Zobaczcie co pisze o niej producent. M·A·C Patentpolish Lip Pencil, to Twoja nowa, magiczna różdżka do ust. Za pomocą jednego machnięcia natychmiast uzyskasz soczysty połysk. Unikalna mieszanka kremowych emolientów uzupełnia się na wzajem nadając ustom miękkości z ultra gładkim wykończeniem, które nie jest ciężkie ani klejące. Łatwa aplikacja pomadki – ołówka, wysuwanego metodą twist-up, pozwala utrzymać nienaganną czystość bez konieczności temperowania. W ofercie dostępnych jest 12 kolorów, ja skusiłam się na Spontaneous, który producent opisuje jako delikatną śliwkę.
Pierwsze co zachwyca to formuła kredki, która jest zbita jednak w kontakcie z ustami topi się i robi "masełkowa". Aplikacja jest bezproblemowa, kredka sunie po ustach zostawiając na nich piękny kolor bez prześwitów, a do tego cudowny połysk. Kolor możemy stopniować poprzez aplikację kolejnych warstw, wszystko zależy od naszych upodobań. W przypadku odcienia, który posiadam efekt przy jednej warstwie lub kilku jest cały czas subtelny i idealny na co dzień.
Zaraz po aplikacji możemy odczuć dobroczynne działanie unikalnej mieszanki substancji, która utrzymuje nawilżenie oraz powoduje, że usta są gładkie i miękkie. Pomadka po aplikacji trwa na ustach ok. 2-3 godziny oczywiście bez jedzenia, przy piciu delikatnie się ściera, ale na ustach wciąż pozostaje delikatny kolor. Uważam, że taka trwałość jest całkiem ok. Na plus jest także konsystencja, która nie jest lepka.
Poniżej możecie zobaczyć jak Spontaneous prezentuje się na ustach.
Patentpolish Lip Pencil to takie trzy w jednym czyli kolor, połysk oraz precyzja kredki do ust. Ja jestem z tego zakupu bardzo zadowolona i mam ochotę na jeszcze jakiś kolor. Jeśli lubicie pomadki w takiej formie to serdecznie polecam Wam to cudo :) A może już znacie tą kredkę? Co o niej sądzicie? :)
Piękny odcień wybrałaś. Bardzo lubię pomadki a w szczególności te z Mac'a ; )
OdpowiedzUsuńDziękuję, mi też się podoba ;) Ja z MACiem dopiero się poznaję, ale wciąga ;)
UsuńJeśli chodzi o asortyment Maczka to też go dopiero poznaje, ale Blot Powder okazał się u mnie hitem w dziedzinie pudrów do twarzy.
UsuńBędę miała ten puder ma uwadze gdy będę jakiegoś poszukiwała :)
UsuńPięknie ci w niej :)
OdpowiedzUsuńCzy ta kredka ma jakiś smak i zapach?
Dziękuję :)
UsuńJeśli chodzi o zapach to jest bardzo, bardzo delikatny i czuć go dopiero po przyłożeniu kredki do nosa, a smaku nie ma wcale ;)
Nigdy nie miałam. Opakowanie jak i wygląd na ustach bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPięknie w niej wyglądasz :) Wcześniej mnie te kredki nie kusiły, po Twoim poście mam ogromną ochotę na przynajmniej jedną sztukę!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Daj znać czy na jakąś się skusiłaś ;)
UsuńChciałam kupić Go for girlie, ale w moim MACu ta limitka jest niedostępna, a przez neta nie mam zniżki :-(
OdpowiedzUsuń:((
Usuńpięknie Wam razem :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten kolor, chciałam kupić ale niestety kredka była już wyprzedana :/
OdpowiedzUsuńJest cudny, to prawda :) Szkoda, że nie udało Ci się go kupić :(
UsuńPiękny kolor i Ty w nim ślicznie wyglądasz. Ja nie lubię kredek do ust, wolę pomadki, ale kolor tak mi się spodobał, że chętnie bym go spróbowała na sobie:)
OdpowiedzUsuńDziekuję :) Ja natomiast wolę kredki, ale pomadki też lubię ;)
Usuńmam swój egzemplarz i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajna kredka. U mnie w kosmetyczce jak na razie przebywają standardowe szminki i balsamy, ale ta forma również wydaje sie kusząca :)
OdpowiedzUsuńDla mnie taka forma jest najlepsza, szczególnie na co dzień ;)
UsuńŚliczny kolor:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńKolor uroczy ;) Z MAC wolę jednak standardowe szminki ;) Jeśli chodzi o takie kredki to u mnie królują te z Revlona ;)
OdpowiedzUsuń:)) Z Revlona nie miałam jeszcze żadnej , ale mam ochotę na chociażby jedną sztukę :)
UsuńPrzyjemny kolorek:) nie miałam jeszcze przyjemności bliżej z niż sie poznać:) będę miała na nią oko, podczas najbliższej wizyty w ZT:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomadki w kredce jeszcze nie miałam. Zawsze miałam wrażenie, że ona nie pokryje jednolicie ust, widzę jednak, że może być zupełnie inaczej bo efekt u Ciebie jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszystko zależy od formuły kredki, ta jest naprawdę przyjemna i kryje rewelacyjnie :)
UsuńStrasznie mnie kusi ta kredka! Chyba się na nią skuszę przy przypływie gotówki :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, skuś bo jest super ;)
UsuńZ Maca do ust mam tylko błyszczyki i pomadki, ale kredka wbrew temu co myślałam tez daje całkiem niezłe krycie wiec poprzegladac sie podczas najbliższej okazji ;) Ślicznie Ci w tym kolorze ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj do mnie dotarła, ale jeszcze się do niej nie dobrałam. Po Twojej recenzji widzę, że będę bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo Ci pasuje
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKolor podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńPoważnie zastanawiam się nad inwestycją :)
Bardzo Tobie pasuje, jest niezwykle twarzowa.
Zastanów się, ale myślę, że warto ją kupić ;)
UsuńDziękuję :)
Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńlubię pomadki MACa do tej mnie jednak nie ciągnie, wolę coś trwalszego.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja trwałe pomadki zostawiam sobie na większe wyjscia ;)
UsuńPiękna jesteś!
OdpowiedzUsuńTa kredka mnie nie kusiła ale teraz tak myślę, że może by jednak?
Dziękuję :) A na kredkę warto się skusić :)
UsuńKolor śliczny, pięknie prezentuję się na ustach , kiedyś miałam 2 takie z Inglota ale się nie sprawdziły i się trochę zraziłam;/ Dużo osób używa ostatnio kosmetyków z firmy Mac :)
OdpowiedzUsuńKredek z Inglota nie znam, ale ta jest godna uwagi. To prawda, ostatnio u wielu osób pojawiły się kosmetyki MAC. Dostęp do tych produktów jest teraz większy i pewnie dlatego :)
UsuńPiękny kolor kredki *.* zapraszam do mnie ^^
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek i cudnie wygląda na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńWow, wygląda prześlicznie! ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ostatnio bardzo polubiłam takie intensywne kolory na ustach :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :)))
OdpowiedzUsuń