Jeszcze pod koniec lipca obiecałam sobie, że w sierpniu nie kupię żadnych kosmetyków. Jak same widzicie nie wytrwałam w tym postanowieniu, jednak kupiłam tylko kilka rzeczy. Wiem, wiem, to co widzicie nie zgadza się zupełnie z tym co piszę. Już tłumaczę. Większość kosmetyków kupiłam jeszcze w lipcu, a niektóre nawet wcześniej w Polsce, ale dopiero niedawno przyjechały do mnie do Norwegii. Zaczynamy prezentację ;)
Zacznijmy od zakupów zrobionych w Norwegii. Skuszona promocją na Blush.no zamówiłam glinkową emulsję oczyszczającą
ClearCalm 3 Clarifying Clay Cleanser firmy REN. Miałam też ochotę na krem z tej serii, ale był akurat niedostępny. W koszyku miałam jeszcze maseczkę oczyszczającą i tonik z serii Clarimatte przeznaczonej do skóry mieszanej, ostatecznie nie kupiłam tych kosmetyków i teraz żałuję :( Kupiłam natomiast dwa produkty do włosów Bed Head by TIGI. Nie miałam wcześniej styczności z tą firmą, a więc byłam jej bardzo ciekawa. Na początek wybrałam SUPERSTAR QUEEN FOR A DAY oraz SMALL TALK. Ten pierwszy produkt ma za zadanie unosić włosy u nasady, natomiast drugi dawać objętość, energię i styl. Jestem już po pierwszych testach, ale jeszcze sama nie wiem co myśleć ;)
Kolejne nowości to zdobycze z lotniska w Oslo kupione przez mojego M. Mamy tutaj najnowszy róż Clinique - Chubby Stick Cheek Colour Balm w kolorze Roly Poly Rosy z numerkiem 03, pomadkę z nowej, jesiennej kolekcji Chanel - Rouge Coco Shine w kolorze Aura oraz mgiełkę do ciała i pościeli Happy Mist z mojej ostatno ukochanej firmy RITUALS... Co tu dużo mówić, wszystko jest ekstra! ;)
Vitamin E Cool BB Cream oraz masełko do ust Born Lippy w wersji Raspberry z The Body Shop to prezenty od mojego M. Bebika kupił bo pamiętał, że byłam zadowolona z próbek, a jak już robił zakupy to dorzucił masełko. To mi się podoba :) Perfumy Chloe - L'Eau de Chloe kupiłam sobie już sama. Zamówiłam je na stronie Merlin.pl gdzie były w naprawdę fajnej cenie. Jeśli widziałyście mój ostatni post z ulubieńcami to już wiecie, że je kocham. Są doskonałe.
W zakupach z Polski to nie mogło zabraknąć kosmetyków Pat&Rub. Walczę z cellulitem dlatego też skusiłam się na kosmetyki z serii NATURACTIV czyli Peeling Ujędrnianie, Wyszczuplanie oraz Balsam Wyszczuplający i Zwalczający Cellulit. Peeling mam po raz drugi i bardzo lubię, jest idealny do codziennego użytku. Natomiast balsam kupiłam pierwszy raz i nie żałuję, jest świetny. Hipoalergiczny Tonik to mój niezbędnik i ulubieniec. Jest najlepszy! Aż dziwne, że nie poświęciłam mu osobnej recenzji. Muszę to nadrobić ;)
I kolejne zakupy z Pat&Rub. Bardzo polubiłam pomarańczowy Peeling do Ust, naszła mnie ochota na inne wersje i skusiłam się od razu na dwa pozostałe warianty czyli wersję kawową i różaną. Kawowy peeling przyjechał do mnie już wcześniej z Polski i okazało się, że jest przeterminowany (sprawa została już wyjaśniona i mam świeży słoiczek). W sierpniu przyjechała natomiast wersja różana. Nie jest tak fajna jak pomarańczowa, ale nie jest źle. Pozostałe produkty udało mi się kupić podczas promocji -50%. Spośród kilku przecenionych kosmetyków wybrałam swoje ulubione Hipoalergiczne Masło do Ciała, Rewitalizujący Żel Myjący oraz Orzeźwiający Balsam do Rąk.
Dawno nie kupowałam żadnego suchego szamponu, a jest to jednak produkt, który warto mieć pod ręką. Skusiłam się na zachwalany szampon Batiste w wesji Dark&Deep Brown i jestem zachwycona. Szampon pochłania nadmiar sebum, unosi włosy u nasady dzięki czemu są pełne objętości, a kolor jest idealnie dopasowany i troszkę maskuje odrosty ;) Skoncentrowany Szampon Wzmacniający - Pharmaceris nie jest ideałem, ale robi to co ma robić czyli ogranicza wypadanie dlatego kupiłam kolejną butelkę. Farba do włosów to mój must have, a więc nie mogło jej tutaj zabraknąć. Palette - Salon Colors z numerkiem 04 to mój ideał i nie szukam innej.
Czas na zakupy z apteki Gemini, w której kupiłam: Wodę Termalną - Uriage, dwa Płyny Micelarne w cenie jednego firmy Oeparol, ulubiony Szafirowy Peeling Przeciwzmarszczkowy - Yoskine, przy okazji wzięłam Żel do Powiek i pod Oczy ze świetlikiem lekarskim Flos-Lek. Jak widzicie same niezbędne rzeczy ;) Płyn micelarny testuję od kilku dni i zapowiada się dobrze, żelu pod oczy jeszcze nie stosowałam, a wody termalnej chyba nie muszę nikomu przedstawiać, a jeśli jej nie znacie to szybciutko nadrabiajcie zaległości bo warto mieć ją na łazienkowej półce ;)
Pasta do zębów Tooth Cleanser Garden Mint - Dawood&Tanner to zakup ze sklepu R-lab. Niestety nie był to dobry wybór. Zamiast mięty wyczuwam jakąś trawę, sama pasta prawie w ogóle się nie pieni, nie współpracuje za dobrze z elektryczną szczoteczką i nie odświeża oddechu. Moja mania na produkty Bumble&Bumble cały czas trwa i chętnie poznaje kolejne kosmetyki tej firmy. Tym razem skusiłam się na Bb. Tonic Lotion oraz Bb. Thickening Cream Contour, który udało mi się dorwać 50% lub 60% taniej podczas promocji w Sephorze. Testy obu kosmetyków trwają i myślę, że niedługo napiszę o nich coś więcej. Ostatnia nowość to antyperspirant Roll-on Deodorant - Clarins. Jeszcze go nie używałam, ale zbiera pozytywne opinie więc mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Znacie któryś z kosmetyków? Co Wy kupiłyście w sierpniu? Pochwalcie się koniecznie :)
Lekcja z wzorów
4 dni temu
cuda wianki:D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńIle wspaniałych nowości!
OdpowiedzUsuńIle dobroci :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńIle cudowności z Pat&Rub ♥ chcę je wszystkie :D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Pat&Rub to skarb ;)
UsuńWspaniałe zakupy, Kochana! większość twoich Pat&Rubowych kosmetyków znam bardzo dobrze. Masło oraz tonik zawsze muszę mieć u siebie. Ostatnio gdy byłam w Polsce to nareszcie się skusiłam na peeling do ust - w wersji kawowej. W kosmetykach na cellulit przeszkadzał mi zapach, dlatego na razie nie planuję kolejnego zakupu. Balsamy do rąk oraz żele pod prysznic z P&R także bardzo lubię, wybieram zazwyczaj wersję hipoalergiczną oraz otulającą ;-)
OdpowiedzUsuńJak już wspominałam na twoim Insta te produkty Tigi znam i lubię. Trzeba tylko uważnie je dozować, wystarczy naprawdę odrobina :-)
Żel ze świetlikiem Flosleku zawsze gości w mojej torebce. Za to Batiste u mnie zupełnie się nie sprawdza...
Chętnie zobaczę szminkę Chanel na twoich ustach!:-)
Dziękuję :* I jak ten peeling kawowy? Jesteś zadowolona? Mi też zapach w tej serii antycellulitowej nie do końca odpowiada, ale najważniejsze uest działanie, a to jest całkiem dobre więc nie narzekam ;) Z produktami Tigi dopiero się poznaję i raz jestem zadowolona z efektu jaki daja, a innym razem nie, ale moje włosy są dziwne i trudno jest cokolwiek z nimi zrobić :/ Szkoda, że nie polubiłaś się z Batiste, dla mnie jest super ;) Pomadkę na pewno niedługo zaprezentuję :)
Usuńnie polubiłam się z tą wersją Batiste, wprawdzie ciemny kolor lepiej wygląda na włosach, zwłaszcza jeśli ktoś ma problem z idealnym wyczesaniem tego szamponu. Ja zawsze wmasowuję go we włosy, ale już kilka razy zafarbował mi lakier (biel czy pastelowe odcienie). Może to kwestia topu, który się z nim lepi ? ale nie wart poświęcenia manicure
OdpowiedzUsuńszampon Pharmaceris też nie okazał się ideałem niestety
No tak, minusem tego szamponu jest to, że jednak pozostaje we włosach. Mi akurat nie pofarbował lakieru, ale czasem jak dotykam włosów to mam brudne palce :/ Troszkę to wkurzające ;)
UsuńNic nie miałam z Twoich nowości, ale dużo mnie z nich ciekawi :)
OdpowiedzUsuńA co najbardziej Cię ciekawi? :)
UsuńDużo ciekawych produktów
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSama smakołyki. Uwielbiam Twój gust kosmetyczny :D
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam Twój ;*
UsuńBatiste sprawdza mi się równie dobrze. P&R jeszcze nie poznałam, no poza kremem do rąk. Ale najbardziej ciekawa jestem tej pomadki Chanel.
OdpowiedzUsuńPostaram się niedlugo pokazać tą pomadkę z bliska ;)
UsuńWspaniałe nowości :) Ja mam chętkę na ten szampon z Pharmaceris :-)
OdpowiedzUsuńMi ten szampon troszkę obciąża włosy, ale najważniejsze, że działa ;)
UsuńOch, tyle dobroci! Nawet nie wiem od czego zacząć. Zazdroszczę REN. Wszystkie dziewczyny bardzo zachwalają kosmetyki tej firmy. No i róż z Clinique...mogę tylko pomarzyć : )
OdpowiedzUsuńKosmetyki REN są rewelacyjne, a więc nie pozostaje nic innego jak je chwalić ;)
UsuńŚwietne nowości! Ciekawi mnie róż Clinique i zastanawiam się nad tą pomadką Chanel, bo kolor bardzo mój:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Recenzja różu pojawi się jakoś na dniach, a pomadka w opakwaniu wygląda na bordową, a no moich ustach jest jagodowa ;)
UsuńWidzę same wspaniałości *_*
OdpowiedzUsuńJa jedynie nie lubię się z suchym szamponem Batiste, nie sprawdzał się na moich włosach kompletnie ;)
:))
UsuńSzkoda, że nie sprawdził się u Ciebie ten szampon :(
Same świetne nowości! Moją ciekawość wzbudził Chubby Stick do policzków. Wersję do ust bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zdjęcia różu mam już zrobione, jeszcze tylko muszę napisać recenzję ;) już teraz moge napisać, ze jestem z niego zadowolona :)
UsuńŚWIETNE NOWOŚCI, DUŻO CI PrZYBYŁO.
OdpowiedzUsuńCo do szmaponu Batiste to tez kupilam deep brunette i jestem ciekawa jak sie bedzie sprawdzal. Jedyne na co ja zwrocilam uwage to ze barwi dlonie i paznockie - polecam wiec nie dotykanie czesto do wlosow po aplikacji ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona. A z tym barwieniem to fakt :/ troszkę to wkurzające.
UsuńMuszę ten post mojemu M. podrzucić. Niech bierze przykład :D pomadka Chanel chodzi za mną i pewnie w końcu będzie moja <3
OdpowiedzUsuńHihi, koniecznie mu podrzuć ;)
UsuńŚwietne nowości!
OdpowiedzUsuńSame dobroci. Plyn oeparol wspominam dobrze. Musze w koncu sprawic sobie peeling yoskine!
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz mocne zdzieraki to będziesz zadowolona z tego peelingu ;)
Usuńuwielbiam wchodzić do Ciebie na nowości, od razu mam ochotę kupić przynajmniej połowę tego co zobaczę :) U mnie nowym nabytkiem jest żel do mycia twarzy od Kiehl's i jestem bardzo bardzo ciekawa jak się sprawdzi :) Daj znać czy Batiste dla brunetek też zostawia taki okropny jasny pył, bo uwielbiam zapach tropikalnego, ale nie mogę go używać ze względu na ten biały pył który powoduje, że moje włosy wyglądają jakbym zaczynała siwieć, nie mówiąc już o tym, że ciężko to wyczesać.
OdpowiedzUsuńOd dawna ciekawią mnie kosmetyki Kiehl's, ale nie miałam jeszcze nic z tej firmy. Ta wersja Batiste ma ciemny, brązowy kolor, który jest niewidoczny na włosach o ile oczywiście mamy włosy w takim kolorze. Jedyny minus jest taki, że nie wyczesuje się do końca i dotykajac głowy można sobie pobrudzić dłonie lub zafarbować lakier ;/
UsuńPiękna ta Chanelka :-) Ja w sierpniu głównie poszalałam w MAC i Sephorze :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) U mnie MACa i Sephory brak :( Ciekawa jestem co fajnego kupiłaś :)
UsuńKrem do włosów Thickening mam i ja :) Lubię go bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze do końca nie " okiełznałam" tego kremu ;) W jaki sposób go stosujesz?
UsuńPo prostu biorę odrobinę na palec, rozcieram w dłoniach i ugniatam moje lekko falowane włosy celem zdefiniowania fal. Twoje włosy są zupełnie proste, więc po prostu przeczesałabym je palcami z góry na dół i już :) Ta pasta widocznie zwiększa objętość moich włosów :)
UsuńMiałam ten balsam wyszczuplający z Pat&Rub i strasznie go polubiłam! Lada moment szykuję się do kolejnego zamówienia i na pewno sięgnę po tonik, który zakupiłaś i po różany peeling do ust :-)
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam się z tym balsamem, ale widzę, że szybko ubywa :( Tonik jest rewelacyjny, a peeling jest troszkę suchy. U mnie lepiej sprawdziła sie wersja pomarańczowa ;)
UsuńHi dear :) Your blog is so amazing lovely! I totally love your style. Would you like to follow each other? Let me know and I instantly follow you back. Check out my blog, leave a comment or anything else. Have a nice day and creative blogging for you :) xoxo
OdpowiedzUsuńhttp://szepsegpotty.blogspot.com
Ach ile dobrodziejstw :) Ja póki co mam misję zużywania produktów zanim kupię kolejne, nie jest łatwo, ale trwam ;)
OdpowiedzUsuń:)) Ja też mam taka misje, ale z każdej strony jakaś promocja i co rusz coś kupuję :/
UsuńZaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńTylko troszkę ;)
Usuńoooo ile masz teraz nowych perełek;) można pozazdrościć;)
OdpowiedzUsuńPiękne zakupy Kochana poczyniłaś !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem Clinique - Chubby Stick Cheek Colour Balm:)
Sporo tych nowości:) Ciekawią mnie kosmetyki do włosów Bead Head iB&B :)
OdpowiedzUsuńzakupy udane, tyle ciekawych produktów:) muszę w końcu wypróbować kosmetyki Pat&Rub, bo nie miałam jeszcze okazji używać , a tyle dobroci o nich słyszę:)
OdpowiedzUsuń