5.7.16

3 kosmetyki do makijażu, które pokochacie

3 kosmetyki, które szybko ukryją zmęczenie, dodadzą blasku oraz pozwolą Wam błyszczeć przez cały dzień. Korektor, błyszczyk i róż. Tyle. Wszystkie przeze mnie sprawdzone, ulubione, uniwersalne i dla każdej z Was. Same zobaczcie.



Benefit, Róż Rockateur - róż, rozświetlacz i bronzer w jednym. Niezwykle satynowy, mocno napigmentowany i przyjemny w aplikacji, cudownie się rozciera i trwa na skórze przez cały dzień! Natychmiast po nałożeniu ukrywa nieprzespaną noc, odświeża, a dzięki opalizującemu wykończeniu dodaje blasku i pięknie rozświetla skórę. Efekt ten jest widoczny, a zarazem subtelny i przysięgam, że urzeknie każdą z Was. Róż świetnie stapia się ze skórą, nie tworzy plam czy smug, a jego odcień, mam wrażenie, będzie pasował do każdemu. Co więcej, opakowanie mimo iż wykonane z tektury, jest naprawdę trwałe, zmieści się do nawet najmniejsze torebki, a wygodny, skośny pędzel pozwoli zaaplikować kosmetyk zawsze i wszędzie. Ja zabieram go w każdą podróż czy wkładam do torebki gdy wiem, że przede mną długi i męczący dzień. Nałożony na szczyty kości policzkowych natychmiast rozpromienia, odmładza i ściąga zmęczenie.



Shiseido, Sheer Eye Zone Corrector - kremowy i jednocześnie odżywczy korektor o średnim kryciu.  Zaaplikowany na skórę działa jak za dotknięciem magicznej różdżki. Szybko i świetnie się z nią stapia, a dzięki zastosowanej technologii bazującej na teorii chromatycznej ukrywa zasinienia jak korektor i dodaje blasku jak rozświetlacz. Spojrzenie odzyskuje świeżość przy jednoczesnym zachowaniu naturalności. Kosmetyk pozostaje niewidoczny, nie wchodzi w załamania, zapewnia komfort i pielęgnuje skórę pod oczami przez cały dzień. Śmiało możemy zastosować go też na grzbiet nosa, łuk kupidyna czy gdziekolwiek chcemy czy potrzebujemy. Szybko doda blasku, ukryje co trzeba i zapewni promienny, świeży wygląd bez względu na cerę czy wiek. Polecam! 



Clarins, Instant Light Natural Lip Perfector - kolejny produkt czarodziej, do tego doskonały pod każdym względem! Lekki, nawilżający o super-przyjemnej, nieklejącej konsystencji i ładnym, budyniowym zapachu. Nie wymaga użycia lusterka, miękki aplikator uprzyjemnia stosowanie i doskonale rozprowadza kosmetyk pokrywając usta półtransparentnym, błyszczącym kolorem. Z miejsca staja się one bardziej ponętne, pełne i gładkie, lśnią i rozpogadzają. Błyszczyk doskonale dba o nawilżenie, otula, koi spierzchnięte usta, regeneruje i wygładza. Co więcej, klasyczna gama kolorystyczna zawierająca 8 odcieni sprawia, że każda z nas znajdzie kolor dla siebie, a ogromna wydajność pozwoli cieszyć się kosmetykiem przez długi czas. Mój ulubieniec to ten z nr. 05 Candy Shimmer - mleczny róż nude - delikatny, neutralny, odświeża i pasuje zawsze i wszędzie niezależnie od pory roku, dnia, okazji czy pogody. Kto stosuje te błyszczyki ten wie, że są najlepsze, kto ich nie miał niech szybko wypróbuje, jednak uwaga, uzależniają! Ja swój noszę zawsze przy sobie i często stosuję zamiast odżywczej pomadki. Nawilżenie i super efekt w jednym <3


Który z kosmetyków znacie, a który macie ochotę wypróbować? Bardzo chciałam zrobić zdjęcie jak cała trójka prezentuje się w makijażu niestety pogoda gwałtownie się popsuła i cały plan diabli wzięli :(

59 komentarzy:

  1. Miałam ten korektor i uwielbiałam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie znam ale róż zaprezentował się całkiem kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, i róż i pozostałe dwa kosmetyki ;)

      Usuń
  3. Cudowny jest ten błyszczyk, też go mam :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rockateur od dawna chodzi mi po głowie, ale mam aktualnie tyle róży, że muszę się opanować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie znam, ale dobre wrażenie robią:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie rarytaski tu widzę, uwielbiam błyszczyki Clarins :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i bardzo lubię Rockateur :-) Rzeczywiście jest niezwykle uniwersalny i z pewnością pasuje każdemu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Clarins mam, potwierdzam zachwyty :)
    Nad różem z Benefit zastanawiam się od jakiegoś czasu, tylko nie wiem na który się skusić.... ten Twoj brzmi ciekawie, z tym, ze rozświetlenie nie bardzo dla mnie :)
    Korektorem na pewno się zainteresuje, chociaż raczej nie poradzi sobie z moimi cieniami pod oczami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozświetlenie jet tu naprawdę subtelne i na pewno by Ci się spodobało :) A korektor niby daje średnie krycie, jedna tak świetnie odbija światło, że cienie w magiczny sposób stają się niewidoczne, no i fajne jest to, że nie wchodzi w załamania i odżywia skórę :)

      Usuń
  9. Błyszczyk uwielbiam! <3
    Róż nabędę, gdy tylko skończę Sugarbomb, też zresztą świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sugarbomb nie miałam, ale przyjrzę się mu ;)

      Usuń
  10. wszystko potwierdzam
    3xTAK
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze błyszczyku clarins, ale prezentuje się super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak go wypróbujesz to się zakochasz, serio :)

      Usuń
  12. Ooo muszę się przyjrzec temu korektorowi. :)Błyszczyk mam, już ktoryś z kolei, i bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę fajny i świetnie nawilża! <3

      Usuń
  13. Uwielbiam ten róż!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez długi czas go nie doceniałam, a teraz sięgam po niego co rusz ;)

      Usuń
  14. Przy okazji czytania Twojego wpisu wyciągnęłam ten błyszczyk z torebki i nasmarowałam usta...tak, uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak sobie sobie czytam i myślę, że faktycznie byłaby szansa ma miłość. Na pewno w kwestii różu, bo kolor cudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żywo jest jeszcze piękniejszy, a na polikach to dopiero bajka! ;)

      Usuń
  16. Mam ten błyszczyk Clarins i go uwielbiam, a zaciekawił mnie najbardziej korektor Shiseido.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, korektor szczerze polecam, genialny :)

      Usuń
  17. Podoba mi się róż ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam się co do błyszczyka Clarins Instant Light, mam taki sam odcień i to genialny kosmetyk:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kusi jeden kolor z edycji limitowanej, ten akurat mi się kończy i chyba się skuszę :)

      Usuń
  19. Róż od dawna mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie się skuś na niego, nie zawiedziesz się :)

      Usuń
  20. Bardzo lubię ten błyszczyk Clarinsa, natomiast do róży Benefit jakoś nie mogę się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Chodzi o opakowania czy coś innego Ci nie odpowiada?

      Usuń
  21. Całkiem ciekawe propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja mam i znam jedynie róż do policzków :)

    OdpowiedzUsuń
  23. błyszczyk znam - podzielam zachwyt, natomiast korektor i róż muszę koniecznie poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że tego zdjęcia nie ma, ale i tak brałabym wszystkie trzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę miała trochę więcej czasu i pogoda w końcu dopisze to postaram się zrobić i wrzucę na Instagram ;) A kosmetyki serdecznie polecam <3

      Usuń
  25. Ten róż - wspaniały. Kiedyś muszę go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Blyszczyk mam i potwierdzam jest super, ja mam nr 2. Rozu nie mialam, ale Benefit znam, mialam pudry brazujace w tych papierowych pudeleczkach i byly super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli bronzer Hoola? Będę musiała go kiedyś wypróbować ;)

      Usuń
  27. Muszę zainwestować w ten korektor :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam tych kosmetyków, ale Diptyque... :-) Mam wielką słabość do zapachów tej marki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl