9.12.17

Co na prezent? Kilka sprawdzonych propozycji

Czujecie już? Dom pachnący choinką, suszonymi owocami, piernikiem i pomarańczami. Z tym właśnie kojarzy mi się grudzień, z tym kojarzą mi się Święta. No i z prezentami. My w tym roku mamy już wszystko wybrane, kilka rzeczy musimy jeszcze zamówić i zaczynamy wielkie pakowanie. Zakładam, że u większości z Was sytuacja ma się podobnie, jeśli jednak jest inaczej, wciąż zastanawiacie się co kupić, rozsiądźcie się wygodnie i sprawdźcie moje propozycje. Są to rzeczy sprawdzone i takie, które sama chciałabym dostać czy podarować bliskim (z częścią tak się właśnie stanie). Co więcej, wszystko bez problemu kupicie przez internet więc ominą Was kolejki i po centrach handlowych bieganie.





Książki to zawsze dobry pomysł na prezent. Znacie kogoś kto ich nie lubi? Ja wybrałam kilka nowych pozycji z różnych kategorii:

Daria Rybicka, Katarzyna Bonczek "Apetyczna książka" - niecodzienna opowieść i zdrowy poradnik o odżywianiu dla całej rodziny. Na pewno spodoba się młodym mamom ze względu na rozdział o rozszerzaniu diety niemowlaka. Pięknie wydana i ciekawie napisana, a smacznych przepisów w niej mnóstwo!

Dmitry Glukhovsky "Tekst" - coś dla fanów kryminału, thrillera, noir i dramatu. To realistyczna powieść o starciu pokoleń, niemożliwej miłości i niesprawiedliwej karze. Jej akcja rozgrywa się we współczesnej Moskwie i na jej przedmieściach. "Odebrałeś mi przyszłość. Ja zabiorę ci twoją". Przeczytajcie samo streszczenie i zobaczcie, że zapowiada się bardzo ciekawie!

David Sinden "Bullet Book" - rewolucyjny system łączący w sobie dziennik, organizer i notes! Autor stworzył piękna i praktyczną książkę, w której można zapisywać swoje projekty, cele i codzienne obowiązki, a później śledzić postęp ich realizacji. Macie kogoś wśród rodziny lub bliskich komu zdecydowanie przydałaby się lepsza organizacja? No to już, prezent znaleziony :)



Jamie Oliver "5 Składników" - książki Jamiego to już klasyka. Tym razem autor przygotował, aż 130 nowych przepisów, każdy składający się tylko z 5 składników. znajdziecie tu wszystko - od sałatek i pasty, przez ciekawe pomysły na kurczaka, ryby, warzywa, ryż, makarony, wołowinę i wieprzowinę, aż po słodkości. Ta książka to maksimum smaku przy minimum wysiłku, szeroki wachlarz posiłków o różnej wartości odżywczej i mnóstwo fantastycznych inspiracji. Dla mistrza i amatora.

Radosław Berendt, Łukasz Marcinkowski "O roślinach" - nowy album wyjątkowego duetu florystów, w którym autorzy zajmują się domową uprawą roślin, prezentują i opisują około 50 gatunków kwiatów doniczkowych i w przystępny sposób przybliżają jak się nimi opiekować. To jednak nie wszystko. W książce znalazła się też mapa polskich oranżerii, eseje o roślinach w sztuce, ich wpływie na nasze zdrowie i samopoczucie oraz step by step jak stworzyć np. las w słoiku. Wszystko oczywiście okraszone pięknymi zdjęciami w twardej oprawie. Głównie dla miłośników roślin choć nie tylko.





Jeśli chcecie podarować bliskim kosmetyki, ale nie wiecie na które się zdecydować to już podpowiadam jakie są najlepsze, naturalne i przede wszystkim sprawdzone:

Iossi, Różana mgiełka - to produkt, który sprawdzi się u każdej kobiety, bez względu na wiek czy rodzaj posiadanej cery. Odświeża, tonizuje, łagodzi podrażnienia, nawilża i cudownie pachnie! Warto rozpatrzyć jako prezent dla siostry, mamy czy też koleżanki.

Fridge by Yde, Zestaw "odmładzająca bomba witamin" 1.9 + 4.2 - duet dla wymagających no bo zestaw świeżych kosmetyków prosto z lodówki, bez alkoholu, konserwantów oraz substancji syntetycznych i sztucznych zapachów to bardzo luksusowa sprawa. W zestawie znajdują się dwa produkty: 1.9 serum bomb oraz 4.2 rosy eye energy przeznaczone głównie dla skóry zmęczonej, wysuszonej, poszarzałej, starzejącej i tracącej jędrność. Spodoba się na pewno babci, teściowej czy mamie, ale czemu by i sobie nie sprawić takiego prezentu? Na zimowe dni taka bomba witamin przyda się każdej skórze! Koniecznie sprawdźcie też inne produkty, a w tym zestawy marki.



Koi, Eliksir -  coś dla fanek koreańskiej pielęgnacji bądź osób potrzebujących konkretnego nawilżenia. Skoncentrowany, maksymalnie stężony, nawilża i koi skórę. Tak silna koncentracja składników aktywnych zwiększa efektywność działania kremów, budując pomost do głębszych warstw skóry, a dzięki szybkiemu wchłanianiu gwarantuje bezpieczną bazę pod makijaż. Minimalistyczna, ciemna buteleczka z czarną etykietą zrobi wrażenie na każdej kobiecie, a perfekcyjny, naturalny skład na pewno nie rozczaruje. Dla mamy, dla koleżanki, dla teściowej i dla siostry.

Ministerstwo Dobrego Mydła, Olej do pielęgnacji brody oraz skóry pod zarostem "Zielona herbata"- tym razem coś dla PANÓW, niekoniecznie z zarostem. Olejek MDM to jak mówią same twórczynie "konkretna spawa". Skomponowany tak, aby działa w synergii naprawdę "robiąc" włos, jednocześnie dbając o skórę twarzy pod brodą. Gęścioch, ale pięknie rozprowadza się i wchłania. Od siebie mogę dodać, że super pięknie pachnie i naprawdę świetnie działa!


Alba 1913, Świąteczny zestaw holistyczna pielęgnacja - kosmetyki Alba1913 to maksimum skuteczności i przyjemności. Idealne składy, świetne konsystencje, piękne, naturalne zapachy i jeszcze lepsze działanie to to co wyróżnia markę, a ten zestaw to świetna opcja dla zabieganych. Rozświetlająca maska doda blasku, ukryje zmęczenie i odżywi zmęczoną skórę, krem do dłoni ukoi spierzchnięte od mrozu dłonie, odżywcze masło otuli i uelastyczni skórę na ciele, a krem do twarzy ochroni przed zanieczyszczeniami i zapewni intensywne nawilżenie. Świetna opcja dla zapracowanych dziewczyn z dużego miasta! Może kupisz przyjaciółce lub siostrze? Więcej o tutaj >klik<.

Yope, Mydło w płynie Zimowe - pomyślicie sobie, mydło - cóż za banalna sprawa. Ale nie to bo to jest wyjątkowe. Pachnące zimą, pachnące świętami i wszystkim co się z nimi kojarzy. Co więcej, jest delikatne, naturalne i ma fajne opakowanie! Świetnie sprawdzi się jako drobny upominek np. dla koleżanki czy kolegi z pracy.

Phenome, MOMMY-TO-BE stretch mark oil - co podarować kobiecie w ciąży? Kosmetyk, który będzie bezpieczny dla niej i dziecka, skutecznie zadba o rozciągającą się skórę, a przy okazji sprawi, że przyszła mama poczuje się lepiej. Tutaj olejek Phenome sprawdzi się najlepiej! Łagodny, w 100% naturalny, odżywczy i pięknie pachnący. Do tego w minimalistycznej, brązowej buteleczce, która chroni właściwości składników aktywnych.



Wybór prezentu dla dziecka to wcale nie taka prosta sprawa. Warto postawić na naturalne materiały, sprawdzone marki i ciekawe wzory. Oto kilka moich propozycji.

Maileg, Pingwin chłopiec - przytulanki tej duńskiej marki to już klasyka znana na całym świecie. Zachwycają pięknymi wzorami i genialną jakością dzięki wykorzystaniu najlepszej jakości materiałów. Miękkie, przyjemne i bezpieczne dla skóry nawet noworodków, szybko zyskają sympatię dzieci i staną przyjaciółmi na długie lata. Pingwin to wybór oczywisty, kojarzy się z zimą i jest tak uroczy, że spodoba się każdemu!

Suussies, Bawełniany aparat - fajna alternatywa dla najmłodszych. Może być zabawką lub stylowym dodatkiem. Dla artystycznej duszy, dla chłopca i dla dziewczynki. Z takim aparatem można podbijać świat i przeżywać niesamowite przygody!



Main Sauvage, Kot Milk - mięciutki, tworzony ręcznie przez boliwijskich artystów kotek z delikatnej, dziecięcej alpaki to propozycja zarówno dla maluchów jak i starszych dzieci. Absolutnie uroczy, mięciutki, antybakteryjny i hipoalergiczny. Będzie wspaniałym kompanem zabaw i podróży. Najlepszy wybór dla małych alergików! Sprawdźcie też pozostałe przytulanki tej francuskiej marki, obiecuję, że Was zaskoczą!

Pinch Toys, Helikopter - wielu rodziców nie lubi i nie kupuje swoim dzieciom kolorowych, plastikowych zabawek, dobrym pomysłem są wtedy drewniane. Kupując je warto zwrócić uwagę, aby były wykonane z naturalnego drewna i z certyfikatami. Te marki Pinch Toys takie są, wykonane z drewna olchy i pomalowane bezpiecznymi farbami na bazie wody. Myślę, że taki helikopter sprawiłby frajdę każdemu małemu chłopcu, i przy okazji jego tacie też!

YOPE, Naturalna świeca zapachowa - coś dla fanek świec, a tą na pewno nie pogardzi żadna. Wegańska i wykonana w 100% na bazie wosku sojowego, bez zbędnych, niebezpiecznych dla zdrowia substancji. Ambra/Wanilia/Cedr/Piżmo to idealna, zimowa mieszanka. Zmysłowa, lekko słodka, ciepła i otulająca jak wełniany koc. Warto zwrócić tu też uwagę na opakowanie, szklane, minimalistyczne, z delikatnym motywem, pięknie odnajdzie się w każdym wnętrzu!

Daniel Wellington, Zegarek - takim prezentem na pewno nie pogardzi żaden mężczyzna. Delikatny zegarek na brązowym skórzanym pasku to coś co trzeba po prostu mieć. Nie tylko wskaże godzinę, ale będzie też stylowym dodatkiem i urozmaici każdy strój. Ponadczasowy design sprawia, że nigdy się nie znudzi i nie wyjdzie z mody! Sprawdźcie też inne modele, na stronie producenta damskich również nie brakuje. Pssst, z kodem "raspberry" otrzymacie 15% rabatu plus kampania świąteczna i jest 25% taniej!



Pijama, Etui na telefon - to fajny pomysł na prezent i przy okazji bardzo praktyczna rzecz. To od włoskiej marki Pijama jest porządnie wykonane, ładne i stylowe. Dostępne w różnych rozmiarach oraz wzorach dzięki czemu bez problemu wybierzecie coś dla siebie lub bliskich. Nie ważne gdzie, na biznesowym spotkaniu, w kawiarni czy podróży etui zadba o bezpieczeństwo każdego telefonu.

Wishbone, Srebrna biżuteria - moja propozycja dla minimalistki. Delikatna, srebrna biżuteria, pasująca do wszystkiego, zawsze i wszędzie. Spodoba się niemalże każdej kobiecie, a już na pewno siostrze czy przyjaciółce. Na stronie marki znajdziecie więcej pięknych i delikatnych wzorów naszyjników, pierścionków, kolczyków i bransoletek. Są też karty podarunkowe :)



Koniecznie dajcie znać czy coś wypatrzyliście? I pochwalcie się jak Wam idzie kompletowanie prezentów? :)

29.11.17

Ulubione w październiku i listopadzie

Listopad pod względem pogody totalnie się nie popisał. W Szczecinie niemalże non stop było szaro, buro i ponuro. Tak jakby mrok opanował miasto. Nie obyło się też bez chorób. Najpierw przeziębienie zaatakowało mnie i jak to bywa, przeszło na każdego po kolei. Powoli z tego wychodzimy, ale jeszcze czasem pociągamy nosami. Cieszymy się jednak, że grudzień już za pasem. Liczymy na to, że będzie łaskawszy! A co tym razem w kosmetykach? Jak zawsze dużo dobrego! Naturalne składy, przyjemne zapachy i świetne działanie. Zobaczcie sami!

Phenome, Anti Aging Hand Cream - to taki krem do rąk, którego użyje się raz i później wciąż i wciąż się do niego wraca. Lekki w konsystencji, obłędnie pachnący, z genialnym składem, dobrze wchłaniający się i jeszcze lepiej działający! Otula dłonie delikatnym woalem, natychmiast wygładza, pielęgnuje i regeneruje. Wystarczy dosłownie odrobina, aby dłonie odzyskały miękkość i zdrowy wygląd. Przez to jest też super wydajny. Dodatkowy plus ode mnie za ładne opakowanie. Tak, uwielbiam ładne opakowania. Nie znacie go? Koniecznie to zmieńcie!

Caudalie, French Kiss Lip Balm - stosunkowo nowy produkt w ofercie marki, ale zdecydowanie godzien uwagi. Zamknięty w niewielkim opakowaniu, o dość zbitej konsystencji i przyjemnym pomarańczowo - waniliowym zapachu. Dostępny w 3 kolorach z czego ja obecnie używam INNOCENCE czyli delikatnego różu w odcieniu nude. Wygląda super subtelnie! Do działania też nie mogę się przyczepić. Nawilża, koi, wypełnia i naprawdę długo utrzymuje się na ustach. Minusem może być słoiczek do którego trzeba włożyć palec, ja jednak nie widzę w tym problemu. Polecam, szczególnie jeśli cenicie dobrą pielęgnacje połączoną z kolorem :)


Grown Alchemist, Body Cream Mandarin&Rosemary Leaf - czymże byłaby pielęgnacja ciała bez odpowiedniego balsamu. Ja mam zawsze jakiś w łazience, a nawet kilka. Ten uzależnił mnie szczególnie zapachem, świeży, rozmarynowy, zdecydowanie taki jak lubię! Lekka konsystencja sprawia, że kosmetyk szybko się wchłania, a bogaty naturalny skład zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie i odżywienie. Skóra jest wygładzona, uelastyczniona, miękka, jędrna i odpowiednio nawilżona. Dzięki dobrej wchłanialności możemy od razu wskoczyć w ulubiona piżamę bez obaw, że za chwilę będzie obklejona! Szczerze polecam.

L'Occitane, Olejek pod prysznic Migdał - jesień i zima to zdecydowanie ten czas gdy jeszcze chętniej pod prysznicem sięgam po olejki. Ten od L'Occitane mam pierwszy raz i na pewno będzie kolejny. Gęsty, na skórze zmienia się w delikatną kremową piankę, oczyszcza, otula, pielęgnuje i pachnie tak, że można się uzależnić. Co więcej, jest super wydajny i naprawdę delikatny.



Iossi, Serum dla cery z problemami - mogłoby się wydawać, ze problematyczna cera nie lubi się z olejkami, a jak się okazuje jest zupełnie inaczej. Odpowiednio dobrane nie tylko nie zaszkodzą takiej cerze, wręcz pomogą! Serum Iossi zostało skomponowane tak by leczyć wypryski już istniejące i zapobiegać powstawaniu nowych. Opracowane na olejkach: rokitnikowym, krwawnikowym, tamanu, konopnym oraz z drzewa herbacianego; przyspiesza proces regeneracji skóry, wygładza, zmiękcza, uelastycznia, dogłębnie odżywia, działa antybakteryjnie i odkażająco. U mnie w użyciu jest kilka razy w tygodniu, na noc. Wystarczy dwie, trzy krople i już. Rano cera jest odżywiona, nawilżona, rozświetlona i ma wyrównany koloryt. Serum rzeczywiście fajnie działa w przypadku stanów zapalnych, szybko je wycisza i niweluje. Oczywiście mając cerę trądzikową nie możemy liczyć, że sam kosmetyk rozwiąże sprawę, ale na pewno wspomoże walkę z wrogiem!

Koi, Olejek do mycia twarzy - kolejny olejek w tym zestawieniu, tym razem do demakijażu. Bogaty w składniki aktywne: olej z awokado, rycynowy i drzewa sandałowego, za zadanie ma: usuwać makijaż oraz pozostałe zanieczyszczenia, nawilżać, dostarczać witamin i nie podrażniać skóry ani oczu. Muszę przyznać, że to fajny produkt, który zdecydowanie umila demakijaż. Wystarczy wylać kilka kropli na dłonie, wykonać masaż, ściągnąć wszystko małym, zwilżonym ręcznikiem np. frotte i gotowe. Skóra jest jednocześnie oczyszczona i odżywiona, bez podrażnień, bez tarcia i innych nieprzyjemności. Olejek nie oblepia skóry, nie pozostawia tłustej warstwy choć ja i tak przemywam jeszcze twarz żelem, a następnie tonikiem. Jeśli lubicie tego typu produkty wpisujcie na listę do wypróbowania!


Cattier, Clay Scrub - to mój pierwszy produkt marki Cattier, ale mam chęć na więcej. Naturalny i przeznaczony do każdego typu cery. Opracowany na bazie białej glinki i aloesu, niezbyt gęsty, z niewielką ilością drobinek. Z dodatkiem wody jest bardzo delikatny, ale dla lepszych efektów wystarczy użyć go na sucho. Usuwa zanieczyszczenia i martwy naskórek, wygładza, wyrównuje koloryt, a pozostawiony na twarzy nieco dłużej pokazuje jeszcze większą moc. Dzięki zawartości białej glinki jednocześnie oczyszcza i odżywia, nie powoduje podrażnień ani nie wysusza skóry pozostawiając ją elastyczną i miękką oraz gotową na kolejne kroki pielęgnacyjne. Naprawdę świetny peeling z dobrym składem i za grosze.






   A co Was ostatnio zachwyciło?

12.11.17

Październik w zdjęciach i... życiowe zmiany :)

1. Tacy My 2. Co artysta miał na myśli 3. Kremowo - szaro - niebieska 4. Na jesień
5.  Wieczory 6. Czekoladowa z malinami 7. Akademia Zmysłów L'Occitane 8. Detale 
9. Hopii - dla najmłodszego 10.  Prawie gotowa 11. Matka Polka taka 12. Naturalne niezbędniki z ekodemi.pl
13. Urocze Lamy z Palamy 14.  Sypialniane 15. Udaje grzecznego 16. Kawa raz!
17. Przytulasy 18. Sushi time! 19. Tam Dao - na jesień, na zawsze 20. Spacery małe i duże
21. Hello 22. Wygibasy 23. Skończona 24. I gotowa do drogi :)

25. Matki czas  26. Ulubione 27. Zwyklak 28. Dress Scandinavian - czytałyście?

Nie lubię się chwalić, ale tym razem muszę. bebespace.pl to nowe miejsce w sieci, które stworzyliśmy wspólnie z narzeczonym. To nie tylko sklep, to wyselekcjonowane przez nas marki, sprawdzone produkty i ładne rzeczy. Dla niemowląt, dzieci i mam. Bardzo serdecznie zapraszamy Was do naszego świata i życzymy wszystkim realizacji marzeń, nawet tych najskrytszych. Bo można. Bo warto! Zaglądajcie też na nasz Instagram >klik< oraz Facebook >klik< :)
 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl