Jako ogromna fanka Phenome z przyjemnością testuje wszystkie kosmetyki jakie marka ma w ofercie. Dzięki temu poznałam mnóstwo wspaniałych produktów, m.in. olejek do ciała >klik<, piankę do mycia ciała >klik<, maskę oczyszczającą do włosów >klik< i wiele, wiele innych, a w tym dzisiaj recenzowany szampon, który okazał się dla mnie wręcz ideałem. A musicie wiedzieć, że jest mi naprawdę ciężko znaleźć tego typu kosmetyk, który w 100% spełniałby moje oczekiwania, a raczej mojej skóry głowy i włosów. Co więcej, do tej pory przetestowałam wiele naturalnych szamponów i żaden się u mnie nie sprawdził, a tu sprawa ma się zupełnie inaczej. Jeśli jesteście go ciekawe to zapraszam do czytania :)
Purifying Anti-dandruff Shampoo to szampon przeznaczony do codziennej pielęgnacji włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu. Osobiście łupieżu nie mam, ale problem z przetłuszczaniem już niestety tak więc tym bardziej chętnie po niego sięgnęłam. Kosmetyk otrzymujemy w butelce wykonanej z miękkiego plastiku z otwarciem na "klik". Stylistyka opakowania, jak to u Phenome, jest piękna i zdecydowanie cieszy oko, a sam szampon jest niezwykle przyjemny w stosowaniu. Ma gęstą konsystencję, nie ucieka przez palce i, jak na kosmetyk naturalny, naprawdę dobrze się pieni. Już jedno mycie zapewnia, że skalp i włosy są doskonale oczyszczone, jednak warto tę czynność powtórzyć i przytrzymać szampon nieco dłużej, tak 2-3 minuty. Kosmetyk w żadnym wypadku nie podrażnia skóry głowy, nawet tej najwrażliwszej, a wręcz ją koi, a także rewelacyjnie odżywia włosy.
Wszystko to zasługa bajecznego składu, który opracowany został na bazie bezpiecznych czynników myjących, naturalnych ekstraktów oraz ekologicznych wód roślinnych. Znajdziemy w nim m.in. sok aloesowy, olej manuka, wyciągi z korzenia żeń-szenia oraz rumianku i owoców goji, a także ekstrakty z liści i kwiatów rumianku, z szałwii, z lukrecji i rozmarynu. Mieszanka tych składników sprawia, że szampon działa antybakteryjnie, przeciwgrzybicznie, przeciwzapalnie, łagodząco, dostarcza skórze oraz włosom niezbędnych witamin i minerałów, wzmacnia cebulki, a także dodaje witalności i energii. Przy regularnym stosowaniu skóra głowy jest ukojona, nawilżona, nie towarzyszy jej uczucie ściągnięcia czy pieczenia (osoby z wrażliwym skalpem na pewno wiedzą o czym piszę), włosy dłużej zachowują świeżość, a ponadto są odżywione, gładkie, pełne blasku, a także objętości. Szampon ich nie obciąża, a wręcz świetnie odbija je od nasady i sprawia, że są sypkie, puszyste, miękkie i podatne na układanie. Ja jestem zachwycona bo moje włosy po mało którym szamponie wyglądają tak dobrze. Tutaj efekt ten utrzymuje się calutki dzień, a nawet dłużej ,co też jest sukcesem! Wspomnieć muszę jeszcze o zapachu, jest specyficzny, ale niezwykle przyjemny. Po myciu długo utrzymuje się na włosach i jest wyczuwalny w ciągu dnia, jednak nie na tyle mocno żeby gryźć się z perfumami.
Znacie ten szampon? A może macie ochotę go poznać? Stosujecie naturalne szampony? Jakie polecacie? Dajcie znać :)
Moje włosy tak maskarycznie się przetłuszczają, że musiałam powrócić do tradycyjnych szamponów, tylko one są w stanie dokładnie oczyścić moje włosy i utrzymać je w świeżości więkoszość dnia. Szampon Phenome znam, miałam którąś wersję, nie pamiętam którą, ale miło wspominam:)
OdpowiedzUsuńU mnie, ze względu na bardzo wrażliwą skórę głowy, tradycyjne szampony niestety odpadają :( A Tobie może tak mocno się przetłuszczają bo masz przesuszony skalp? Czy to raczej coś innego? Wiem jakie to potrafi być uciążliwe bo sama mam problem z przetłuszczaniem, ale odkąd używam kosmetyków Seboradin z serii Niger i tego szamponu z Phenome ten problem został złagodzony :)
UsuńJa niestety mam bardzo wrażliwą skórę głowy, często szampony powodują u mnie okropne swędzenie :< Chętnie wypróbuję, jednak na moje długaśne włosy regularny wydatek rzędu 89zł to troszkę sporo, a niestety szampony zużywam jak szalona :<
OdpowiedzUsuńTo mamy ten sam problem i wiem jak ciężko jest znaleźć szampon, który nie podrażnia. Ten od Phenome spisuje się naprawdę dobrze i nie wyrządza krzywdy także polecam wypróbować. Wiem, że cena jest wysoka, ale czasem lepiej wydać więcej i przynajmniej wiedzieć co nakłada się na skórę ;)
UsuńNie znam, i teraz chcę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ja jestem nim zachwycona ;)
UsuńTo coś dla mnie bo mam niestety problem z przetłuszczonymi włosami :(
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie go wypróbuj. U mnie zdecydowanie przedłuża świeżość włosów i mam nadzieję, że u Ciebie sprawdzi się równie dobrze :)
UsuńUwielbiam Phenome, ale szamponu jeszcze od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba z tą recenzją! Od zawsze bujam się z łojotokowym skalpem więc ciągle zmagam się ze znalezieniem nieszkodzących skórze mojej głowy produktów. Skład tego szamponu jest bajeczny! Wiadomo jak trudno o dobre oczyszczenie bez podrażniania skalpu oraz łagodzenie, jeśli on to daje, już wskakuje do wirtualnego koszyka! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam w pewnym sensie pomóc :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z tego zakupu. Koniecznie daj znać! :)
UsuńDostałam próbkę maski do twarzy z tej marki i jeszcze jej nie użyłam.
OdpowiedzUsuńTo szybko zabieraj się za testy :)
UsuńJa używam głównie balsamu myjącego Sylveco bardzo sobie chwalę :) Naturalny, a cena nieaż tak powalająca, bo ok. 30zł ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować, ale obawiam się, że może obciążać moje cienkie włosy :(
UsuńNa dniach rozpoczynam stosowanie wersji Anti-Age, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja brzmi bardzo obiecująco! Z naturalnych szamponów lubię Fitomed do włosów ciemnych.
Miałam małą pojemność szamponu z tej serii i też był świetny także myślę, że będziesz zadowolona :)
UsuńZapisuję na listę do wypróbowania;) Obecnie używam szamponu Pat&Rub o którym pisałam w ulubieńcach i jestem zadowolona;)
OdpowiedzUsuńMi Patkowe szampony nie służą, podrażniają mój wrażliwy skalp i przyspieszają przetłuszczanie włosów. Miałam już kilka wersji i za każdym razem było to samo, niestety :(
UsuńSzkoda ze jest taki drogi...
OdpowiedzUsuńTo jego jedyna wada.
Usuńjeszcze nie miałam okazji testować nic z phenomen, ale akurat szampony naturalne zupełnie się nie sprawdzają na moich włosach, przynajmniej do tej pory takiego nie znalazłam :D Moje włosy lubią silikony dużo silikonów hehe :) +obserwuje :)
OdpowiedzUsuńTo wychodzi na to, że naturalne szampony nie są dla Ciebie ;p
UsuńI bardzo mi miło :)
znam cały przekrój Phenome... prócz szamponów :D
OdpowiedzUsuńKasia, musisz to koniecznie nadrobić, i to jak najszybciej ;)
UsuńMiałam tylko jeden szampon z Phenome, z serii na objętość, który okropnie obciążał mi włosy :( Po tej przygodzie omijałam szampony marki, ale Twój opis brzmi ciekawie. Natomiast z tych naturalnych szamponów uwielbiam zieloną wersję do włosów przetłuszczających się z Pat&Rub:)
OdpowiedzUsuńAkurat tego na objętość nie znam, natomiast ten bardzo polecam. Nie dość, że nie obciąża to jeszcze sprawia, że włosy są sypkie, puszyste i odbite od nasady :) A jeśli chodzi o szampony Pat&Rub to u mnie się nie sprawdzają :(
UsuńChyba nigdy nie wydałabym tyle na szampon do włosów, ale to pewnie dlatego, że moje włosy nie są jakieś super mega wymagające :)
OdpowiedzUsuńObserwuje, bo Twój blog jest całkowicie w moim stylu! :)
Bardzo mi miło :) Pozdrawiam ;)
UsuńKurczę, z opisu brzmi super, ale szkoda, że taki drogi. :(
OdpowiedzUsuńPodczas promocji wygląda to trochę przyjemniej ;)
Usuń