Purifying Hair Mask to innowacyjny preparat do skutecznego i intensywnego oczyszczania włosów, bez naruszania ich struktury. Maska ma za zadanie likwidować wszelkie zanieczyszczenia, również te oporne na działanie szamponu.
Według producenta kosmetyk uwalnia włosy z nadmiaru sebum oraz środków do stylizacji (lakier, żel, wosk, guma, pomada) dzięki czemu włosy odzyskują świeżość, lekkość i witalność, są doskonale przygotowane do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych oraz stylizacji. Maska została opracowana na bazie glinki kaolinowej, która działa oczyszczająco i ściagająco, naturalnych drobinek ściernych takich jak proszek ryżowy oraz drobinki z pestek oliwek, organicznych olejów, m.in.: makadamia, arganowy i jojoba, które nawilżają, zmiękczają i odbudowują strukturę włosa, naturalnych ekstraktów: z owoców goji, owoców noni, liści oczaru wirginijskiego i mięty pieprzowej oraz ekologicznych wód roślinnych, które dostarczają niezbędne witaminy i minerały. Maseczkę należy stosować 1-2 razy w tygodniu lub częściej, w zależności od potrzeb.
Purifying Hair Mask znajduje się w słoiku o pojemności 200 ml. Opakowanie jest ładne, ale moim zdaniem niepraktyczne. Po pierwsze jest bardzo, bardzo ciężkie, a po drugie podczas kąpieli pod prysznicem łatwiej byłoby wydobyć kosmetyk z tubki niż ze słoika. Tą niedogodność wynagradza zapach, który jest piękny, roślinny i nienachalny. Sam kosmetyk ma gęstą konsystencję, w której zatopione są drobinki ścierne jednak bez obaw są bardzo delikatne. Producent zaleca nałożyć maskę na wilgotne włosy i wmasować, przeciągając od nasady aż po same końce. I tak też właśnie robię, następnie dokładnie ją spłukuję i myje włosy szamponem. Aplikacja kosmetyku, a następnie proces oczyszczania skalpu i włosów jest bardzo przyjemny. A jak z wypłukiwaniem drobinek? Wszystko spłukuje się bez problemu.
Maska, tak jak obiecuje producent, doskonale oczyszcza włosy, czuć to już nawet podczas jej spłukiwania. Nadmiar sebum oraz środki do stylizacji są usunięte, sklap oddycha, a włosy są lekkie, odbite od nasady, lekkie i nawilżone. Efekt jest naprawdę świetny, a w moim przypadku włosy pozostają dłużej świeże co mnie bardzo cieszy. Taka maseczka może wydawać się zbędnym gadżetem jednak dla osób z włosami przetłuszczającymi się i/lub stosującymi środki do stylizacji to moim zdaniem absolutne must-have. Moje szybko przetłuszczające się włosy ją pokochały i myślę, że zagości u mnie na stałe. Regularna cena kosmetyku to 94 zł, ale patrząc na rewelacyjny skład skomponowany w ponad 98% z surowców naturalnych i świetne działanie jest warta tej kwoty.
Znacie tą maskę? Co o niej sądzicie? Stosujecie maseczki oczyszczające lub peelingi do włosów? :)
Nothing but Vanda Novak
1 tydzień temu
Cały czas zastanawiam się nad zakupem ...
OdpowiedzUsuńDobrze byłoby mieć taki kosmetyk w swojej łazience.
Myślę, że gdy trochę uszczuplę swoje zapasy swoich "włosowych" kosmetyków zdecyduję się na kupno.
Aneta kup bo warto :)
Usuńdobijam do dna pierwszego opakowania i wiem, że na pewno kupię kolejny słoik :) jest warta swojej, dość wysokiej ceny - zwłaszcza, że maska jest baaaardzo wydajna ;]
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tym wspomnieć, ale tak jak piszesz, jest bardzo wydajna. Potwierdzam ;)
UsuńMarzy mi się ta maska, wydaje się idealna do moich włosów :)
OdpowiedzUsuńPoluj na promocje i zamawiaj ;)
Usuńja też mam szybko przetłuszczające się włosy, na co dzień myję je delikatnymi szamponami, więc po jakimś czasie domagają się gruntowniejszego oczyszczenia i wtedy stosuję tę maskę. Jest genialna, włosy mięciutkie, czyściutkie i wyraźnie zyskują na objętości :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że też jesteś z niej zadowolona :)
Usuńwydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest ;)
Usuńmaseczka rzeczywiście nie należy do tanich, ale za jakość trzeba płacić jak to mówią, zwłaszcza za naturalne skladniki. ;) nie miałam, nie spotkałam się z nią jeszcze, ale chyba nie zaszkodzi spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie! ;)
No pewnie, że nie zaszkodzi :) Pozdrawiam :)
UsuńWydaje się świetna, ale jednak cena kieszeń by zabolała...
OdpowiedzUsuńWarto polować na promocje, wtedy cena jest przyjemniejsza ;)
UsuńSpróbuj sobie dodatkowo nakładać maskę również bezpośrednio na skórę głowy i wykonywać masaż / peeling. Po czym zostaw ją na skórze głowy, podobnie jak maseczkę na twarzy (ja zostawiam na 10 minut) i dopiero później spłukuj. Rewelacyjna metoda, która wyciąga z maski jeszcze dodatkowe możliwości :) Często zapominamy o skórze głowy, a skóra głowy w dobrym stanie = mniej wypadających włosów i baby hair :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem użyje tej maski według Twoich zaleceń :) Dziękuję :)
UsuńNie znam jej. Przydałaby mi się i chętnie bym ją wypróbowała tylko cena troszkę za wysoka :(.
OdpowiedzUsuńJuż po opisie, wiem, że spodobałaby mi się :) Ponadto lubię ciężki opakowania :)
OdpowiedzUsuńNo to musisz koniecznie sie na nią skusić ;)
UsuńMam i lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka ;)
UsuńO, szukam i szukam czegoś co mogłabym spróbować z Phenome i ta maska wydaje się być dobrym pierwszym razem ;)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo dobrym ;)
UsuńOd dawna mam ją w planach, w czasie dobrej promocji będę musiała ją przytulić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńZnów kusisz czymś fajnym :)
OdpowiedzUsuńbrzmi naprawde fajnie.. trzeba bedzie wyprobowac
OdpowiedzUsuńTrzeba, trzeba ;)
UsuńMaski do włosów zawsze mnie przerażają, ponieważ mam przekonanie, że obciążą mi włosy.
OdpowiedzUsuńTa jest zdecydowanie inna :) Nie obciąża, a wręcz sprawia, że włosy są puszyste i odbite od nasady ;)
UsuńJa do oczyszczania używam szamponu Seanik Lush, ale tą maskę chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńA ja chetnie wypróbowałabym ten szampon, zapiszę go sobie :)
UsuńOstatnio zakupilam pierwszy szampon oczyszczający chyba z welli i po zastosowaniu mialam wrażenie jakby moje wlosy byly tępe, dziwnie bylo przejechać po nich rekami, czasem szampon ten stosuje, ale glownie wtedy gdy faktycznie obciążam wlosy produktami do stylizacji
OdpowiedzUsuńAle ogólnie jesteś z niego zadowolona i polecasz czy jednak nie?
UsuńFantastycznie prezentuje się, jeszcze nie stosowałam maski z drobinkami, a kosmetyki Phenome są dla mnie jeszcze nieznane, na razie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą Kochana :)
Usuńpielęgnacji włosów nie znam z Phenome, muszę sprawdzić tą maskę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Ja używam jeszcze szamponu do włosów farbowanych, maski regenerującej i mgiełki nawilżającej i póki co wszystko spisuje się świetnie :)
UsuńNigdy jeszcze nie stosowałam tego typ kosmetyków. Jedyne czego kiedyś spróbowałam przed myciem to olejowanie i nie do końca cały ten proces mi się spodobał :) Zupełnie nie znam Phenome i chyba swoją przygodę z tą firmą rozpocznę w przyszłości od pielęgnacji ciała.
OdpowiedzUsuńKiedyś też olejowałam wlosy, ale szybko mi się znudziło i rozpoczęte olejki lezą gdzieś w szafce. Nie znam za wielu produktów do pielęgnacji ciała, ale bardzo polubiłam ich piankę różaną, którą można stosować też do mycia twarzy, olejek różany i pumeks do stóp. Kremy do rąk też są całkiem fajne, ale nie rewelacyjne ;)
UsuńO ile przy kosmetykach do twarzy z Phenome doceniam te szklane opakowania to w przypadku pielęgnacji ciała przypuszczam, że nasza znajomość szybko skończyłaby się przez bolesny upadek na podłogę.
OdpowiedzUsuńJa często mam wrażenie, że tak się skończy, ale póki co nie mialam jeszcze takiej sytuacji. Na szczęście ;)
UsuńNigdy nie miałam produktu z marki Phenome, ale o tym już wiele dobrego czytałam. Szkoda tylko, że te ceny takie odstraszające ;/ A jak się nie sprawdzi to portfel na tym najbardziej ucierpi.
OdpowiedzUsuńKusi mnie spróbować peelingu do skóry głowy, ale ciągle mam opory ;) podobnie kuszą mnie produkty Phenome, ale tu chyba będzie łatwiej ulec ;)
OdpowiedzUsuń