22.6.14

The Balm - Mary-Lou Manizer czyli rozświetlacz godny uwagi

Mary-Lou Manizer od The Balm to produkt już chyba kultowy. Może nie każdy go ma/miał, ale na pewno każdy kto choć trochę interesuje się kosmetykami i makijażem słyszał o tym rozświetlaczu. Ja ze względu na mieszaną skórę, mocno przetłuszczająca się w strefie T i rozszerzone pory jeszcze do niedawna używałam tylko kosmetyków matujących i w życiu nie pomyślałabym, że użyje jakiegokolwiek kosmetyku rozświetlającego, haa, a tym bardziej, że się z nim zaprzyjaźnię. A jednak :)



Mary-Lou Manizer to kosmetyk wielofunkcyjny, 3 w 1, rozświetlacz, cień do powiek i nabłyszczacz. Cudownie rozprasza światło, sprawiając, że skóra wygląda młodziej i bardziej gładko. Na skórze tworzy efekt tafli. Mary Lou-Manizer można stosować: na powiekach - dla rozświetlenia spojrzenia, na kościach policzkowych - dla promiennego wyglądu cery, na dekolt, ramiona - dla podkreślenia lub nadania subtelnego rozświetlenia, na całą twarz - jako wykończenie makijażu wieczorowego.


W plastikowym, okrągłym i solidnie wykonanym opakowaniu z lusterkiem znajduje się 8,5 g kosmetyku. Konsystencja jest tutaj niesamowita, miękka i taka jakby kremowa. Rozświetlacz zaaplikowany na palce czy też pędzel (u mnie Real Techniques - Setting Brush) nie osypuje się ani nie pyli. Jednak to co zachwyca najbardziej to kolor, przepiękny, szampański, mam wrażenie, że będzie pasował do każdego odcienia skóry. Kosmetyk nałożony na szczyty kości policzkowych, w wewnętrznych kącikach oczu oraz pod łukiem brwiowym natychmiast odmładza i dodaje świeżości. Świetnie sprawdza się także do rozświetlenia łuku kupidyna.




Mary-Lou Manizer nie zawiera drobinek ani brokatu. Efekt jaki daje jest nienachalny, o ile oczywiście nie przesadzimy z ilością. Wystarczy naprawdę odrobina aby uzyskać przepiękny efekt tafli, który szczególnie ładnie prezentuje się w słońcu. Trwałość jest również godna pochwały, rozświetlacz zaaplikowany w wybrane miejsca trzyma się cały dzień. Na niekorzyść może przemawiać cena, która wynosi ok. 65-70 zł, jednak w porównaniu z wydajnością, która jest w tym przypadku ogromna myślę, że to naprawdę niewiele.

Poniżej możecie zobaczyć jak Mary-Lou Manizer prezentuje się na mnie. Ciężko było mi uchwycić ten efekt rozświetlenia i blogger zjadł też troszkę jakość zdjęć, ale mam nadzieję, że coś widać :)


Znacie Mary-Lou Manizer? Lubicie? Używacie kosmetyków rozświetlających czy stawiacie w makijażu na mat? Dajcie znać w komentarzach :)

62 komentarze:

  1. mój ulubiony <3 czasami go zdradzam z sypkim, mineralnym ale zawsze wracam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, że do niego wracasz. Jest świetny :))

      Usuń
  2. pięknie uchwyciłaś urok Mary Lou. Podobnie jak ty miałam pewne obawy, czy tego typu produkt będzie się nadawał dla mojej przetłuszczającej się cery. Jednak już od pierwszego użycia, wiedziałam, że dokonałam słusznego wyboru. Nie używam go stale, ale to jeden z moich ulubionych kosmetyków, takich które momentalnie poprawiają wygląd:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja również sięgam po niego od czasu do czasu i tak jak piszesz, poprawia momentalnie wygląd i to jest super :)

      Usuń
  3. Mam go i uwielbiam. Pięknie mieni się w słońcu i co najlepsze - nie muszę kupować osobnego cienia do powiek w szampańskim kolorze. Mary Lou jest niezastąpiona. Nawet solo na powiekach wygląda obłędnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W słońcu wygląda bosko ;) A na powieki jeszcze go nie stosowałam, ale muszę spróbować, efekt na pewno jest piękny :))

      Usuń
  4. Nie znam go, ale może kiedyś będzie mi dane go wypróbować ;)
    Ślicznie wyglądasz! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. W mojej kosmetyczce typowego rozświetlacza brak.
    Nigdy takowych nie używałam.
    Gdy potrzebuję błysku (bardzo rzadko) nakładam cień Inglot 395.
    Bardzo dobrze sprawdza się w tej roli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny pomysł z tym cieniem i super, że sprawdza się w roli rozświetlacza :)

      Usuń
  6. Mam rozświetlacz wypiekany z Revlonu i uwielbiam go, nie szukam już innego :)
    O Mary słyszałam wiele dobrego, super, że się u Ciebie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego rozświetlacza z Revlon, ale jak będę miała okazję to przyjrzę mu się bliżej :)

      Usuń
  7. Mam go i powoli zaczynam się do niego przekonywać :) Nie do końca jestem pewna tego koloru u mnie, zresztą... Pisałam o Mary w starciu z kultowym MACiem Soft % Gentle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj, a dlaczego kolor Ci nie odpowiada? Wolisz różowe tony? Jak będę miała chwikę to chętnie zajrzę do Ciebie :)

      Usuń
  8. Jest przepiękny i ma odcień bardzo mojowy. Uwielbiam takie złotawe odcienie dużo bardziej niż te wpadające w róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również wolę złote odcienie niż te różowe. Zdecydowanie bardziej do mnie pasują choć za złotem jeśli chodzi o biżuterię nie przepadam ;)

      Usuń
  9. Jest przepiękny i bardzo wyraźny, podoba mi się bardzo :) chcę go własnie sprezentować przyjaciółce na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciółka dostanie piękny prezent i na pewno będzie zadowolona :)

      Usuń
  10. Widac go i bardzo fajny efekt daje. Muszę w końcu go kupić:)
    Co ładnego masz na ustach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt jest naprawdę piękny, a szczególnie w słońcu :)
      Na ustach mam Chubby Stick w kolorze Two Ton Tomato ;)

      Usuń
  11. Ślicznie! no, ale niektórym we wszystkim ładnie.... ehhhhh.... ja, wyglądałabym jak roziskrzona świnka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ojj, nie wierzę, że tak wyglądasz, na pewno jest pięknie :)

      Usuń
  12. Wygląda pięknie! I te Twoje zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o nim wiele dobrego, ale tak się świecę, że to chyba produkt nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przetestować go w sklepie jesli oczywiście masz dostęp stacjonarny do kosmetyków The Balm, a jeśli nie to może przetestuj jakiś inny rozświetlacz i zobaczysz jak się czujesz z takim kosmetykiem na twarzy :)

      Usuń
  14. Jeden z moich ulubionych:)

    OdpowiedzUsuń
  15. wygląda ślicznie, chyba się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. cudeńko! na ten rozświetlacz właśnie mam chętkę :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny! Naturalny, uchwyciłaś efekt:) na pewno "ląduję" do produktów wartych kupienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i fajnie :) Myślę, że nie pożałujesz zakupu ;)

      Usuń
  18. Pięknie go pokazałaś :)
    Bardzo chciałam go kupić, jednak finalnie zdecydowałam się na BettyLou, która leży w szufladzie i się kurzy, bo mam wrażenie, że jest dla mnie zbyt ciemna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ojj, a może spróbuj sprzedać BettyLou i kupisz wtedy Mary-Lou ? :)

      Usuń
  19. Mam bronzer The Balm, więc 'gorącej mamuśce' przydałoby się towarzystwo:D
    pieknie uchwyciłaś efekt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronzer mam również. Nie wiem czy widać, ale na zdjęciu powyżej mam go na sobie ;)
      Dziękuję :)

      Usuń
  20. Twoje zdjęcie jest najlepszą rekomendacją!
    Nie miałam go jeszcze, ale z ochotą wypróbuję przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, ale mi miło. Dziękuję :)
      Wypróbuj bo warto :))

      Usuń
  21. Nigdy nie miałam, ale podoba mi się. Pięknie wyglądasz :).

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam i uwielbiam :) Długo o nim marzyłam, nie kupowałam żadnych innych ''przygodnych'' tanszych rozświetlaczy i w końcu Mary trafiła w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że też jesteś z niego zadowolona. Czasem warto się wstrzymać i kupić jedną rzecz, dobrą i wymarzoną :))

      Usuń
  23. Nie znam ale jest piękny ! bardzo mi się podoba jak się jawi na Tobie i nabrałam chęci na niego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest piękny i nie można mu tego odmówić :))

      Usuń
  24. Znam Mary Lou, ale nie używałam.

    P.S. Przepiękne te Twoje brwi! Gdybym tylko wiedziała, gdzie w Trójmieście zrobią mi podobny makijaż permanentny to poważnie przemyślałabym tę decyzję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja robiłam je w Szczecinie, a dokładnie w salonie Enklawa Day Spa u pani Marty i serdecznie polecam. Jeśli chodzi o Trójmiasto to niestety nie pomogę :(

      Usuń
  25. Rewelacyjnie uchwyciłaś efekt Mary-Lou! Również mam ten rozświetlacz i bardzo, bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i fajnie, że też go lubisz :) Piąteczka ;)

      Usuń
  26. Ten rozświetlacz wygląda cudownie ;O! Widziałam go nie raz na blogach, ale dopiero tutaj zwrócił moją uwagę <3 Obserwuję koniecznie !:))
    www.llealicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny jest ten rozświetlacz, ja używam teraz takiego z zestawu do konturowania Sleek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gdyby był odrobinę chłodniejszy, byłby moim ideałem. Ale i tak lubię po niego sięgać i używam regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczny! Bardzo podoba mi sie efekt, jest naprawde subtelny. Nie mam pojęcia czy w Warszawie jest gdzieś stacjonarny dostęp do The Balm?

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie wygląda na Twojej buzi :) Zastanawiam się pomiędzy nim a rożświetlaczem z Maca Lightscapade.
    P.S. Masz super okulary :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Marze o nim już od dawna! Ślicznie wygląda na twojej buzi, daje taki blask :)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy7/04/2014

    Gdzie kupiłaś i ile kosztowały Cię okulary prady wraz ze szkłami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okulary kupiłam w Szczecinie w salonie Optik Center Ekspres, a kosztowały (wraz ze szkłami) 900 lub 950zł. Niestety nie pamiętam dokładnie :(

      Usuń
    2. Anonimowy7/04/2014

      Dzięki, znalazłam na allegro oprawki prady za trochę ponad 300zł myślisz, że to mozliwe, ze są oryginalne?

      Usuń
    3. Ojj, raczej na 100% nie są oryginalne. Bezpieczniej jest kupić je w jakimś sprawdzonym sklepie ;)

      Usuń
  33. Uwielbiam rozświetlać twarz, mam bardzo suchą cerę i lubię nadać jej delikatnego zdrowego blasku. Właśnie czekam na paczkę z mary lou-manizerem i już się nie mogę doczekać, bo to będzie mój pierwszy raz z tym kosmetykiem:) Tak na marginesie - masz bardzo fajne oprawki:) Jak będziesz miała chwilę to zerknij na moje okularowe inspiracje http://andbecreative.blogspot.de/2015/02/i-love-glasses.html :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl