Kiedyś obawiałam się kremowych róży, jednak po udanej przygodzie z Le Blush Creme de Chanel od Chanel ;), który stał się moim ulubieńcem i, o którym pisałam już tutaj >klik< i tutaj >klik<, coraz częściej sięgam po kosmetyki o takiej formule. Niedawno moje zbiory kosmetyczne zasilił Multi - Blush od Clarins i dzisiaj kilka słów o nim.
Multi - Blush to wyjątkowy i wielofunkcyjny róż w kremie. Jego zadaniem jest sprawić aby policzki wyglądały naturalnie i promiennie. Formuła różu wzbogacona jest o woski kwiatowe, dzięki czemu kosmetyk dba o skórę i zapobiega jej odwodnieniu. Dostępny jest w 4 odcieniach, ja posiadam kolor Candy z numerkiem 02. Jest to piękny odcień różu (ciężko było mi uchwycić go na zdjęciach i w zależności od ustawień monitora kolor może się różnić), taki faktycznie troszkę cukierkowy, który cudownie ożywia twarz. Konsystencja Multi - Blush jest kremowo - pudrowa, niemalże satynowa. Pigmentacja różu jest dobra, a intensywność koloru możemy stopniować dodając kolejne warstwy. Dla delikatnego efektu producent zaleca nakładać róż palcami, a dla mocniejszego pędzlem. Ja osobiście preferuję nakładanie tego różu pędzlem. U mnie świetnie sprawdza się Hakuro H13, który wykonany jest z naturalnego włosia. Próbowałam nakładać ten róż także palcami jednak nie wychodziło mi to najlepiej.
Kosmetyk naniesiony na kości policzkowe i roztarty, pięknie wtapia się w skórę, nie tworzy plam ani prześwitów. Daje natomiast bardzo naturalny efekt. Róż zawiera mnóstwo małych drobinek rozświetlających, które są widoczne dopiero po bliższym przyjrzeniu się. Jednak bez obaw, są one bardzo dyskretne i nie tworzą efektu bombki, dają natomiast piękne rozświetlenie. Trwałość różu jest rewelacyjna, trwa on na policzkach od rana aż do wieczornego makijażu, a twarz przez cały dzień wygląda promiennie i świeżo. Multi -Blush może być stosowany także na usta. Wypróbowałam i nie polecam. Po aplikacji róż staje się bardzo suchy, daje matowe wykończenie i zmienia się w blady, niezbyt ładny kolor. Natomiast dużo lepiej sprawdza się na powiekach i sprawdzi się idealnie w delikatnym, wiosenno - letnim makijażu :)
Na koniec mały bonus. Na policzkach róż w kolorze Candy, który mam nadzieję choć trochę widać ;), a na ustach Natural Lip Perfector w kolorze Candy Shimmer.
I jak Wam się podoba ten róż? Lubicie kosmetyki o kremowej formule czy nie możecie się do nich przekonać?
pérl designs: Ode to Self
3 godziny temu
dałam się oszukać - myślałam, że na zdjęciu głównym jesteś Ty ;)
OdpowiedzUsuńpowinnaś trafić na okładkę z taką śliczną buzią a róż jest cudny <3
Gdzie ja tam na okładkę, ale dziękuję za takie miłe słowa ;*
UsuńAleż pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńRóż jest fajny, przyznaję.
Ale ja całą moją uwagę zwróciłam na błyszczyk - boski!
Cieszę się, że go pokazałaś.
Dziękuję kochana :*
UsuńProsiłaś o pokazanie błyszczyka i jest ;)
Masz piękną cerę i róż w tym odcieniu ładnie uzupełnia makijaż.
OdpowiedzUsuńPS. Odnośnie gazetki z Kicks (przypomniało mi się gdy spojrzałam na zdjęcie z niej). Wiesz jak często jest wysyłana, bo ja z tego roku mam dopiero dwa numery?
Dziękuję :*
UsuńCo do gazetki to niestety nie mam pojęcia :( Ja dopiero niedawno zapisałam się do klubu Kicks i to jest moja pierwsza gazetka, ale chyba co miesiąc je wysyłają. Taką mam nadzieję ;)
Juz sie dzisiaj zachwycalam na Insta :) jest cudowny! taki zywy i dziewczecy.
OdpowiedzUsuńJa jednak do kremowych formul mam jakas niechec, moze dlateg ze uzywam podkladow mineralnych i nie wyobrazam sobie polaczenia takiej kremowej formuly z sypka. Taki roz w kremie mozna nalozyc chyba tylko na podklad plynny
Miałam na insta pisać, że pojawi się post z tym różem, ale nie wiedziałam czy coś mnie nie odciągnie od napisania recenzji i nie chciałam rzucać słów na wiatr ;)
UsuńJa ostatnio praktycznie codziennie używam tylko podkładu mineralnego od AM i na powyższym zdjęciu też mam ten podkład. Bez problemu nakładam na niego róż Clarins czy kremowy róż Chanel i jest ok :)
WOW< WOW!!!! Jesteś przepiękna !!! nie potrafię się skupić na różu ;) Razem wyglądacie obłędnie Kochana :****
OdpowiedzUsuńOjej, jak mi miło. Dziękuję :*
UsuńBoję się trochę kremowych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńAle ten u Ciebie wygląda po prostu świetnie!
Nie ma się czego obawiać, naprawdę. Jednak jak na pierwszy raz polecam bardziej róż Chanel. No i dziękuję :*
UsuńPiękny odcień różu, ślicznie wyglądasz :) Bardzo lubię róże w kremie, można nimi osiągnąć bardzo naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pięknie i bardzo dziewczęco :) na ostatnie zdjęcie wręcz nie mogę się napatrzeć
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńCudnie się razem prezentujecie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana ;*
UsuńŚliczna jesteś Ty i śliczny jest ten róż ;) mi z kremowymi formulami nie do konca jest po drodze i zawsze zazdroszczę tym, którzy potrafią je obsłużyć ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A kremowe formuły nie są takie złe. Ja też kiedyś się ich obawiałam, a teraz je uwielbiam ;)
UsuńPrzepiękne widoki. Możesz zdradzić jakiego podkładu używasz? Jesteś piękna. Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu mam podkład mineralny w formule matującej od Annabelle Minerals. Jest świetny i sedecznie go polecam :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Też kiedyś obawiałam się róży w kremie, ale okazały się prostsze w obsłudze niż te tradycyjne.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i idealnie Ci pasuje :)
Dziękuję kochana :*
UsuńBardzo podoba mi się ten róż. Świetnie wygląda na Twoich policzkach :).
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńPięknie wyglądasz na tym zdjęciu :) Róż idealnie dobrany :)
OdpowiedzUsuńRóż piekny, ale z Twojej urodzie chyba mało co nie pasuje? :) *.*
OdpowiedzUsuńOjj, dużo rzeczy mi nie pasuje albo ja się w czymś źle czuję i tak sobie wmawiam. Sama nie wiem ;)
UsuńUwielbiam kremowe rozyki!!! Ten z Clarins nie do konca moj kolor, ale Ty wygladasz w nim przecudownie!!!
OdpowiedzUsuńPS: kocham Twoje okulary!
Ja też je uwielbiam ;) I dziękuję :*
UsuńRóże bardzo lubię ale w kremie jeszcze nie miałam, teraz to narobiłaś mi ochoty :)) Pięknie na zdjęciu wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńKremowe róże serdecznie polecam i dziękuję :*
UsuńTeż mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jeszcze raz dziękuję Wam za te wszystkie miłe słowa :*
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ten róż.
OdpowiedzUsuńJeju, jestes sliczna! :) bardzo ladnie wygladasz w tym rozu, a Twoje brwi juz uwielbiam :) Bardzo lubie kremowe roze, wygladaja tak swiezo i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńOjej, bardzo dziękuję :*
UsuńJa też bardzo polubiłam się z kremowymi różami ;)
Wyglądasz w nim rewelacyjnie. :) Z chęcią i ja wypróbuję jak swój wykończę. Mam podobny odcień tej samej firmy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :*
Usuńśliczny kolor i pięknie prezentuje się na policzkach ;)
OdpowiedzUsuńMi też się podoba ;)
UsuńŚliczna jesteś, jak lalka :D
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję :*
UsuńJest przepięknie delikatny,super:)
OdpowiedzUsuńO tak , jest bardzo delikatny :)
UsuńCała cera ślicznie wygląda, świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńSama krążę wokół kremowych róży, ale w sumie jakiś tam w kosmetyczce mam i w ogóle go nie używam, więc na razie kupuję tylko "suche" ;)
Dziękuję :)
UsuńZwykłe róże są bezpieczniejsze, ale taki kremowy też warto wypróbować, szczególnie jak masz w kosmetyczce. Może akurat Ci podpasuje ;)
piekny, delikatny juz zapisalam na liste must have;)
OdpowiedzUsuńAleż Ty śliczna jesteś!
OdpowiedzUsuńRóż prezentuje się genialnie, ale ja mimo wszystko boję stosować się kremowe róże :)
Ślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńefekt daje genialny, świeży i rozświetlający :) przy mojej suchej skórze uwielbiam róże o takiej konsystencji, obecnie mam w swojej kolekcji Mac Something Special
OdpowiedzUsuńhej : ) czy przypudrowujesz ten róż czymś?
OdpowiedzUsuńNie, puder by tylko "zabił" jego urok ;)
UsuńI wytrzymuje w ciagu dnia? Podkład nie spływa z różem?
OdpowiedzUsuńNa mojej mieszanej cerze trzyma się praktycznie cały dzień i się nie ściera :)
Usuń