Wieczorny prysznic to czas wyłącznie dla mnie. Chwila kiedy po ciężkim dniu mogę się wyłączyć i zrelaksować. Żeby umilić sobie te kilka minut lubię sięgać po kosmetyki, które otoczą mnie pięknym zapachem, a także będą delikatne i nie podrażnią mojej wrażliwej skóry. Prezentowana dzisiaj pianka Yogi Flow holenderskiej firmy RITUALS... to ostatnio mój zdecydowany faworyt i choć kosmetyków do kąpieli mam kilka to najczęściej sięgam właśnie po nią.
Pierwsze co urzeka to zapach, niezwykle kobiecy i zmysłowy, który jest połączeniem indyjskiej róży i olejku migdałowego. Coś pięknego. Podczas kapieli unosi się w powietrzu, pieści zmysły i relaksuje. Niestety nie utrzymuje się na skórze, ale wyczuwalny jest przez długi czas w łazience. Kolejna rzecz, która zachwyca to konstystencja... Po wyciśnięciu na dłonie kosmetyk wygląda po prostu jak zwykły żel, jednak po chwili w kontakcie z wodą zmienia się w gęstą, a nawet duuuużo gęstej i jedwabistej piany, która delikatnie myje skórę pozostawiając ją czystą, gładką i miękką.
Nie ma co liczyć tutaj na nawilżenie ponieważ pianka nie nawilża, ale też nie wysusza. W składzie znaleźć możemy SLS, który jak wiadomo może podrażniać skórę, ale nic takiego się nie dzieje. W opakowaniu znajduje się 200 ml kosmetyku, który jest niesamowicie wydajny i wystarczy na wiele kąpieli. Jedynym minusem jest dostępność. W Polsce kosmetyków RITUALS... nie kupimy nigdzie, ale można je zamówić na stronie producenta bądź też w sklepie on-line Feelunique.com. gdzie wysyłka jest za darmo. Ja jestem zakochana i to nie tylko w tej piance, ale też w innych kosmetykach tej firmy, które są po prostu doskonałe. Polecam :)
Znacie kosmetyki Rituals... czy jeszcze nie miałyście z nimi styczności?
Lekcja z wzorów
4 dni temu
Pierwszy raz widzę tę markę! A wieczorne, pielęgnacyjne rytuały też uwielbiam i właśnie po takim jestem :-)
OdpowiedzUsuńOjj tak, wieczorne rytuały to jest to :)
UsuńChciałabym, chciała ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSzkoda, że ta marka nie jest dostępna w PL. Pianka musi być bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, szkoda :(
Usuńmam wielką chęć na wypróbowanie kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię :)
UsuńMam krem do rąk tej marki, i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZnam i uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka ;)
UsuńNie znam tego kosmetyku, ale generalnie chętnie przetestowałabym piankę pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zakochałabyś się już po pierwszym uźyciu ;)
UsuńZnam je tylko z pełnych pożądania snów ;) I kusicielek na innych blogach :P
OdpowiedzUsuńJak to musi bosko pachnieć, róża i moja ulubiona migdałowa nuta. Plus również za oryginalną formę aplikacji :)
Ahh te kusicielki ;)
UsuńTo jest moja ukochana pianka pod prysznic, kocham ten zapach, kocham RITUALS :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham RITUALS... :))
UsuńJa nie miałam od nich nic ;[ muszę to zmienić ;]
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zmienić, ale uwaga bo te kosmetyki uzależniają ;)
Usuńjeszcze nie miałam kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńO marce słyszałam, ale z samymi kosmetykami już nie miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuńA opis tej pianki brzmi bardzo, bardzo zachęcająco :)
:)
Usuńnie znam tego i wiem że chcEm :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nic nie miałam z tej firmy, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJa z marką Rituals nie znam się dobrze, ale dzięki Kochanej Duszyczce mogę zapoznać się z kremem do ciała o zapachu indyjskiej róży i miodu. Zapach jest obłędny, a i pierwsze wrażenia związane z działaniem są bardzo na plus! Wiem jedno: chcę więcej ich kosmetyków :D Dziś zajrzałam nawet na stronę producenta, zapełniłam koszyczek kilkoma produktami, ale ostatecznie nie mogłam wybrać Polski jako miejsca dostarczenia zamówienia :( Zerknę może na feelunique, choć nigdy wcześniej niczego od nich nie zamawiałam i nie wiem, jak to z nimi jest.
OdpowiedzUsuńHmm, to dziwne bo przed opublikowaniem recenzji sprawdzałam jak to jest z wysyłką i bez problemu mogłam wybrać Polskę i przejść do płatności. Jeśli chodzi o Feelunique to tylko raz zamawiałam paczkę z tego sklepu i szła troszkę długo, ale poza tym wszystko było w porządku :)
UsuńCo nieco słyszałam o tej firmie jednak osobiście nie miałam jeszcze z nią styczności ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNiestety jeszcze nie miałam styczności z produktami firmy ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą ;)
UsuńDużo pozytywnych opini o nim czytałam ;)
OdpowiedzUsuńTa pianka nie ma żadnych munisów :)
UsuńMinusów*
UsuńKojarzę to logo i mam wrażenie, że gdzieś już te produkty widziałam. Muszę się rozejrzeć po drogeriach jak będę na mieście :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiej pianki do mycia.! A chcę bardzo! :)
A może widziałaś te kosmetyki na jakimś lotnisku? Bo ja tak właśnie je wypatrzyłam ;)
UsuńJa też uwielbiam te pianki, mają genialną konsystencję...Teraz mam w łazience wersję Hammam Delight z eukaliptusem i rozmarynem, mam ostatnio fazę na takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńMam o tym zapachu mydło do rąk i piankę w tej wersji też chcę :))
UsuńCzuję coraz wiekszą frustracje czytając o Rituals i nie mając do nich dostępu ;) Chyba trzasnę sobie to zamowienie, bo długo nie wytrzymam :D
OdpowiedzUsuńTrzaśnij to zamowienie, nie pożałujesz ;)
UsuńYogi Flow bardzo lubię, ale mam ochotę na bardziej orzeźwiającą wersję zapachową. Konsystencja tych pianek jest genialna!
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze wersję Zensation, ale nie ma orzeźwiającego zapachu. Może ta w pomarańczowej buteleczce taka będzie? Konsystencja jest boska <3
UsuńUwielbiam tę piankę, jest fantastyczna! ♥
OdpowiedzUsuńDostałam ją od blogowej przyjaciółki w styczniu i dawkuję sobie bardzo tę przyjemność, żeby wystarczyła jak najdłużej :)
Ja też swoją oszczędzam jak mogę, ale tak w ogóle to jest bardzo wydajna i całe szczęście :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń