Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem pod oczy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem pod oczy. Pokaż wszystkie posty

23.7.15

MUST HAVE: Kiehl's - Creamy Eye Treatment with Avocado

Creamy Eye Treatment with Avocado to kolejny, po serum Midnight Recovery Concentrate  >klik<, kultowy produkt marki Kiehl's. Uwielbiają go kobiety na całym świecie i wcale się nie dziwię. Jest to najlepszy krem pod oczy jaki dane mi było używać, a tego typu kosmetyków miałam  już kilka. Zarówno tych droższych, jak i tańszych jednak nie wywarły na mnie większego wrażenia i nie robiły praktycznie nic, a jednak co jak co, ale skóra pod oczami wymaga szczególnej troski oraz głębokiego odżywienia i nawilżenia. 



Tutaj sprawa ma się zupełnie inaczej, krem ten nie tylko działa jak należy, ale też jest niezwykle delikatny i przyjemny w stosowaniu. Jego gęsta, treściwa, niemalże maślana konsystencja bez większych problemów rozprowadza się po skórze i, co zaskakujące, naprawdę szybko wchłania. Kosmetyk działa jak opatrunek pozostawiając na skórze jedynie jedwabisty film ochronny, bez uczucia tłustości czy lepkości, a jego odżywcze działanie możemy odczuć niemalże natychmiast. Daje uczucie komfortu, idealnie odżywia, regeneruje, a także koi wrażliwą skórę pod oczami, a przy regularnym stosowaniu wzmacnia ją, uelastycznia oraz napina przez co wygląda zdrowo. Rewelacyjnie również nawilża, i to całodobowo! Nawet po demakijażu skóra jest gładka, miękka i odpowiednio odżywiona. No właśnie, bo krem ten jest świetny nie tylko na noc, ale też na dzień, a pod makijaż sprawdza się wręcz bajecznie. Nic się na nim nie roluje, a korektor trzyma się rewelacyjnie i co ważne, nie wchodzi w załamania! A zawsze miałam z tym problem, teraz już nie mam. 



Świetne działanie Creamy Eye Treatment to zasługa głównie trzech składników, a mianowicie: olejku z awokado, który to słynie ze swych właściwości nawilżających, beta-karotenu, który działa przeciwutleniająco, a także masła Shea, które zabezpiecza skórę przed odwodnieniem i ją uelastycznia. Jak już wspomniałam, krem jest niezwykle delikatny, nie podrażnia wrażliwej skóry pod oczami, nie powoduje alergii, a także nie migruje do oczu. Poza tym jest niesamowicie wydajny, a jego okres ważności to 6 miesięcy od daty otwarcia. Cały czas się zastanawiam czy uda mi się go w tym czasie zużyć ponieważ stosuję go już ponad 4 miesiące, a wciąż jest go jeszcze sporo. Koszt opakowania o pojemności 14 g to ok. 110 zł. Czy warto? Odpowiedź jest tylko jedna, TAK. Także jeżeli szukacie delikatnego kremu, który odżywi, nawilży, uelastyczni i napnie skórę pod oczami to nawet się nie zastanawiajcie tylko go kupujcie. Ideał!



















Miałyście może styczność z Creamy Eye Treatment? Co o nim sądzicie? 
Jaki jest Wasz ulubiony krem pod oczy? Co polecacie? Koniecznie podzielcie się swoimi typami :)

19.9.14

Shiseido - Ibuki Eye Correcting Cream/krem pod oczy

Dopiero od niedawna używam kremów pod oczy, wcześniej nie przywiązywałam zbytniej uwagi do tej części twarzy. No, ale że lat przybywa, a nie ubywa, skóra staje się mniej jędrna, cienka, a pierwsze zmarszczki widoczne dlatego też od hmm, może roku namiętnie wklepuje w te okolice jakieś mazidła. Nie wiem jak jest u Was, ale ja nie trafiłam jeszcze na krem idealny i wciąż jestem w trakcie poszukiwań. Na początku mojego blogowania pisałam o kremie pod oczy Phenome >klik<, który niestety okazał się strasznym bublem, a dziś zapraszam na recenzje kremu marki Shiseido - Ibuki Eye Correcting Cream.


Shiseido - Ibuki Eye Correcting Cream - to "krem korygujący pod oczy. Nawilża i rozświetla sprawiając, że cienie i opuchnięcia pod oczami są wyraźnie zmniejszone, a drobne linie i zmarszczki wyrównane. Ibuki Eye Correcting Cream chroni delikatną skórę wokół oczu przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego zapobiegając przedwczesnym procesom starzenia się skóry. Linia produktów Ibuki została stworzona z myślą o osobach w przedziale wiekowym 25-30 lat."


Krem znajduje się w małej, elastycznej tubce o pojemności 15 ml. Konsystencja jest tutaj lekka, ale nie lejąca. Podczas aplikacji wyczuwalny jest delikatny, perfumowany zapach, który szybko się ulatnia. Krem bardzo dobrze rozprowadza się na skórze oraz w miarę szybko wchłania, wszystko zależy od tego jaką ilość nałożymy, ale na wchłonięcie potrzebuje tak ok. jednej minuty. Kosmetyk przeznaczony jest do stosowania na dzień oraz na noc. Świetnie sprawdza się pod makijaż, nic się nie roluje ani nie waży. Po aplikacji Ibuki Eye Correcting Cream skóra jest wygładzona, miękka, ukojona, a także nawilżona i to na długie godziny.


Na początku krem stosowałam rano i wieczorem, teraz stosuję go tylko na noc nakładając zawsze grubszą warstwę. Przy regularnym stosowaniu moja skóra pod oczami jest w naprawdę dobrej kondycji. Jest przede wszystkim gładka, napięta, a także odpowiednio nawilżona dzięki czemu drobne zmarszczki są spłycone. Niestety nie zauważyłam zmniejszenia cieni, ale też na to nie liczyłam. Nie wiem jak krem sprawdza się przy opuchnięciach i głębszych zmarszczkach, ale myślę, że mógłby nie dać rady. Dla mnie jest teraz odpowiedni, ale to jeszcze nie ideał, a może za dużo wymagam? Krem nie podrażnia oraz nie powoduje zapychania skóry. Za 15 ml zapłacić musimy 179 zł, cena jest wysoka, ale duża wydajność to rekompensuje.


Znacie ten krem? Co o nim sądzicie? Stosujecie kremy pod oczy? Jakie polecacie? Dajcie koniecznie znać :)

5.3.14

Phenome - Cooling Eye Puffiness Minimizer

W ofercie Phenome znaleźć możemy wiele produktów do pielęgnacji twarzy, w tym także kremy pod oczy. Ja ze względu na opuchliznę oraz cienie pod oczami zdecydowałam się na zakup Cooling Eye Puffiness Minimizer. Jest to chłodząco-kojący żel do codziennej pielęgnacji skóry pod oczami oraz na powiekach. Pierwsze co mi się spodobało to cudowny skład skomponowany w 99% z surowców naturalnych. Znajdziemy w nim: wody roślinne: aloesową, migdałową i z zielonej herbaty, sok aloesowy, olejek z róży damasceńskiej, ekstrakt z miłorzębu, proteiny z pszenicy i miodu, masło shea, oleje: z oliwek, jojoba, arganowy, ze słodkich migdałów, kwas hialuronowy oraz ekstrakty: z róży francuskiej, passiflory, papai i granatu. Podczas wyboru nie bez znaczenia był również opis, w którym producent obiecuje: nawilżenie i wygładzenie skóry wokół oczu, zredukowanie cieni i opuchlizny oraz efekt "wypoczętego oka".


Byłabym szczęśliwa gdyby choć jedna obietnica została spełniona. Niestety, u mnie ten krem w ogóle się nie sprawdza. Nie nawilża ani nie odżywia mojej niezbyt wymagającej skóry pod oczami. Od kiedy go stosuję zrobiła się przesuszona, jest delikatna oraz widocznych jest więcej zmarszczek. Nie zauważyłam również redukowania opuchlizny ani cieni, a liczyłam na minimalną poprawę. U mojego partnera, który stosował ten krem przez miesiąc również nie zauważyliśmy żadnego efektu. Oboje nie odczuliśmy też chłodzenia mimo, iż jest to produkt chłodzący.


Cooling Eye Puffiness Minimizer kupiłam z myślą o stosowaniu na dzień, jednak jest to raczej niemożliwe, chyba, że nigdzie nie wychodzę lub się nie spieszę. Ma bardzo rzadką konsystencję, która długo się wchłania pozostawiając nieprzyjemną, lepką warstwę. Gdy już się wchłonie lub hmm zaschnie skóra jest nieprzyjemnie napięta. Podczas nakładania makijażu potrafi się rolować. O opakowaniu również nie mogę napisać nic dobrego, no może poza tym, że jest ładne i higieniczne. Dozownik aplikuje zbyt dużą ilość produktu, czasem potrafi się zaciąć albo co najgorsze wystrzelić tam gdzie się tego nie spodziewamy i tym sposobem ostatnio miałam go na całym lustrze :)


W opakowaniu znajduje się 15 ml kosmetyku, za które musimy zapłacić 109 zł. Cena nie jest niska dlatego warto polować na promocje, które pojawiają się często na stronie producenta oraz w sklepach stacjonarnych. Krem po otwarciu ważny jest przez 6 miesięcy i muszę przyznać, że jest bardzo wydajny.
Jak widzicie moja przygoda z bohaterem dzisiejszego posta nie była udana. Jednak nie zrażam się do firmy ponieważ w swojej ofercie mają też kilka świetnych kosmetyków, po które chętnie sięgam.

Znacie może ten krem? Co polecacie do pielęgnacji okolic oczu? Macie swoje ulubione kremy? Piszcie w komentarzach :)
 
Szablon zrobiony przez CreativeLight.pl