Może już wiecie, a może nie, ale kosmetyki naszej polskiej firmy Pat&Rub są jednymi z moich ulubionych. Uwielbiam je przede wszystkim za świetne składy oraz rewelacyjne działanie. Wszystkie produkty, które do tej pory stosowałam, a było ich już trochę, spisały się u mnie bardzo dobrze i tak też właśnie jest w przypadku olejku, o którym dzisiaj słów kilka Wam napiszę.
Drenujący Olej z serii Home SPA (która powstała z myślą o chwilach relaksu i dogłębnej pielęgnacji w domowej łazience) to naturalny olejek do masażu ciała o właściwościach antycellulitowych, napinających i wygładzających skórę. W swoim składzie zawiera surowce z certyfikatem ekologicznym, m.in.: olej konopny - ma silne działanie odżywcze, regeneracyjne i przeciwstarzeniowe oraz wpływa na zwiększoną przepuszczalność naskórka i wykazuje zdolność głębokiej penetracji tkanek, squalane - doskonale odbudowuje warstwę lipidową, oliwa z oliwek - wzmacnia naturalny płaszcz wodno-lipidowy skóry, olej winogronowy - działa przeciwzapalnie i kojąco, naturalna witamina E - ma działanie przeciwrodnikowe, olejek geraniowy - ma właściwości drenujące i zwalczające cellulit, olejek z trawy cytrynowej - wygładza i oczyszcza, olejek rozmarynowy - pobudza, tonizuje, stymuluje oraz olejek miętowy - koi i chroni.
Produkt ten możemy stosować na dwa sposoby: do masażu podczas kąpieli pod prysznicem bądź po kąpieli wmasowując go energicznie w lekko wilgotne ciało. Na początku stosowałam olejek według drugiej propozycji czyli przez chwilę wcierałam go w jeszcze wilgotną skórę, jednak co się namachałam żeby go rozprowadzić i wetrzeć, a on i tak do końca się nie wchłaniał pozostawiając tłustą warstwę, której nie lubię. Postanowiłam więc przetestować tenże olej pod prysznicem i bingo. Olejek bez problemu sunie po mokrej skórze i możemy dodatkowo wykonać delikatny masaż. Ja nakładam go zawsze okrężnymi ruchami, kierując się od stóp ku górze, na koniec odkręcam wodę aby olejek rozprowadził się dokładnie po całym ciele, następnie wycieram się delikatnie ręcznikiem i gotowe. Skóra po takim zabiegu jest niesamowicie gładka, miękka i rewelacyjnie nawilżona. Nie ma tutaj już mowy o nieprzyjemnej tłustej i lepkiej warstwie. Bez problemu możemy wskoczyć w ciuchy lub piżamę. Całemu zabiegowi towarzyszy niezwykle przyjemny cytrusowo - ziołowy zapach, który ma działanie aromaterapeutyczne. Jest on dość trwały i jakiś czas unosi się w łazience oraz jest wyczuwalny na skórze co mi jak najbardziej odpowiada :) Przy regularnym stosowaniu olejku skóra jest w świetnej formie. Jest wygładzona, jędrna, a nawilżenie utrzymuje się. Olejek nie zrobił jednak nic w kwestii cellulitu, ale na to nawet nie liczyłam.
Jedyne minusy tego kosmetyku to przede wszystkim wysoka cena - 89 zł i mała pojemność bo tylko 125 ml, no i jeszcze mogę dopisać szklaną butelkę, z którą trzeba uważać. Jednak nie miałam jeszcze sytuacji żeby wyśliznęła mi się z rąk, uff ;) Poza tym jest to rewelacyjny olejek, który kupię ponownie, ale tylko w cenie promocyjnej ;)
Znacie ten olejek? Lubicie? Jakie są Wasze ulubione olejki do ciała? :)
pérl designs: Ode to Self
3 godziny temu
Nie znam tego cuda;) ja tego typu olejki zawsze trzymam w sypialni przy łóżku ;) mam szczęście posiadania drugiej połówki, która rewelacyjnie masuje i nawet te olejki niby pielęgnacyjne ostatecznie wykorzystywane są do relaksujacego masażu ;) Właściwie to gdy kiedyś wpadłam na pomysł olejowania włosów to nawet olejek kokosowy został tak wykorzystany ;D
OdpowiedzUsuńFajnie masz z tą swoją drugą połówką ;) Choć ja nie mogę narzekać po mój M. też mnie czasem pomasuje hihi ;)
UsuńJa cytrusowo-ziołowy, to mi by się nie spodobał, ja lubię miękkie i otulające zapachy:) Ale cieszę się, że jesteś z niego zadowolona, mi jakoś nigdy nie po drodze z Pat&Rub.
OdpowiedzUsuńJa otulające zapachy też lubię, ale bardziej zimą niż latem ;)
UsuńTeż lubię Pat&Rub, olejek tylko w cenie promocyjnej. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, tylko w cenie promocyjnej ;) No bo w końcu po to są promocje żeby z nich korzystać :)
UsuńNie miałam nigdy ale przez cenę na pewno nie kupię przez najbliższe 5 lat :). Chętnie bym powąchała jak pachnie. ;)
OdpowiedzUsuńGdybym była w Polsce to chętnie wysłałabym Ci odlewkę, ale z Norwegii trochę trudniej :(
UsuńPat ma ciekawe produkty:) ja bardzo lubie peeling do ust kawowy
OdpowiedzUsuńNawet bardzo ciekawe i fajne ;) Ja też lubię peeling do ust. Obecnie używam pomarańczowy a kawowy czeka w zapasach ;)
UsuńFajny pomysł z tym używaniem go pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńLubię balsamy i masła od P&R. Olejku jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą ;)
UsuńMam słabość do olejków, więc na pewno się na niego skuszę... prędzej czy później ;)
OdpowiedzUsuńSkuś się bo jest naprawdę fajny ;)
UsuńNie znam, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZa olejową formułą nie przepadam, więc to raczej kosmetyk nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo i zapach tej serii średnio mnie przekonuje, ale to kwestia bardzo indywidualna :)
Rozumiem, nic na siłę ;)
UsuńLubię taką formę kosmetyku :) miałam taki olejek ale z innej firmy, o takim samym działaniu (Sanoflore) i byłam zadowolona :) lubię Pat& Rub :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że piszesz o tym olejku Sanoflore. Zapiszę go sobie na listę i kiedyś kupię żeby wypróbować ;)
UsuńUwielbiam Pat&Rub, ale jeśli chodzi o olejki, to miałam jedynie ten z serii hipoalergicznej :)
OdpowiedzUsuńNatomiast nie przepadam za zapachem serii Home SPA ;)
O widzisz, a ja uwielbiam serię hipoalergiczną, ale olejku jeszcze nie miałam. A zapach tej serii jest troszkę specyficzny i rozumiem, że nie każdemu musi się podobać ;)
Usuńzapraszam na mojego bloga gdzie można znaleźć wszystkie konkursy kosmetyczne w jednym miejscu: http://rozdaniaikonkursy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie uzywalam niczego z tej marki
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą ;)
Usuńśrednio lubię kosmetyki tej firmy, jakoś nie trafiłam jeszcze na taki, który by mi w 100% podpasował
OdpowiedzUsuńfajnie, że nawilża i ujędrnia, a do cellulitu to bez masażu, ruchu, diety to niestety raczej skutków zbyt wielkich nie będzie
U mnie te kosmetyki sprawdzają się świetnie, ale jak każda firma, tak i Pat&Rub ma swoich zwolenników i przeciwników i w zupełności to rozumiem ;) A cellulit to ciężki przeciwnik i wiem, że sam kosmetyk nic nie zdziała, ale z drugiej strony szkoda, że nie ;)
Usuńchoruje na kosmetyki tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za olejkami do ciała, ale brzmi interesująco:)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super ;)
UsuńNa promocji również się skuszę na ten olejek, czuję że zapach, z Twojego opisu, mi spodobałby się :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu zapach jest bardzo fajny i mi bardzo, bardzo się podoba ;)
UsuńKiedyś miałam olejek z erii rozgrzewającej i bardzo miło go wspominam, cudnie odżywiał ciałko i zostawiał gładkie jak pupa niemowlaka :)
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć! :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnych kosmetyków tej firmy, ale faktycznie składy mają bardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuń