Gentle Cleanser firmy Shiseido to delikatna, kremowa pianka do oczyszczania twarzy. Usuwa zanieczyszczenia oraz obumarłe komórki naskórka, nie pozbawiając skóry jej naturalnego nawilżenia. Zapewnia uczucie komfortu, pozostawia skórę jedwabiście gładką w dotyku. Kosmetyk pochodzi z serii Ibuki dedykowanej głównie dwudziesto- i trzydziestolatką. Linia Ibuki to kompleksowa pielęgnacja intensywnie NAWILŻAJĄCA, KORYGUJAJĄCA skórę poprzez niwelowanie niedoskonałości i CHRONIĄCA przed czynnikami środowiskowymi. Zaawansowane technologicznie, ale intuicyjne w stosowaniu produkty wzmacniają odporność skóry od środka, czyniąc ją piękną na zewnątrz.Podobnie jak siły natury stawiają czoła surowości zimowego klimatu, aby wiosną obudzić w sobie piękno nowego życia, tak nasza skóra posiada swoją wewnętrzną siłę, która odżywia ją, odnawia i chroni. W Japonii ta wewnętrzna siła to Ibuki.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą pianką. Używałam jej już dobre kilka miesięcy temu, miałam wtedy miniaturkę, o pojemności bodajże 30ml, która wchodziła w skład zestawu wraz z jeszcze dwoma kosmetykami z tej samej linii. Jak widzicie kupiłam pełnowymiarowe opakowanie, a więc oznaczać może to tylko jedno, ten kosmetyk jest świetny. W tubce znajduje się 125 ml bardzo gęstego kremu, który w kontakcie z wodą zmienia się w delikatną piankę. Wystarczy dosłownie odrobinka aby umyć dokładnie całą twarz. Swój egzemplarz stosuję już prawie drugi miesiąc, codziennie rano, a kosmetyku ubyło naprawdę niewiele i myślę, że wystarczy mi jeszcze na jakieś 4 miesiące.
Pianka, tak jak pisze producent, jest niesamowicie delikatna oraz pięknie pachnie co umila nam proces oczyszczania twarzy. Po zastosowaniu Gentle Cleanser skóra jest czysta, gładka i miękka. Nie jest jakoś bardzo nawilżona, ale też nie jest przesuszona co często zdarza się po użyciu żelu do mycia twarzy. Po osuszeniu skóry nie ma uczucia nieprzyjemnego napięcia oraz potrzeby natychmiastowej aplikacji kremu. Nie ma tutaj także mowy o jakimkolwiek podrażnieniu. Pianka nie pozostawia żadnej otulającej czy lepkiej warstwy na skórze oraz nie zapycha. Moja mieszana cera ją pokochała i myślę, że równie dobrze sprawdzi się na cerze suchej, normalnej, a także wrażliwej. Dla cer tłustych może być za delikatna, chociaż kto wie, może też będzie ok :)
Standardowa cena pianki to ok. 140 zł jednak patrząc na ogromną wydajność oraz świetne działanie uważam, że to niedużo. Z tej samej linii pielęgnacyjnej posiadam jeszcze krem pod oczy, o którym pisałam już w ulubieńcach maja >klik<, a także emulsję nawilżającą, o której napiszę Wam innym razem :)
Znacie tą piankę? Lubicie? A może stosujecie inne kosmetyki z serii Ibuki? Jakich kosmetyków używacie do oczyszczania twarzy? :)
Zapachy :: Zara Nocturnal Velvet
2 dni temu
Pianki akurat zbyt dobrze nie znam. Krem pod oczy dość mocno mnie rozczarował niestety ;( gdybym miała po coś sięgać to albo krem do twarzy albo softener bo te dwa produkty całkiem fajnie sie u mnie zachowywały ;)
OdpowiedzUsuńJa natomiast jestem bardzo zadowolona z kremu pod oczy, a nie sprawdził się u mnie sofneter ;)
UsuńNo cóż zachęciłaś mnie:D I gdyby nie to, że właśnie kupiłam na promocji olbrzymią butlę SVR to na pewno bym się na niego skusiła.
OdpowiedzUsuńTa pianka jest w stałej ofercie, a więc jeszcze nic straconego. Kupisz innym razem :)
Usuńlinię znam tylko z opowieści blogowych i nie powiem mam straszną ochotę właśnie na tę piankę:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to taki produkt ktory sprawdzi się praktycznie u kazdego niezależnie od rodzaju cery, no może poza bardzo tłustą, i wieku :)
UsuńNie znam tego produktu, ale bardzo lubię pianki do mycia twarzy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie bo ja też lubię pianki :) Pozdrawiam serdecznie :))
UsuńChyba nie przeczytałam jeszcze żadnej negatywnej recenzji na temat kosmetyków wchodzących w skład tej serii. Sama nie miałam jeszcze okazji używać.
OdpowiedzUsuńLubię piankowe formuły w oczyszczaniu twarzy. Głównie porannym :)
Tak jak piszesz, są wyjątkowo wydajne.
Ja czytałam jakieś negatywne opinie, ale ja jestem zadowolona i nie mam do czego się przyczepić ;)
UsuńCzytałam już o niej, również pozytywną opinię. Dobrze wiedzieć, że i u Ciebie się sprawdza bo tym chętniej sama w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto ją wypróbować szczególnie jeśli lubisz taką formułę :)
UsuńNigdy nie miałam. Dobrze, że się sprawdza i jest wydajna przy takiej cenie :).
OdpowiedzUsuńNawet bardzo dobrze :))
UsuńMogłaby być za delikatna dla mojego tłuściocha :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przy porannym oczyszczaniu twarzy na tłustej cerze też się sprawdzi, ale na noc zdecydowanie lepsza będzie pianka też Shiseido, ale z linii Pureness. Jest swietna. Pisałam o niej w poście z majowymi ulubieńcami :)
UsuńBardzo lubię tę piankę, miałam zestaw miniatur i muszę w końcu kupić pełnowymiarowe opakowania :)
OdpowiedzUsuńJa też przed zakupem pełnowymiarowego opakowania miałam zestaw miniatur. Całkiem fajne rozwiązanie bo nie kosztuje dużo, a można wszystko na spokojnie przetestować :)
UsuńOj pamiętam jak było głośno o tej serii parę miesięcy temu :)
OdpowiedzUsuńOjj tak, było głośno :))
UsuńBrzmi niezwykle kuszaco :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńBardzo lubię painki do mycia twarzy Shiseido, od nich w sumie kilka lat temu zaczęłam używanie :) tą też bardzo lubię, jednak chyba bardziej mi pasuje z serii Benefiance :)
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam się z piankami Shiseido :) Benefiance nie miałam, ale kiedyś chętnie wypróbuję ;)
UsuńWygląda rewelacyjnie, choć nie wiem, czy sprawdziłaby się na mojej mieszanej skórze, wydajność powalająco wysoka, a wliczając świetną jakość, cena nie jest wcale wysoka :)
OdpowiedzUsuńJa również mam mieszaną cerę i sprawdza się super, ale używam jej głównie do porannego oczyszczania twarzy. Wieczorem stosuję piankę z linii Pureness, która też jest rewelacyjna ;)
UsuńUwielbiam te Ibukowe czyściki! Cudownie się pienią, świetnie oczyszczają i są mega wydajne :) No i pachną pięknie. Koncentracik też wielbię :D W ogóle ta seria Ibuczkowa bardzo mi i mojej skórze do gustu przypadła :)
OdpowiedzUsuńMi koncentrat nie odpowiadał, ale pozostałe produkty są swietne :))
Usuńprodukt wydaje się być jak najbardziej okej :)
OdpowiedzUsuńTaki właśnie jest ;)
UsuńJeszcze nie próbowałam tej serii, ale bardzo mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuń:)) Warto się zapoznać z tą serią ;)
UsuńDwa dni temu zaczęłam testować podobny produkt z linii (?) Benefiance i nie powalił ;) zapach jest średni, zwłaszcza po chwili, lekko ściąga i koszmarnie szczypie w oczy, chociaż dostał się tam przez przypadek :/
OdpowiedzUsuńTutaj zapach jest bardzo delikatny, moim zdaniem całkiem ładny, ale to kwestia gustu ;) Ta pianka niestety też szczypie w oczy, ale poczułam to dopiero dzisiaj pierwszy raz.
UsuńZaciekawił mnie blog i recenzje kosmetyków, super ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie przerabiam ubrania może coś Cię zaciekawi ;)
http://hermosos-diy.blogspot.com/
Bardzo mi miło :))
UsuńJa jestem posiadaczką tłustej skóry i miałam próbki tego czyścika. Sprawdzał się, jednak do mojej cery lepsza jest pianka czyszcząca z serii Pureness, którą muszę sobie ponownie sprawić.
OdpowiedzUsuńTą piankę z linii Pureness stosuję wieczorem i jest rewelacyjna :))
UsuńDużo dobrego słyszę o serii Ibuki, ale do tej pory nie miałam okazji nic popróbować ;)
OdpowiedzUsuńWarto wziąć próbki z perfumerii i zapoznać się z tymi kosmetykami ;)
Usuń