie, ale jest zbyt mocny... Musze poszukac dobrego enzymka, najlepiej w pudrze i najlepiej naturalny:)
OdpowiedzUsuńZ enzymatycznych peelingów w pudrze polecam Daily Microfoliant - Dermalogica, tyle że, niestety, nie jest naturalny.
UsuńUwielbiam ten peeling ;> Popracowałabym jeszcze nad zapachem, ale działanie prześwietne dla mojej cery. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFakt, zapach nie jest najprzyjemniejszy, ale najważniejsze, że peeling świetnie działa i ma dobry skład ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wiele dobrego o nim czytałam, i mam nadzieję, że uda mi się go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby się udało ;)
UsuńUwielbiam ten peeling :) moja cera jest wrażliwa, ale doskonale i bardzo pozytywnie na niego reaguje :)
OdpowiedzUsuńNo to tak jak u mnie. Moja cera również jest wrażliwa, ale peeling nie wyrządza jej żadnej krzywdy ;)
UsuńBardzo go lubię, i również stosuję jako maskę - takie 2 w 1 :) Świetnie ściąga pory i niweluje błyszczenie się skóry na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńOtóż to ;)
UsuńWłaśnie dziś go kupiłam ;) mam nadzieję, że też go polubię ;)
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję. Daj znać :)
UsuńUwielbiam peelingi równie mocno jak maseczki <3
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńCzytam na jego temat same pozytywne recenzje, więc na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona ;)
UsuńObecnie używam enzymatycznego Organique i jestem bardzo zadowolona, ale Sylveco widziałam w biosklepie w dzielnicy obok tej w której mieszkam, więc chętnie wypróbuję i te kosmetyki w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńO tak, enzymek z Organique jest świetny :) A Sylveco polecam, warto przyjrzeć się też żelom do mycia twarzy, no i płyn micelarny mają extra ;)
UsuńJuz ktorys raz trafilam na ten peeling i same pozytywne opinie, chyba muszę ruszyc dupe i go kupic :D
OdpowiedzUsuńPstrykam sobie zdjęcia, może wpadniesz i ocenisz?:) http://maaxitan.blogspot.com/
Haha, musisz, musisz ;)
UsuńJa obecnie używam peelingu z Clinique i jestem z niego zadowolona, na ten również mam ochotę:)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam peelingów Clinique, ale najważniejsze, że jesteś zadowolona :)
UsuńMuszę przyznać, że piling wygląda interesująco :-) Choć ja chyba powinnam się takich wystrzegać, ze względu na cerę naczynkową ;-)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z wieloma fajnymi pilingami do twarzy, mogę polecić la roche posay oraz caudalie :-)
No niestety, on jest bardzo mocny więc przy naczynkowej cerze lepiej omijać go z daleka. A z La Roche Posay, który dokładnie? Czy mają tylko jeden? Bo się nie orientuję.
UsuńTeż go bardzo polubiłam, kusi mnie jeszcze wersja wygładzająca, bardziej dopasowana do mojego typu skóry :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę wypróbować tą drugą wersję ;)
UsuńMuszę w takim razie go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńObecnie używam pilingu enzymatycznego - Apis żurawinowy, ale syfki znikają, więc pora zabrać się za coś mocniejszego :) Sylveco mam w planach od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńMoże czas się na niego skusić? :)
UsuńTeż baaardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńSuper, piąteczka :)
UsuńKusi mnie ten produkt już od jakiegoś czasu. Podejrzewam, że w niedalekiej przyszłości się na niego zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńJak coś to polecam ;)
UsuńBrzmi fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńI jest fantastyczny ;)
UsuńKusi mnie ten peeling ; ) Na razie używam na zmianę 2 peelingów, z zależności od stanu mojej skóry - enzymatycznego Organique i korundu połączonego z żelem do mycia buzi ;)
OdpowiedzUsuńW tym peelingu za środek ścierający robi właśnie korund więc wydaje mi się, że przypadłby Ci do gustu ;)
UsuńWiele dobrego już czytała o tym peelingu, jednak sama nie miałam jeszcze okazji go poznać :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą ;)
Usuńskoro już znalazłam sylveco pod domem to i peeling muszę poznać :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz mocne zdzieraki to koniecznie :)
UsuńPeeling do twarzy to dla mnie świętość :)
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie ;)
UsuńU mnie ostatnio rządzi enzymatyczny Organique! Ten brzmi świetnie, nie ukrywam, choć martwię się trochę o swoje naczynka.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że mógłby je rozdrażnić :(
UsuńKoniecznie, nie pożałujesz. A przynajmniej mam taką nadzieję :)
OdpowiedzUsuń